Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87096.09 kilometrów - w tym 3399.04 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 23.40km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:01
  • VAVG 23.02km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z półpedałem

Czwartek, 6 lutego 2014 · dodano: 07.02.2014 | Komentarze 33

Najkrótszymi od M. do p. na P. - i z powrotem.
Rano chciały koniecznie wejść w fizyczny kontakt: obszczekiwacz z Augustowa i york z DDR-u, a na powrocie - jakiś w ciemności na ciągu pieszych rowerzystów.
W drodze powrotnej odłamał się także w większej połowie prawy pedał i teraz mam taki wielkości niezbyt wyrośniętego SPD. Dziwnie się jeździ ;)
Sakwy lekkie, wiatry słabe.
Kategoria 1. Only Uć



Komentarze
lavinka
| 17:42 poniedziałek, 10 lutego 2014 | linkuj To ja podrzucam wpis o spodniach spadochronowych
http://lavinka.bikestats.pl/1087703,41365.html
Gość wariag | 07:50 poniedziałek, 10 lutego 2014 | linkuj Aaa, przypomniałem sobie jak się nazywała ta grupa : "Inspektorat Szczególnego Nadzoru Podatkowego Izby Skarbowej w Nowym Sączu" :)
Gość wariag | 06:50 poniedziałek, 10 lutego 2014 | linkuj Podczas mojej krótkiej kariery zawodowej w NZPS "Podhale" zdarzył się taki przypadek, że pewien chłoporobotnik przyszedł do roboty w sfatygowanych gumofilcach a wyszedł w pięknych trzewikach produkowanych dla Bundeswehry (chyba dla spadochroniarzy bo z wkładkami amortyzującymi w podeszwie).
A w czasie jeszcze krótszej kariery zawodowej w nowosądeckiej Izbie Skarbowej miałem kontakt z gośćmi z "nadzoru", którzy kontrolowali nie pomnę już jaki zakład produkujący wodę ognistą. Rzadko kiedy byli trzeźwi. Boże, jak ja chciałem w ich grupce pracować . No ale niestety jakoś nie wyszło. Ponoć "wiązano ze mną duże nadzieje" i nie chciano mnie do tej sekcji przerzucić :(
lavinka
| 22:36 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj To mi przypomina info od babci, że w latach 50'' i 60'' dziewczyny z Żyrardowa poznawało się po tym, że chodziły w lnianych sukienkach. Len szedł głównie na eksport i mało go było w sklepach, a w Ż. każdy miał kogoś z rodziny w fabryce i wiadomo, każdy coś organizował. Co mi przypomina z kolei inną historię o tym, jak jeden pan szmuglował wódkę z Polmosu w ramie rowerowej :)
meteor2017
| 22:28 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Chwilę musiałem się doszkolić... perkal to tkanina bawełniana.

Kapron, podobnie jak nylon, czy kevlar jest poliamidem. W tej chwili w odzież jest często wykonana z tkanin syntetycznych (zwłaszcza turystyczna - goretexy, polary, koszulki i bielizna tzw. termoaktywna, no i oczywiście namioty też ;-)), albo z domieszką takowych, jak przejrzysz metki to znajdziesz na pewno gdzieś tam poliamid, poliester, elastan/lycra, teflon...

Generalnie jeśli chodzi o tkaniny syntetyczne, to początkowo miały one zastosowanie wojskowe lub w technologiach kosmicznych, a potem trafiły pod strzechy ;-) Z bardziej znanych to nylon z którego robiono spadochrony a potem rajstopy, teflon który zanim trafił na patelnie i do goretexu, był materiałem używanym przy podboju kosmosu. A kevlar zanim trafił na moje stuptuty (na ostatniej fotce na moim bikestatsie), zastąpił stal w hełmach armii amerykańskiej.

