Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 86875.64 kilometrów - w tym 3397.36 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a teraz BATONY NA BOCZKU:
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2020

Dystans całkowity:355.75 km (w terenie 3.40 km; 0.96%)
Czas w ruchu:14:09
Średnia prędkość:25.14 km/h
Maksymalna prędkość:52.24 km/h
Suma podjazdów:1974 m
Suma kalorii:15255 kcal
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:35.57 km i 1h 24m
Więcej statystyk
  • DST 47.98km
  • Teren 1.38km
  • Czas 01:56
  • VAVG 24.82km/h
  • VMAX 45.43km/h
  • Kalorie 2056kcal
  • Podjazdy 281m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętelka ponadćwierćdeszczowa

Wtorek, 29 września 2020 · dodano: 29.09.2020 | Komentarze 6

By nie zatracić formy, która za kilka dni będzie mi potrzebna, po kilku dniach ganiania z psem i bez psa per pedes - dziś zwykła pętelka powiększona (korzystając z bardzo słabego wiatru z NE) o obwodnicę Stryjkowa, za to na koniec niestety pomniejszona, bo ostatnich 16 kilometrów - w dość gęstym kapuśniaczku, więc nie chciało mi się wywijać nic bardziej dodatkowego. Opad popsuł też średnią (pierwsza godzina jazdy - 27,05 km-ów, o czym radośnie poinformowało Endo), bo przez zachlapane i zaparowane oku-szybki mało co widać.

A teraz czekam na wiatr, co rozgoni - i zaczynam inwentaryzację fotograficzną. Na początek - a jakże: gmina Zgierz (na szczęście bez miasta;) - ciekawe, czy objadę 33 obiekty w dziewięciu lokalizacjach w jeden dzień. Bo taki jest plan.

A ze spraw nierowerowych - bardzo ładna okładka płyty:



I nie tylko okładka: energetyczna, choć całkiem zapomniana perełka z lat 90. Plus nieoceniony Ginger Baker na perkusji (a nawet na wokalu - ten kawałek dziś chodził mi podczas jazdy).
Wszystkie 12 piosenkowych sztuk - dostępne na you tube!



  • DST 29.88km
  • Czas 01:11
  • VAVG 25.25km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Kalorie 1269kcal
  • Podjazdy 231m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mikropętelka z Dobrymi Nowinami

Czwartek, 24 września 2020 · dodano: 24.09.2020 | Komentarze 4

Taki tam krótki wyskok celem przetestowania nowego asfaltu (wcześniej był szuter, więc się rowerowo tam nie zapuszczałem, aczkolwiek teren znam z różnych spacerów) pomiędzy Dobrą, a Dobrą-Nowinami: nowina jest taka, że to dobry asfalt :)

Wiatr dziś nie wiał właściwie wcale, zrobiło się trochę duszno, choć nie tak gorąco jak wczoraj, nieboskłon zakryły chmury typu cumulonimbus, z których przez ostatnie 5 minut jazdy symbolicznie pokropiło - ale i tak wyszła całkiem Dobra Mikropętelka ;)

A teraz coś, co się być może dopiero przydarzy: szykuje się rowerowa robota w terenie na cały październik w okolicach Miasta Uć, polegająca na fotografowaniu ciekawych obiektów.
Brać? ;)



  • DST 52.56km
  • Teren 0.09km
  • Czas 02:02
  • VAVG 25.85km/h
  • VMAX 46.15km/h
  • Kalorie 2249kcal
  • Podjazdy 264m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Malowniczo z Jamboru 2

Środa, 23 września 2020 · dodano: 23.09.2020 | Komentarze 6

Powrót z Jamboru klasyczną trasą w dłuższej opcji - wiało solidnie z S, a więc 2/3 drogi z wiatrem, a 1/3 przy bocznym - pod koniec bardzo dobrą średnią nieco zszargało miasto i jego korki - ich próba ominięcia sprawiła, że trafiłem w jakieś bałuckie podwórka :D Wcześniej próbowało mnie skosić dwóch samochodzistów - jeden, bo mu się wydawało, że może wyprzedzać na pełnym gazie prawym pasem jadący po lewej sznur aut - i się nadział na mnie, co spowodowało z jego strony trąbalstwo, a z mojej - gest Lichockiej; drugi zaś to artysta, który zajechał mi drogę na pasie dla rowerów na jezdni kawałek dalej, bo się pół kilometra przed skrzyżowaniem szykował do prawoskrętu.
Brawa, aplauz.

