Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 86849.73 kilometrów - w tym 3397.28 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a teraz BATONY NA BOCZKU:
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2014

Dystans całkowity:425.30 km (w terenie 13.80 km; 3.24%)
Czas w ruchu:18:11
Średnia prędkość:23.39 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:26.58 km i 1h 08m
Więcej statystyk
  • DST 31.10km
  • Czas 01:28
  • VAVG 21.20km/h
  • Temperatura -12.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć podsumowywująca 2014 rok

Wtorek, 30 grudnia 2014 · dodano: 30.12.2014 | Komentarze 10

Rano, o świcie bladym od M. do d. bezpętelkowo, bo pod co prawda słaby, ale bardzo mroźny (-12*C) wiatr. Potem do p. na P. (już w słonku) - a wieczorem, po ćmaku i przy bardzo szwankującej z zimna przedniej lampce do M. niezwykle pokrętnie, bo trzeba było jeszcze pod drodze przekazać ser koleżance Kalorynie, a potem pokręcić mini-pętelki celem godnego zakończenia sezonu: jutro Meri ma wolne, bo nie lubi jeździć w wystrzałach petard i rac ;)
PODSUMOWANIE ROKU:
W stosunku do założeń z Nowego Roku (http://huann.bikestats.pl/1070234,Postanowienia-No...) zrealizowano - co następuje:
- zgodnie z założeniami nie poprawiłem rekordu przejechanych kilometrów w ciągu roku ;)
- zgodnie z założeniami nie przejechałem również rekordowej liczby kilometrów w terenie ;))
- zgodnie z założeniami poprawiłem natomiast - i to znacząco (o ponad 2,5 km/h!) średnią prędkość (również dzięki zamontowaniu lemondki) - kosztem nieznacznego spadku procentowego udziału jazdy terenowej, która, jak wiadomo, przeważnie zwalnia
- zgodnie z założeniami odbyłem co najmniej 250 wyjazdów - a dokładnie 278, co stanowi nowy rekord w tej kategorii :)
- suma przejechanych kilometrów grubo przekroczyła planowane 7500, bo po raz drugi w historii udało się zrobić ponad 10 000. Przy okazji objechaliśmy z Merysią Ziemię po równiku po raz wtóry, czyli przekroczyliśmy 80 000 km dotychczasowego przebiegu roweru.
- co prawda nie zrobiliśmy planowanych 20 setek przy tej okazji (nie było generalnie rzecz ujmując na to czasu), ale za to przekroczyliśmy magiczną liczbę 500 zaliczonych na rowerze gmin!
- a ponadto odwiedziliśmy nowy, piąty kraj (Szwecja) przy okazji wyprawy na Bornholm. Przy okazji zahaczyliśmy też o Niemcy i połączyliśmy w jedną całość wybrzeże od Świnoujścia do Słupska. Byliśmy także w całkiem nowych stronach podkarpacko-lubelskich.
- nie sposób nie wspomnieć także nowych rekordów prędkości pobijanych kilkukrotnie w ciągu roku oraz Historycznego Antyrekordu z końca listopada ;)
A wszystko w dodatku (nie licząc kompletnych drobiazgów typu kapeć, czy złamana nóżka) zupełnie, absolutnie bezawaryjnie.
Podsumowując: moja Merida to najlepszy rower świata :*
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 24.30km
  • Czas 01:01
  • VAVG 23.90km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

ćU

Poniedziałek, 29 grudnia 2014 · dodano: 29.12.2014 | Komentarze 4

ćU, no bo lustrzane odbicie wczorajszej wycieczki: rano od M. do p. na P. pod umiarkowany, jeśli chodzi o siłę, ale paskudnie mroźny wiatr - bez pętelki, najkrótszym wariantem.
Wieczorem wiatr osłabł i zrobił się bardziej tylno-boczny, więc już z pętelką.
Sakwy niezbyt ciężkie.
Trasa niby ta sama - a wyszło o 100 m więcej - jak to?! ;)
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 24.20km
  • Czas 01:02
  • VAVG 23.42km/h
  • Temperatura -10.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć rześkawa

Niedziela, 28 grudnia 2014 · dodano: 28.12.2014 | Komentarze 0

Rano pod słaby, ale rześkawy wiaterek od M. do p. na P. via pętelka.
Ponieważ po południu zrobiło się jeszcze rześczej (czyli minus dziesięć) - więc powrót na lenia, bo bez pętelki - choć już z wiaterkiem.
Sakwy lekkie; nowy roczny rekord liczby wyjazdów w ciągu roku :)
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 21.70km
  • Teren 8.20km
  • Czas 01:09
  • VAVG 18.87km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiączyńskie wymrażanie

