Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 86451.51 kilometrów - w tym 3391.92 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.98 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a teraz BATONY NA BOCZKU:
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2014

Dystans całkowity:456.60 km (w terenie 5.00 km; 1.10%)
Czas w ruchu:20:34
Średnia prędkość:22.20 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:26.86 km i 1h 12m
Więcej statystyk
  • DST 16.50km
  • Czas 00:47
  • VAVG 21.06km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z rozsypaniem

Czwartek, 20 lutego 2014 · dodano: 20.02.2014 | Komentarze 2

Od M. do d. - ciężko, bo pod wiatr. A z d. do Pana Kaczyńskiego, do rowerowego-pozimowego Sanatorium Pod Zdechłą Zębatką.
Nadeszły (pieszkom) mroczne czasy - dwa tygodnie bez Meridy. A i sam się muszę podreperować w tym czasie. Oby go i tak nie było zbyt mało...
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 25.70km
  • Teren 0.40km
  • Czas 01:09
  • VAVG 22.35km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć rodeowata

Środa, 19 lutego 2014 · dodano: 19.02.2014 | Komentarze 3

Cały dzień ze strzałami łańcucha i wierzgającą z tego powodu Meridą - od M. do p. na P. najkrótszą, powrót z tradycyjną pętelką. Sakwy lekkie, wiatry słabe z W/SW.
A raz to tak wierzgnęła, że znalazłem się na środku jezdni! Na szczęście nic nie jechało. Jutro już koniecznie na pozimowe serwisowanie - jak zwykle, do Pana Kaczyńskiego.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 27.80km
  • Teren 0.40km
  • Czas 01:17
  • VAVG 21.66km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z kapciem i spływającym aniołem

Wtorek, 18 lutego 2014 · dodano: 19.02.2014 | Komentarze 5

Od rana pięknie, więc tradycyjna pętelka wokół osiedla M. w drodze do p. na P. - i tu zonk: na 5 km kapeć w tylnym kole! :/ Po dokładnych oględzinach okazało się, że wlazł jakiś ostry kawałek druto-blachy. Szarpu-szarpu, bo to i trzeba było się odsakwować - i odkręcić zardzewiałe śrubki od zaczepu bagażnika, w końcu udało się zdjąć koło - i tu kolejny problem: opona nijak nie chciała zejść z obręczy. Po kwadransie szarpania już chciałem sobie dać spokój i odstawić (po przekątnej pętelki) rowerzycę do M. - ale nagle spłynął chyba stuletni anioł na dwóch kołach, czyli taki typowy kolarz starej daty - wspólną siłą udało się jakoś zdjąć oponę, załatałem dętkę (2 mm rozcięcia), kolega anioł dopomógł jeszcze spec-pianką uszczelniającą. Napompowałem, poprzykręcałem - i w drogę! :)
Powrót (późnym wieczorem, bo po wernisażu górskich fotografii) identyczny jak poranna trasa - a koło nadal ładnie (odpukać) trzyma.
Sakwy lekkie, wiatry niezbyt silne, ale przeciwne.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 23.60km
  • Teren 0.40km
  • Czas 01:01
  • VAVG 23.21km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć najkruczej

Poniedziałek, 17 lutego 2014 · dodano: 17.02.2014 | Komentarze 0

Rano od M. do p. na P. najkróczniejszą, bo pod dość silny wiatr z SW i W.
Wieczorem równie kruczą, bo na szybko, byle zdążyć na skoczną drużynówkę olimpijską.
Sakwy lekkie, wpis też kruczutki.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 30.30km
  • Teren 0.10km
  • Czas 01:22
  • VAVG 22.17km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z wilczurą i mnóstwem pizz!

Niedziela, 16 lutego 2014 · dodano: 16.02.2014 | Komentarze 1

Popołudniowa przejażdżka z M. do kol. Rudej_Gosi na 4 blachy pizzy ;)
Trasa: jak zwykle w opłotki, potem m.in. narożnikiem Kolumny - Zygmunta i dalej Paradnie oraz Żwawo.
Powrót zdecydowanie bardziej ociężały, choć na okrętkę, bo nowonieotworzoną jeszcze Trasą "Chmurna" - i dalej Rudymi Opłotkami stałą trasą. Po drodze spotkaliśmy Wilczura, ale raczej był Pański, niż Bezpański, aczkolwiek samopies biegał, więc trochę straszno, bo akurat w miejscu, gdzie było prawie całkiem ciemno. Na szczęście poza intensywnym osobistym węszeniem nie próbował nawiązać z nami bardziej intensywnych kontaktów na łapie towarzyskiej.
Sakwy lekkie, wiatr umiarkowany, chwilami dość silny z SW.

