Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 86969.98 kilometrów - w tym 3397.50 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2020

Dystans całkowity:390.09 km (w terenie 5.68 km; 1.46%)
Czas w ruchu:16:29
Średnia prędkość:23.67 km/h
Maksymalna prędkość:49.79 km/h
Suma podjazdów:2242 m
Suma kalorii:16521 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:22.95 km i 0h 58m
Więcej statystyk
  • DST 11.57km
  • Czas 00:33
  • VAVG 21.04km/h
  • VMAX 33.12km/h
  • Kalorie 493kcal
  • Podjazdy 57m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z samymi stresami

Poniedziałek, 27 stycznia 2020 · dodano: 27.01.2020 | Komentarze 6

Jak w tytule: najpierw do p. - tu od rana oczekiwanie na spotkanie z czynnikami wyższymi i ustalenie, co dalej: po 6h czekania wreszcie się udało - i nadal nic nie wiem, bo czynniki "muszą się zastanowić, co mają zrobić". Obiecały, że się zdecydują do końca dnia jutrzejszego. Się okaże.
Potem powrót - i czekanie w dwóch kolejkach łącznie 3 godziny u lekarzy: ludzkiego i psiego.
U ludzkiego okazało się, że ze zdrówkiem nie jest wcale tak dobrze, jak miało być w założeniu (ale może to chwilowa kwestia dzisiejszego stresu popracowego) - na wszelki wypadek jednak mam się zgłosić jeszcze raz; u psiego - stresujące nie tylko dla psa zdejmowanie szwów: z łapą nadal nie jest dobrze, choć z resztą już raczej tak.
Dzień zatem można zaliczyć do takich "o kant d..."
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 24.64km
  • Czas 01:03
  • VAVG 23.47km/h
  • VMAX 33.73km/h
  • Kalorie 1056kcal
  • Podjazdy 110m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć urodzinowa

Niedziela, 26 stycznia 2020 · dodano: 26.01.2020 | Komentarze 6

Do mamy na urodziny (gdzie, rzecz jasna - m.in. pyszności!:) - i na abarot.
Trochę ślisko (a przynajmniej tak się wizualnie wydawało), więc raczej ostrożnie.
Nieprzyjemny ze względu na dużą wilgotność powietrza wiatr z S.

Kategoria 1. Only Uć


  • DST 11.52km
  • Czas 00:32
  • VAVG 21.60km/h
  • VMAX 36.72km/h
  • Kalorie 482kcal
  • Podjazdy 60m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć ze starymi śmieciami i oczekiwaniem

Piątek, 24 stycznia 2020 · dodano: 24.01.2020 | Komentarze 4

Dom - stare śmieci służbowe (czyli tam, gdzie nie jeździłem przez ostatnie pół roku) - dom.
Piątkowa cisza przed poniedziałkową burzą; wszystkie potencjalnie przydatne papiery - przygotowane.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 15.44km
  • Teren 0.56km
  • Czas 00:41
  • VAVG 22.60km/h
  • VMAX 37.22km/h
  • Kalorie 650kcal
  • Podjazdy 99m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z myjką i lasem

Czwartek, 23 stycznia 2020 · dodano: 23.01.2020 | Komentarze 3

Dom - myjka z myciem bardzo już uflejanej Meridy - do lasu, czyli tzw. suszenie aktywne nad Arturówkowymi Stawami - dom.
Ponadto napęd jeszcze wypsikany jakimś odtłuszczaczem, więc jest lepiej :)
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 10.88km
  • Czas 00:30
  • VAVG 21.76km/h
  • VMAX 36.58km/h
  • Kalorie 464kcal
  • Podjazdy 60m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z pożegnaniem budy

Wtorek, 21 stycznia 2020 · dodano: 21.01.2020 | Komentarze 6

Rano po raz ostatni do kieratowej budy, choć już nie na 12 h - jak już niemal dojeżdżałem, przypomniałem sobie, że nie wziąłem klucza... kto nie ma w głowie, ten ma zatem więcej km-ów na bs-ie ;)
A wieczorkiem doczekałem do przybycia Ekipy Likwidatorów (normalnie prawie Czarnobyl!) - i w długą, do domu - po, bagatela - zaledwie 10 godzinach.
Jutro pierwszy z decydujących o ciągu dalszym dni - a ile ich będzie - tego nie wie nikt.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 55.77km
  • Teren 1.08km
  • Czas 02:11
  • VAVG 25.54km/h
  • VMAX 46.50km/h
  • Kalorie 2395kcal
  • Podjazdy 298m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Płyćfanie, czyli Lipce w Styczniu

Poniedziałek, 20 stycznia 2020 · dodano: 20.01.2020 | Komentarze 7

Lipce w Styczniu... sorry, taki mamy klimat, że dziś, w związku z zachodnim wiatrem (nie chcąc po raz enty kręcić jakiejś pętelki) nie mogłem wykręcić nic mądrzejszego ;) A że Lipce okazały się zbyt blisko, ostatecznie skończyło się na kolei w pobliskiej Płyćwi ;)
Ale  (nomen-omen) - po kolei:

Od rana planowana wizyta z Tobikiem u jego pani doktor (nie tej, co go operowała, tylko takiej pierwszego kontaktu). Po odwinięciu łapy okazało się, że nie jest dobrze, a przynajmniej tak to wygląda. Pojawiło się podejrzenie, że paskudztwo odrasta. Zatem szybka akcja - do pani doktor, która go operowała. Na szczęście tym razem okazało się, że po prostu zbyt ciasny opatrunek sprawił, że łapa się trochę odparzyła i spuchła. Uff.