W ogóle w stroju z tej fotki, ponad dwadzieścia lat temu byłbym jedną wielką tajemnicą wojskową ;-)

Spodnie są zrobione z cieniusieńkiej syntetycznej tkaniny... więc pewnie ten kapron. Ja to je znalazłem w szafie dopiero w latach 90. ale mój brat i jego koledzy chodzili w tym jeszcze w latach 80., szył kolega który miał w domu maszynę do szycia, podpytam brata, może pamięta kto zorganizował materiał i jak ;-) W ogóle, znając życie to pewnie pół Żyrardowa w tym chodziło ;-P
Gość wariag | 21:45 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj @Meteor - właśnie dokopałem się do mojej korespondencji z kolegą Sieriebriakowem, z której wynika, że SD 1M był z perkalu i syntetycznego kapronu. Ja tam nie mam pojęcia co to za tkaniny, ale Ty zapewne tak :) To był spadochron konstrukcji radzieckiej ale w Polsce go szyli i nakładali wzór maskujący.
Najciekawsze jest to, że on myślał, że to tajny spadochron radziecki ("я думал что это секретные советские парашюты"). Wychodzi na to, że poważnie naruszyłeś tajemnicę wojskową Układu Warszawskiego łażąc w takich portkach ;)
meteor2017
| 21:30 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Hmmm, trudno ocenić... zrobię za dnia jakieś zdjęcia spodni, to rzucisz okiem i ocenisz.
huann
| 21:19 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Ależ komciów! Urrraaa!!! :D
Gość wariag | 20:39 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj @Meteor - czekaj, czekaj, a nie był to taki wzór czasem?
http://sammler.ru/index.php?act=Attach&type=post&id=1611673

To moja fotka z wojska, niestety nie mam lepszej :( Spadochron miał nazwę SD 1M.
meteor2017
| 19:50 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Mam gdzieś nawet spodnie po bracie uszyte chałupniczo z cieniutkiego materiału spadochronowego we wzór maskujący ;-) W ogóle ja nosiłem bojówki zanim to się zrobiło modne, pierwsze były jeszcze moro w podstawówce.
Gość wariag | 19:44 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj @Meteor - pula to kula w znaczeniu kuli karabinowej. To chyba tradycyjne określenie jeszcze z "Piotrowskich czasów" bo właściwie wystrzeliwano pociski (снаряд) no ale snariadomiot to tak nijako brzmi, prawda?
A to ciekawe, że w Żyrardowie produkowano spadochrony. Myślałem, że to domena Legionowa.
meteor2017
| 19:26 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj To przeca oczywiste, tak jak to że Ursus produkował czołgi, fabryka amunicji w Skarżysku - rowery, fabryka Żyrardowska namioty dla carskiej armii (a po ostatniej wojnie spadochrony), zaś Scheibler zaopatrywał warszawskie lazarety w watę (łódzki akcent, coby nas gospodarz stąd nie wywalił ;-)).

A mnie chodziłe o to czy "pule" ooznacza kule, czy też coś innego?
Gość wariag | 18:18 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj @Meteor - a co do pul to on miotał kaliber 7,62 mm. Ciekawe, że carat upadł, ZSRR się rozpadł a kaliber pozostał ten sam. Taka ciekawostka: kolega Władimir z Tuły pisał mi kiedyś, że pulemioty Maxim produkowano w tamtejszej fabryce samowarów.
I w ten sposób schodzimy na tematy picia i - pośrednio - żarcia co nas chyba niechybnie uratuje przed eksmisją przez autora wpisu ... bośmy namącili sporo :)
meteor2017
| 17:43 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Ale mi chodzi nie o same karabiny, ale o nazwę... nazwy kaem czy cekaem wywodzą się od karabin maszynowy, o to mi chodziło :-)
Gość wariag | 17:30 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj @Meteor - że niby potomkowie? No to zobacz :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karabin_maszynowy_PK/PKS
Wychodzi na to, że ckm-y to przodkowie karabinu maszynowego vel pulemieta.
Z PK to ja jeszcze grzałem na zwierzynieckiej strzelnicy z niezłym skutkiem.
meteor2017
| 16:56 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Mitralieza (franc. mitrailleuse, ze starofrancuskiego mistraille – drobniaki, grosiwo)

No tak, ale kaemy, czy cekaemy to już potomkowie karabinu maszynowego ;-)