  • DST 37.50km
  • Teren 0.40km
  • Czas 01:44
  • VAVG 21.63km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z dwoma srebrnymi i dwoma złotymi

Sobota, 15 lutego 2014 · dodano: 15.02.2014 | Komentarze 7

Z okazji i mimo wolnego - od M. do d. via Serwis Pacholcowy. Najpierw tradycyjna pętelka wokół osiedla M., potem po drodze spadł łańcuch, ale szybko go założyłem na zębate - jazda z wiatrem (dość silnym), ale w związku ze strzelaniem łańcuchowym bardzo asekuracyjne starty, więc czas nie za dobry. W serwisie Meridzia wzbogaciła się o dwa piękne nowe i srebrne metalowe pedały :D
W d. oglądanie pierwszego złota (w łyżwach), a następnie - już w towarzystwie M. do koleżeństwa Państwa Reni_fairstwa na ognisko i drugie złoto!
A stąd już po ćmaku z M. do M. - wiatr na szczęście ucichł, więc mimo tego, że było podeń - jechało się dobrze.
Sakwy większą część dnia obładowane żarciem - na ognisko - i żarciem - z ogniska ;))


  • DST 25.50km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:08
  • VAVG 22.50km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z przeczyszczeniem

Piątek, 14 lutego 2014 · dodano: 14.02.2014 | Komentarze 40

Od rana generalne przeczyszczenie Meridy ze straszności brejowatej - w tym smarowanie - i myk najkrótszą (bo pod silny wiatr), klasyczną trasą do p. na P.
Z p. na P. równie klasyczny (już z wiatrem) powrót - plus pętelka wokół osiedla M.
Ponieważ część drogi rano padała mżawka, a na powrocie to już prawie cały czas, więc Rowerzyca znów się uflejała - jak na prawdziwą Góralkę (rowerową;) przystało.
Gorzej, że zastrajkowała przednia przerzutka (miejmy nadzieję, że chwilowo), a także zaczyna strzelać łańcuch - to znaki (wraz z nadal złamanym pedałem), że wielkimi kołami nadciąga czas na serwisowanie pozimowe.
Sakwy lekkie, na powrocie lekko już ubabrane.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 27.60km
  • Teren 0.40km
  • Czas 01:11
  • VAVG 23.32km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z pętelkoma dwiema...

Wtorek, 11 lutego 2014 · dodano: 11.02.2014 | Komentarze 3

...i tylko formy nadal nie ma:
Klasyczna trasa z pętelką poranną wokół osiedla M. do p. na P. i identycznie z powrotem.
Dziś trochę szybciej, bo wiatry nadal słabe. ale tylno-boczne, co przy osłabieniu ma jednak decydujące znaczenie dla średniej.
Sakwy lekkie do średnich.
Rano jakieś mże przez chwilę; napęd już strasznie ubabrany - trzeba będzie wreszcie go wyczyścić - no i zmienić pedał na niepołamany! ;)
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 25.50km
  • Teren 0.30km
  • Czas 01:12
  • VAVG 21.25km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć na lekkim zakwasie

Poniedziałek, 10 lutego 2014 · dodano: 10.02.2014 | Komentarze 14

Od M. do p. na P. jak zazwyczaj - z powrotem pozwoliłem sobie jednak na kółko wokół osiedla - na dedeerówie już ani śladu śniegu ni lodu :)
Sakwy lekkie, wiatry słabe, przeciwne - lub wręcz cisza.
Średnia do kitu, bo jednak chyba nadal nie do końca jestem zdrów. Takie cherlanie jest najgorsze. A może to zmęczenie po wczoraju raczej?
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 48.20km
  • Teren 0.30km
  • Czas 02:10
  • VAVG 22.25km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć i Opłotki nieco ukijowione

Niedziela, 9 lutego 2014 · dodano: 09.02.2014 | Komentarze 16

Od rana od M. pod lekki wiatr na Karnawałowe Zawody Kijowe w Parku Trzymaja - na zawodach było wesolutko: sześć błota stóp - dziewięć sążni wody, 5 km berbeluchy - i 9 miejsce na mecie, co, jak na ostatnie niewydolności zdrowotne stanowi powód do zadowolenia ;)
Z Parku pojechalim z Meridą do R. w odwiedziny jedzeniowe - bardzo miła przebieżka przez poprzek miasta, a miła, bo generalnie z górki i minimalny ruch, więc ino się śmigało, mimo zmęczenia pozawodowego - na tyle bezboleśnie, że jeszcze dodatkowa pętelka wokół Lotniska - choć nadal pod wiatr.
Od R. zaś bardzo obładowany delikatesami do M. via dawno nieodwiedzane Rude Imponderabilia (i Opłotki), a wcześniej Lotnisko - wiatr ucichł, a szkoda, bo by na tym etapie sprzyjał.
Pod koniec już jakoś ciężko - widać jakieś tam osłabienie po polopirynach i painkilerach jeszcze się w organizmie telepie - a może to po prostu ubabrany w błocie łańcuch i ciężkie sakwy dały popalić?
W każdym razie wspaniały, kijowo-rowerowy i w większej części słoneczny dzień z miłymi akcentami kalorycznymi się trafił! ;)
Cieplusio: w znacznej części trasy tylko w dwóch koszulkach oddychających (jedna z krótkim, druga z długim rękawem) - natomiast buty po zawodach kompletnie przemoczone. Ciekawe, co na to wszystko resztki mojego kataru? ;)