A ponadto w sakwach łącznie z dwóch spacerów 42 zdrowe maślaki - dobre i to. A pozostałe "dary lasu" - na fotkach :/





Tytuł fotografii: "Polski las AD 2020, czyli znaj waść proporcje..." :/




  • DST 1.39km
  • Teren 0.06km
  • Czas 00:03
  • VAVG 27.80km/h
  • VMAX 30.71km/h
  • Kalorie 55kcal
  • Podjazdy 4m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jambór malowniczy 2

Wtorek, 22 września 2020 · dodano: 22.09.2020 | Komentarze 4

Od rana wykańczanie malarskie tarasu, a potem 3,5 h chodzenia za grzybami: jest za sucho, więc udało się nazbierać podczas całego spaceru zaledwie 40 sztuk - same maślaki, w dodatku niezbyt duże. Plus tego jest taki, że prawie wszystkie były zdrowe :)
Nazbierać udało się znowu także śmieci - jeden wór wywaliłem jeszcze podczas przechadzki (na szczęście same plastiki i szkło, więc łatwo poszło sortowanie i było gdzie wyrzucić) - podczas powrotu na działkę zebrałem drugie tyle, więc zostawiłem na działce grzybki, wskoczyłem na rower i wywiozłem do tych samych dzwonków - stąd dzisiejszy "kilometraż" ;)



  • DST 46.94km
  • Teren 0.07km
  • Czas 01:56
  • VAVG 24.28km/h
  • VMAX 43.63km/h
  • Kalorie 2030kcal
  • Podjazdy 221m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Malowniczo do Jamboru 2

Poniedziałek, 21 września 2020 · dodano: 21.09.2020 | Komentarze 2

Malowniczo, jak malowniczo: w sakwach 2 puszki farby na resztę tarasu, poza tym znów dużo różnych gratów. A ponadto: upał wrześniowy, jazda w popołudniowych korkach i centralnie pod (co prawda niezbyt silny, ale wiejący prosto w ryj) wiatr. Ogólnie więc malowniczo niczym dzisiejsze: średnia i Vmax ;)



  • DST 52.78km
  • Teren 0.03km
  • Czas 02:07
  • VAVG 24.94km/h
  • VMAX 42.26km/h
  • Kalorie 2258kcal
  • Podjazdy 273m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Malowniczo z Jamboru

Sobota, 19 września 2020 · dodano: 19.09.2020 | Komentarze 6

Od rana czyszczenie oczka wodnego, sadzenie pnączy, które w nim przez ostatnie pół roku wypuszczały korzenie - i szybki wyskok z koszykiem na maślaki za rzekę - do miejscówki, gdzie (jeśli tylko w ogóle są grzyby) zawsze się coś znajdzie. Tak też było i tym razem - w 40 minut nazbierałem 56 sztuk, z czego finalnie bez robali okazało się być sztuk 32.
Dobre i to :)

W kwestii grzybowej zatem łączny dorobek wyjazdu przedstawia się następująco:

Dz. 1:


Dz. 2:


Dz. 3:


Powrót popołudniem - dziwnie się jechało, bo przez 2/3 drogi wiatr wiał słabiutko, za to dosłownie z każdej strony - mimo to jazda nie była uciążliwa, dlatego wybrałem powrót dłuższą ze zwykłych tras powrotnych. A ostatnie 15 kilometrów to wzmagający się (niestety, zgodnie z prognozami) wmordewind - to oraz miasto popsuły zatem dobrą, oscylującą w granicach 25,8 km/h średnią.
No co zrobisz, jak nic nie zrobisz.

Po drodze jeszcze wizyta na sekund pięć u mamy, celem przekazania w prezencie dzisiejszego urobku maślakowego :) W zamian dostałem krem czekoladowo-ciasteczkowy ;)



  • DST 1.39km
  • Teren 0.06km
  • Czas 00:03
  • VAVG 27.80km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Kalorie 59kcal
  • Podjazdy 4m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jambór malowniczy

Piątek, 18 września 2020 · dodano: 18.09.2020 | Komentarze 2

Wczoraj wieczorem podczas niespiesznego spaceru nad rzeką udało się zebrać 29 maślaków - niestety, połowa była z robalami. A dziś od rana 2h malowania tarasu - i skończyłbym całość, gdyby szybciej nie skończyła się farba. Będę więc musiał dokupić i następnym razem dokończyć - byle była jeszcze ładna pogoda.

