Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 86969.98 kilometrów - w tym 3397.50 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a teraz BATONY NA BOCZKU:
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2013

Dystans całkowity:270.80 km (w terenie 8.90 km; 3.29%)
Czas w ruchu:15:06
Średnia prędkość:17.93 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:30.09 km i 1h 40m
Więcej statystyk
  • DST 23.20km
  • Czas 01:15
  • VAVG 18.56km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć panta brei

Wtorek, 29 stycznia 2013 · dodano: 29.01.2013 | Komentarze 2

Miałem dziś nie użyć roweru, ale że z rana świeciło słońce, to pojechałem od M. do p. na P. klasyczną trasą. Oprócz głębokich osiedlowych uliczek i Pasażu S., całość już czarna, choć mokra.
Z p. na P. do M. jechałem już w momencie, gdy na kostce pojawiła się gołoledź, a asfalty tonęły w kałużach brązowego płynu pochodzenia organiczno-nieorganiczno-nieodgadnionego, zaś z nieba siąpił momentami przykry kapuś.
Na szczęście z wiatrem; sakwy od dołu przemoczone i dość pełne - prócz wody sporo ciuchów i dokumentów. Na szczęście wszystko ładnie zafoliowane, ale czystość sakw z wierzchu można podsumować stwierdzeniem "sakwe, ble!". I zakląć szpetnie (jak hrabia) na takie dictum pogodowe.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 37.20km
  • Teren 0.70km
  • Czas 02:03
  • VAVG 18.15km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć śniegobłotowa

Poniedziałek, 28 stycznia 2013 · dodano: 29.01.2013 | Komentarze 1

Od M. do p. na P. w gęściutko padającym śniegu, który sprawił, że czarne asfalty znów pokryły się berbeluchą.
Z p. na P. do koleżanki G. z dokumentami i po dokument via okolice p. na K. i p. na L. - czym bardziej za Uć, tym łatwiej utonąć...
Od koleżanki G. do M. via Kolumny (róg Zygmunta) - mokro i pluchowato, choć bez opadu.
Sakwy niezaciężkie, wiatry boczne lub tylne, słabe.
Temperaturę podaję minimalną z rana, bo potem zrobiło się pluch zero.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 27.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 17.61km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zawody

Niedziela, 27 stycznia 2013 · dodano: 27.01.2013 | Komentarze 4

I nadejszedł po niemal równym półroku ten wiekopomny dzień, że znów mogłem pościgać się (trochę), choć nie rowerowo, a kijowo, na dystansie 5km w Parku Trzymaja.
Pojechaliśmy z M. i z wiatrem w słoneczku roweroma dwoma (w tym W Trójcy Jedynym oraz moją Meridą), bo pogoda i stan nawierzchni chwilowo sprzyjały.
W zawodach bezlitośnie obnażone zostały (mimo temperatury ujemnej!) wszystkie braki, zaniedbania formy i ostatnie grypopochodne powikłania, co poskutkowało zaledwie 10 miejscem na około 50 startujących, ale w sumie spodziewałem się tak kijowego obrotu spraw.
Z zawodów pojechaliśmy do d. podlać k. i wyjąć ze skrzynki l., a następnie na abarot pod wiatr i śnieg, który zaczął w międzyczasie prószyć - M. z rowerem MPK, a ja rowerem via Mileszki. Byliśmy jednocześnie na miejscu ;)
Sakwy raczej lekkie, za to do ramy przytroczone kijki dwa.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 23.10km
  • Czas 01:17
  • VAVG 18.00km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piątek, 25 stycznia 2013 · dodano: 26.01.2013 | Komentarze 0

Od M. do p. na P. klasycznie i z p. na P. do M. klasycznie.
Wiatry skośne, słabe, sakwy dość lekkie, nic dodać, nic ująć.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 36.80km
  • Teren 0.30km
  • Czas 02:10
  • VAVG 16.98km/h
  • Temperatura -7.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć śniegowa

Czwartek, 24 stycznia 2013 · dodano: 24.01.2013 | Komentarze 5

Od M. do p. na P. z lekkim wiatrem.
Warunki śniegobłotne początkowo bardzo ciężkie, na głównych arteriach już za to całkiem znośnie.
Z p. na P. via okolice p. na K. i p. na L. do Rudej na ostatnie ustalenia przedurodzinowe. Wiatr nieodczuwalny. Warunki - czym dalej w opłotki, tym bardzie pożal się boru. W dodatku już po ciemku.
Od Rudej do M. via Kolumny (róg Zygmunta) - i tu przynajmniej znów rozjeżdżone, ale za to pod wiatr, niezbyt silny, ale mroźny. Na koniec jeszcze wszystko rozryte w uliczce osiedlowej przez pług (rzadki to gość tej zimy, bodaj pierwszy...).
Wnioski: na chwilę obecną nie ma co się ruszać w pola.
Kilometry policzone w ten sposób, że tam, gdzie asfalt na wierzchu, lub pod śniegiem - to asfalt, a tam gdzie pod śniegiem (bo przecież nie na wierzchu) teren - to teren. A 100 metrów prowadzenia zaspą, pod którą jest droga rowerowa - nie policzone w ogóle, choć wysiłek był do połowy łydek, a więc znaczący.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 41.90km
  • Teren 0.40km
  • Czas 02:11
  • VAVG 19.19km/h
  • Temperatura -7.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

(Not) Only Uć...