A ja taki cytat kulomiotowy znalazłem, kojarzący go z pulemiotami (a tak w ogóle, to co to za pule on miota?)
Na karabin maszynowy nikt z żołnierzy powstańczych nie mówił z rosyjska "kulomiot".
http://www.kurdwanowski.pl/wprowadzenie.htm
lavinka
| 16:49 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Dla odmiany we francuskim "mitraille" oznacza między innymi żelastwo więc u nich to raczej karabin żelazny, a nie maszynowy i mogło być stosowane w szerszym kontekście (nie znam się, to się wypowiem).
Gość wariag | 16:40 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj @Meteor - w sprawie kulomiotów poguglałem nieco (acz jak zwykle niezbyt ochoczo) i wot jaka miła informacja z Twoich bądź co bądź okolic ;)
http://www.wprost.pl/ar/73918/Kulomioty-ojca-dyrektora/
Ja częściej w literaturze spotykałem określenie "kaemy" bądź "cekaemy" choć "kulemioty" też mi majaczą w mózgownicy, faktycznie.

No dobra, a RKE miał Maksymki do Francji z Matuszki Rassiji tachać? Wiadomo, że go żabojady na miejscu musieli wyekwipować :)
meteor2017
| 16:17 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj Korpus Ekspedycyjny jest wyposażony w la mitrailleuse Saint-Etienne modèle 1907, albo la mitrailleuse Hotchkiss modèle 1914 :-)
meteor2017
| 16:02 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj A francuzi la mitrailleuse ;-)
http://fr.wikipedia.org/wiki/Mitrailleuse_Kalachnikov

Kulomiot? A nie wiem, siedziało mi to słowo w głowie... wydaje mi się że parę razy czytając jakieś książki spotkałem się z takim terminem w sensie "karabin maszynowy". A żeby nie było że zmyślam:
http://sjp.pl/kulomiot
Gość wariag | 14:56 niedziela, 9 lutego 2014 | linkuj No faktycznie zamieszanie spore z tymi nazwami. Wydaje mi się jednak, że to nasza polska specjalność - lubimy wielonazewnictwo ;) To było zapewne trendy wstawić wtedy do tekstu mitraljezę. Od razu widać że znawca tematu pisze a nie jakiś hetka-pętelka ;) Ruskie byli konsekwentni - pisali pulemiet, Niemcy też - maschinengewehr.
Meteorze a skąd wytrzasnąłeś ten "kulomiot"?
meteor2017
| 22:29 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Będę wdzięczny za zwrócenie uwagi przy okazji na ten temat :-) Bo mogło też być tak, że ruskie mieli na to swoje określenie - pulemioty, francuzy swoje - znaczy te swoje mitraliezy... a giermańce te machinencośtam... a my? A żeby w ramach degermaizacji nie używać tłumaczenia niemieckiego terminu, użyto nieco archaicznego ale swojskiego terminu "kartaczownica". A później zmieniono na sojuszniczą mitraljezę, a potem za Niemca wrócono do karabinów maszynowych. Termin kulomiot wtedy jeszcze nie istniał jako odpowiednik rosyjskiego?

To oczywiście taka sobie hipoteza i gdybanie, a tu konkrety z Kurjera Warszawskiego:
1914 08 10
1914 09 04
1915 01 30
1915 08 16
Gość wariag | 20:27 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj W 1914/15 też ... a nawet w 1916 we Francji Rosyjski Korpus Ekspedycyjny miał puliemioty a nie jakieś tam mitraljezy :)
http://1914.borda.ru/?1-6-0-00001334-000-0-0-1382809958

Nie spotkałem innego określenia dla tej formacji i tej broni. Fotki wojenne, które widziałem na ruskich portalach opisane są tak właśnie. Gazetę jak znajdę - sprawdzę.