Ponieważ nie było już co robić, więc wybrałem się na trzygodzinne grzybobranie, ale efekty mizerne: maślak, sitak i 9 podgrzybków. Jest po prostu za sucho. Za to śmieci tradycyjnie - cały wór. Po powrocie na działkę wskoczyłem więc na siodełko i zawiozłem (szkło i plastiki) do najbliższych śmieciowych dzwonków - stąd ów kilometr do statystyk. Resztę wywiozę już jutro, jak będę wracał. A na wieczór jeszcze 5 km-ów zwykłej przechadzki po lesie i nad rzeką - i znów torebka nowych śmieci... :/

Zaś jeszcze co do grzybów: z samej działki zebrałem 10 kurek i 2 sitaki. Były jeszcze 3 kozaki, ale strasznie robaczywe.

Zatem: grzybek do grzyba - i na jeden obiad będzie razem chyba ;)



  • DST 46.86km
  • Teren 0.07km
  • Czas 01:48
  • VAVG 26.03km/h
  • VMAX 52.24km/h
  • Kalorie 2039kcal
  • Podjazdy 218m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Malowniczo do Jamboru

Czwartek, 17 września 2020 · dodano: 17.09.2020 | Komentarze 6

Trasą jak zwykle, korzystając z wreszcie normalnej jak na wrzesień temperatury, obładowany jeszcze bardziej niż zazwyczaj (m.in. dwie puszki "Drewnochronu" - jutro malowanie tarasu!), pomknąłem przy niebagatelnym wietrze z N (a więc raz tylnym, a raz niestety bocznym) na działkę. O sile wiatru i korzyściach zeń chwilami płynących niech zaś zaświadczy Vmax i przyzwoita, mimo owielbłądzenia Mery średnia. :)



  • DST 43.82km
  • Teren 0.26km
  • Czas 01:45
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 45.25km/h
  • Kalorie 1875kcal
  • Podjazdy 261m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętelka zwyczajna

Wtorek, 15 września 2020 · dodano: 15.09.2020 | Komentarze 4

Rowerowy dzień rozpoczął się od stwierdzenia faktu, że z przedniego koła uszło powietrze. Już wczoraj musiałem przed jazdą dopompować, ale co innego po dwóch tygodniach - a co innego następnego dnia. Zastosowałem więc radykalną opcję założenia nowej dętki, aby nie mieć przykrych niespodzianek po drodze - i wyruszyłem w upalny świat kręcić pętelkę zwyczajną jak kiełbasa podwawelska. Wiatr, nieco silniejszy niż wczoraj, dziś wcale nie pomagał - do Stryjkowa wiał z prawego boku, a potem - z lewego, albo w pysk. Mimo tego oraz temperatury znacząco wykraczającej poza wrześniową przyzwoitość jakoś żyw doczłapałem bez przygód via Zgierz do chałupy z lepszą niż wczoraj średnią. A to zawsze cieszy :)



  • DST 32.15km
  • Teren 1.38km
  • Czas 01:18
  • VAVG 24.73km/h
  • VMAX 46.19km/h
  • Kalorie 1365kcal
  • Podjazdy 217m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Pourlopowa" minipętelka na rozruch ze statystykami

Poniedziałek, 14 września 2020 · dodano: 14.09.2020 | Komentarze 8

Na początek zaległości, czyli podsumowanie dość nijakiego w kwestiach aktywności sierpnia:





A dziś, po dwóch tygodniach nadmorskiego lenistwa bezrowerowego* wreszcie jakaś jazda, czyli Dobra-Klęk-Skotniki zwana w skrócie DoKlęSk - ze względu na znów bolące plecy (od wnoszenia i wynoszenia psa z pociągu podczas powrotu) - w wersji minipętelkowej.
Może jutro będzie lepiej ;)

*LENISTWO - podsumowanie statystyczne:

31.08.-5.09.: 6 dni konkretniejszego wędrowania z plecakiem i namiotem prawie wyłącznie plażami na trasie Hel-Ustka - km-ów 184, co daje średnio jakieś 31 km-ów na dzień (rekordowy dzień: 46 km-ów), z czego 5 dni z deszczem, jeden - bez.

6.09.-13.09.: 8 dni włóczenia się na lekko po Ustce, Słupsku i okolicach z M. i przeważnie psem, którzy dojechali na miejsce pociągiem. Km-ów 135 (w tym psacery - km-ów 118; pobity został również dotychczasowy rekord długości Tobikowego Psaceru - na jednej z wycieczek zrobił blisko 24 km-y, co skutkuje niestety bólem jednej z łap do dziś...)



Łącznie przez 2 tygodnie 319 kilometrów per pedes (średnio: 23 km-y /dzień) w różnych, jak wspomniałem konfiguracjach :)

Ponadto natrzaskane 608 zdjęć, ale to już inna, nie mieszcząca się w ramach bs-u historia ;) - a Relive całkiem padł (mimo przeinstalowania), więc już wcale nie korzystam.