Nim więc sprawy psie zostały wyjaśnione, zrobiło się zdecydowane popołudnie i dwie godziny do zachodu słońca. Nie było więc już co kombinować, spojrzałem na kierunek wiatru, odmierzyłem na mapie 4-5 dych do jakiejś stacji kolejowej - wyszły wspomniane Lipce Reymontowskie. W drogę!

Wiatr był do Stryjkowa tylno-boczny, potem tylny, ale w sumie niezbyt silny, więc pomógł o tyle - o ile. Na tyle jednak, że w Lipcach, (nawet na koniec zaliczając kilometr nieplanowanego szutru w lesie, w którym się Boryna w "Chłopach" narąbał;) byłem za wcześnie na planowany pociąg, a za późno na poprzedni. No to jeszcze ile się dało z wiatrem, czyli właśnie do wsi Płyćwia, której nazwę, jak nie sprawdzę - zawsze jakoś przekręcę. Bywała zatem Płyciew, Płyćwa, a nawet Płyćw(f?) :D

Najważniejsze jednak, że jest stamtąd pociąg do domu, więc tym oto sposobem wróciłem na chatę, ostatnie 5 km-ów robiąc po mieście już po ciemku i nieco w korkach. Ale i tak warto było się trochę oderwać od wszystkiego, zwłaszcza, że kolejne dwa dni spędzę w p. - i nie są to dni, które napawają spokojem wewnętrznym.

Trasa do Płyćf..w..wia..wiu..., OK - trasa Uć - PKP;) - TUTAJ.



  • DST 55.98km
  • Teren 1.48km
  • Czas 02:18
  • VAVG 24.34km/h
  • VMAX 40.46km/h
  • Kalorie 2400kcal
  • Podjazdy 336m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

W poszukiwaniu nowych asfaltów

Niedziela, 19 stycznia 2020 · dodano: 19.01.2020 | Komentarze 4

Z kol.aardem (z którym spotkaliśmy się przy ul. Sierpowej, a nie oMłotowej;) nietypowa, podzgierska pętelka w poszukiwaniu nowych podmiejsko-wiejskich odcinków asfaltowych. Coś tam się wyhaczylo, a ponadto przyjemnie: niemal bez wiatru, tempo pogaduszkowe (omówienie różnych mniej, lub bardziej realnych planów rowerowych na przyszłość) - i kolejne pięć dych w tym roku wpadło dość niepostrzeżenie. Oby więcej takich dni :)

Trasa (tylko ślad, bez fotek).



  • DST 6.61km
  • Czas 00:17
  • VAVG 23.33km/h
  • VMAX 36.86km/h
  • Kalorie 285kcal
  • Podjazdy 39m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z ostatnim kieratem

Sobota, 18 stycznia 2020 · dodano: 18.01.2020 | Komentarze 1

Dom - p. 12h - dom.
Jakoś przeżyłem (również w kontekście próby najechania od tyłu przez rozpędzone polactwo w chwili, gdy sygnalizowałem zamiar skrętu jednocześnie nieco hamując. Skończyło się wzajemnym rzutem mięsa zakończonym remisem;)
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 6.71km
  • Czas 00:18
  • VAVG 22.37km/h
  • VMAX 35.03km/h
  • Kalorie 289kcal
  • Podjazdy 39m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piątek, 17 stycznia 2020 · dodano: 17.01.2020 | Komentarze 7

Dom - p. - dom.
Na nic innego nie starczyło ani czasu, ani chęci.
Jutro ostatni regularny planowy kierat - tym się pocieszam.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 50.04km
  • Teren 1.39km
  • Czas 02:06
  • VAVG 23.83km/h
  • VMAX 49.79km/h
  • Kalorie 2119kcal
  • Podjazdy 313m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętelka + Uć

Czwartek, 16 stycznia 2020 · dodano: 16.01.2020 | Komentarze 29

Od rana stan psa stabilny (nie licząc coraz większych chęci do wariowania, zwłaszcza na krótkim jeszcze psacerze), więc pozostawiłem go na 2 h pod opieką M., która na szczęście może chwilowo pracować także z domu - i pojechałem wykręcić jakąś tam pętelkę celem rozruszania kości bolących od spania na podłodze z psem (żeby nie wskakiwał na kanapę, a zwłaszcza z niej nie zeskakiwał chorymi łapami) oraz by w ogóle choć na chwilę oderwać się od całej reszty rzeczywistości, a może wzbogacić ją o jakiś pozytywniejszy element.

Starość nie radość, więc nawet z wiatrem z W jechało się tak sobie, a wracało mozolnie, zatem tym razem nieco skróciłem trasę, by wrócić przez, bagatela, Palestynę ;) A ponadto wiosna styczniowa i full słońca w oglądzie świata, całkiem to nienormalne i w ogóle mi się nie podoba.

A co do wspomnianej wcześniej całej reszty rzeczywistości - to po południu na 6 h do p. (i na abarot - tym razem w wyjątkowo duszącym smogu) - a tu kolejne wieści docierające z trzeciej (choć powinny z pierwszej) ręki utwierdziły mnie ostatecznie w przekonaniu, że czym prędzej się z tego wszystkiego  wymiksuję - tym lepiej dla mojego zdrowia i resztek stabilności emocjonalnej. Najbliższa okazja już w przyszłym tygodniu, w środę. Bo jeśli ja się dowiaduję przez telefon z innej, upolitycznionej w 100% instytucji od jej szeregowego pracownika, że będę coś tam MUSIAŁ robić na cito, bo tak sobie ich dyrektor z "moim" wiceprezesem ustalili... noo, to już nie jest normalne, to już jest zawłaszczanie naszego stowarzyszenia, to już jest właśnie słynna podła zmiana.