Tutaj nawet foto z 1914/15 na którym żołnierze mają na otokach napis "PUL"
http://1914.borda.ru/?1-5-0-00000457-000-0-0-1366799867
meteor2017
| 18:45 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj W 1914/15 też? Bo tak się zastanawiam skąd te różne nazwy (uznawane wtedy zapewne za synonimy)... może to jakiś nakaz cenzury wojennej. Ciekaw jestem czy podobnie było w rosyjskiej prasie (trzeba by by było dorwać parę gazet z tego okresu i zobaczyć czy piszą o zdobycznych kartaczownicach, mitraljezach, czy też pulemiotach).
huann
| 18:26 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Dwóch takich od kaszy pułk wroga odstraszy! Ja mogę zaś być pomoc kuchenna ;)
Gość wariag | 18:21 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Pa ruski brzmiało to urzędowo "puliemietnaja komanda" (пулеметная команда).
Etatowo składała się z 1 dowódcy i 2 młodszych oficerów, 20 podoficerów i 75 szeregowych. To stan pokojowy, w czasie wojny trzeba to pomnożyć przez 2-3.
Specjalnie dla wujka Huanna podaję, że w skład oddziału wchodziło 2 "kaszowarów" (chyba gotujących kaszę?) i 2 "robotników kuchennych".
W oddziale było 15 koni wierzchowych i 47 pociągowych. Pulemiotnych dwókółek było 8.
meteor2017
| 18:00 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Pulemioty to kulomioty po naszemu ;-P

W ogóle z nazewnictwem jest o tyle ciekawe, że przeglądając telegramy urzędowe o sytuacji na froncie I wojny, to na początku Kurjer Warszawski pisał o karabinach maszynowych, ale nie minął miesiąc, a pisał tylko o kartaczownicach, zaś od stycznia wyłącznie o mitraljezach... gdy Niemcy weszli do Warszawy, to wkrótce z artykułów zniknęły mitraljezy i znów pojawiły się karabiny maszynowe. W prasie łódzkiej o ile się zorientowałem to było podobnie (aczkolwiek do mitraljez jeszcze nie doszedłem).

Ciekawe czy jest to związane z oficjalną linią nazewnictwa, i jak to brzmiało w oryginale pa ruski?
huann
| 16:28 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Co do maneża, to zapewne przy ul. Świętego Jerza ;) W cerkwi (dziś kościół, bo mu utrącili kopułki przed wojną) :(
Gość wariag | 08:00 sobota, 8 lutego 2014 | linkuj Pulemioty to karabiny maszynowe. I niech wujek nie kombinuje ;) Tam jak byk stoi napisane "Łódź, Składowa 42, pulemiotnaja komanda ..." etc.
A co do koszar to w tym okresie w Łodzi stacjonowała cała Brygada Strzelców (czyli 4 pułki). Część pewnie zajęła koszary po 37 jekaterinburskim pp (czyli przy Konstantynowskiej), część po 10 Brygadzie Artylerii (te nie wiem gdzie były ale zapewne przylegał do nich maneż bo tam uruchomili w 1901 karuzelę - dołączam notkę prasową z epoki)
http://c3201142.cdn03.imgwykop.pl/comment_c1qETAZJfpvoDSAZlt05SWVfDCagvb2S.jpg

No a resztę strzelców może rozrzucono po mieście np dzieląc np na bataliony. Za pogrzebanie w sprawie lokalizacji koszar z góry dziękuję :)
huann
| 22:01 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Kto to są "pulemioty"? Co do ul. Składowej, to muszę pogrzebać, bowiem koszary były przy ówczesnej Konstantynowskiej (później Obrońców Stalingradu - obecnie Legionów). Może chorąży Byczkow mieszkał przy Składowej w wolnej chwili? Albo miał tam adres korespondencyjny, żeby nie oglądać nadsyłanych z regularnością komornika zestawień składek ZUS?
Gość wariag | 21:29 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj A będzie jeszcze lepiej albowiem na odwrocie chorąży Byczkow z kompanii pulemiotów pisze do Moskwy, aby mu przesyłano kolejne numery "Playboya" pod wskazany ucki adres ;)
http://cdn.blabler.pl/image/143w
huann
| 21:15 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Od razu mi lepiej! :D
Gość wariag | 10:37 piątek, 7 lutego 2014 | linkuj Na pociechę koszary 1 pułku strzelców na ul. Składowej 42. Rok 1912
http://cdn.blabler.pl/image/143t
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!