Piątek, 18 stycznia 2013 · dodano: 19.01.2013 | Komentarze 0

Od M. do p. na L. via Rude Opłotki i Denne Rusałki - maksymalnie czarnymi trajektoriami, co by nie ugrząść w białym puchu. Z wiatrem, sakwy lekkie.
Z p. na L. do M. via opcja miejska - pod umiarkowany wiatr.
Mało już ślisko, ale za to forma do dupy, zaś w sakwach m.in. parowar.

  • DST 25.50km
  • Teren 2.20km
  • Czas 01:30
  • VAVG 17.00km/h
  • Temperatura -7.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć błoto-pośniegowa

Niedziela, 13 stycznia 2013 · dodano: 13.01.2013 | Komentarze 0

Pochorobowe i pośnieżycowe od M. do p. na P. via ominięcie szerokim łukiem Pietryny ze względu na remont i WOŚP, czyli kompletną nieprzejezdność).
Z p. na P. do M. via Radiostacja, Grembach i Lawinowe Kosodrzewiny, żeby był mniejszy ruch.
Ślisko jak diabli - błoto pośniegowe, ale ruch aut zazwyczaj ostrożny i powolny.
Bezwietrznie i przyjemnie mroźno, ale pogrypowa forma daleka od doskonałości.
Sakwy z powrotem pełne suchego chleba dla A. ;)
A Merida zyskała, jak co roku, nową naklejkę WOŚP!
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 29.30km
  • Czas 01:30
  • VAVG 19.53km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Środa, 2 stycznia 2013 · dodano: 02.01.2013 | Komentarze 0

Od M. do p. na P. - po drodze zaliczone chyba wszystkie możliwe światła na czerwonym. W dodatku pod wiatr i sakwy nieco wypchane.
Z p. na P. do d. i z d. do M. via Mileszki już z pustszymi sakwami i z wiatrem tylnym, na koniec bocznym - i niewielką mżawką.
Ogólnie to rowerowo uciążliwy dzień. W dodatku zapomniałem palczastych rękawiczek, a na bezpalczaste okazało się nieco za chłodno.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 26.80km
  • Teren 5.30km
  • Czas 01:38
  • VAVG 16.41km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Plany Noworoczne & do Pilśniowej Dziury* z M.

Wtorek, 1 stycznia 2013 · dodano: 01.01.2013 | Komentarze 6

*Pilśniowa Dziura = Wiśniowa Góra wg Mła ;)

Ale po kolei:

===PLANY NA 2013 ROK===

W tym roku, jeśli, co kluczowe, zdrowie dopisze (co nie jest takie OCZYwiste), się planuje - co następuje:

Km - co najmniej 10 000 (w 2012 r. - 9447)
Km w terenie - co najmniej 500 (w 2012 r. - 487)
Prędkość średnia - co najmniej 20 km/h (w 2012 r. - 19,5)
Godzin spędzonych na rowerze - co najmniej 500 (w 2012 r. - 484,34)
I zaliczyć co najmniej 18 nowych gmin (by było ich zaliczonych co najmniej 400).
A przede wszystkim - mieć z tego wszystkiego radochę, a nie tylko cyferki ;) A co najmniej - radochę z cyferek ;P

=================================================================================

A dziś, w ramach początku relaizacji powyższych planów pojechaliśmy z M. do lasu nie robić hałasu via Andrzejów, koło Mont AWDAK (nadal góruje samotnie nad okolicznymi krzaczorami!), Bolesławów, Andrespol, Kraszew, następnie lasem do Pilśniowej Dziury. W lesie mnóstwo spacerowiczów, kijkaczy, biegaczy. Rowerzyści raczej po szosach. Powrót nastąpił Kolumnami, aż do stawku w Wiskitnie. A stąd, żeby jeszcze pojeździć - dawnym traktem do Jędrzejowskiej, pod wiadukt Tomaszowskiej, Ofiarami i jeszcze dodatkowa pętelka wokół Della.
Ciepło, ale dość silny wiatr z SW. Sakwy puste, a na gruntówkach po równo: zamarznięte koleiny, rozmarznięte koleiny, lód i sucho. Ale jakoś dało radę.