Sobota, 27 grudnia 2014 · dodano: 27.12.2014 | Komentarze 4

Po kilku dniach lania i wiania nieco przyprószyło i porządnie zmroziło - a że świąteczne obowiązki odbębnione - trzeba było się wreszcie ruszyć dojakiegośbylegdzie;) Pojechaliśmy więc na krótką przejażdżkę z M. do Wiączyńskiego Lasu - M. chciała koniecznie nieszosami, więc władowaliśmy się w zamarznięte koleiny z błota (patrz: średnia prędkość wyjazdu i liczba km w terenie;) - odwiedziliśmy m.in. największy pepoż leśny i Wiatę Pod Dębami - w obu miejscach termikę ratował nam termos z litrem herbatki malinowo-poziomkowo-zielono-cytrynowo-żeńszeniowo-miodowej. Ale potem zrobiło się już dość koszmarnie (chyba kwestia braku przyzwyczajenia tej zimy do mrozu - bo, mróz - i owszem - ale bez przesady), więc szybko skonsumowałem jabłecznik - i wróciliśmy przez Jędrusiów o pierwszym zmroku.
Sakwy z termosem i ciastem, wiatr słaby (ale nieprzyjemnie przenikliwy) z NE i E, las ładnie pobielony :)
275 wyjazd w tym roku - czyli, jeśli chodzi o częstotliwość wyjazdów - rekord zeszłoroczny wyrównany :)


  • DST 41.70km
  • Teren 0.20km
  • Czas 01:44
  • VAVG 24.06km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć i Opłotki z Dziesięciotysięcznikiem nr 2

Niedziela, 21 grudnia 2014 · dodano: 21.12.2014 | Komentarze 6

Rano, centralnie pod koszmarny wiatr z W (piana na pysku, stawanie na pedałach etc.) możliwie najlepiej osłoniętą trasą od M. do p. na K.
A po południu, o zmierzchu powrót - tym razem dwukrotnie dłuższą opcją, bo z wiatrem (tylnym do bocznego) - równie chyba silnym, co rano. Trasa przez Opłotki (via Bronisiny) klasyczno-asfaltowa (bo wszędzie poza asfaltem błota) - na koniec jeszcze tradycyjna pętelka wokół Dellicji.
Sakwy lekkie.
Podczas powrotu stuknęło 10 000 przejechanych km w 2014 r. - po raz drugi w historii w ciągu jednego roku :)



  • DST 51.50km
  • Teren 0.40km
  • Czas 02:07
  • VAVG 24.33km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć i Opłotki z Dwiema Ziemiami

Środa, 17 grudnia 2014 · dodano: 17.12.2014 | Komentarze 6

Świtem bladym od M. do p. na L. via Rude Opłotki - dziś opcja najbardziej okrężna, bo ze względu na wczorajsze opady - z ominięciem (na ile się dało) fragmentów terenowych. Pod umiarkowany, momentami dość silny wiatr z W prosto w pysk.
Wieczorem już po ciemku powrót podobnie - tylko nieco bardziej skrótowo w Bronisinach. Wiatr z SW, a więc zazwyczaj tylno-boczny.
Sakwy w obie strony niezbyt ciężkie. Wczoraj nieco przeczyściłem napęd - i od razu poszło lżej i szybciej - więc może (po)chorobowy brak formy to po prostu usmarowane zębatki i łańcuch były? ;)
No i sprawa najistotniejsza - dzisiaj po raz drugi Meridzia okrążyła Ziemię po równiku! Oba okrążenia zajęły jej ponad 13 lat - ale drugie kółko to już tylko nieco powyżej 4 lat ;))


  • DST 25.80km
  • Czas 01:10
  • VAVG 22.11km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć cherlawa

Poniedziałek, 15 grudnia 2014 · dodano: 15.12.2014 | Komentarze 0

Trasa klasyczna: M. - pętelka - p. na P. - pętelka - M.
Rano cherlawość skrajna (po?)chorobowa - wieczorem dodatkowo korek-gigant, fala czerwonych latarń, a na dodatek świąteczny jarmark na P. na całej szerokości - no, to nie są warunki do robienia czasówek (mimo słabego, bocznego wiatru i niezbyt obciążonych sakw).
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 44.80km
  • Teren 3.20km
  • Czas 01:57
  • VAVG 22.97km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć i Opłotki ze śnieżkiem i okrzykami

Czwartek, 11 grudnia 2014 · dodano: 11.12.2014 | Komentarze 0

Świtem bladym i trasą (niemal) stałą od M. do p. na L. via Rude Opłotki pod umiarkowany, chwilami silny wiatr. Już na samym początku prószenie mokrych płatków - niby jeszcze nie ślisko, ale uważać trzeba. W dodatku sakwy obładowane od wczoraj, więc niezbyt szybko.
Powrót po ciemku identyczną trasą - na początku, w związku z przedzieraniem się terenowym przez krzaki nawiedzane przez dziki i warchlaki - gromkie okrzyki typu "Won! A sio! Bo przerobię na szyneczkę i boczuś! Uwaga, bo skwareczki!", celem przepłoszenia potencjalnych watah. Coś tam szeleściło, ale to pewnie wiatr, który przybrał od rana na sile - w końcu to początki zapowiadanego od paru dni Orkanu Oluś.
Okrzyki i podmuchy (a zwłaszcza jazda po nieoświetlonych odcinkach - i to także asfaltowych) tak mnie zmachały, że mimo generalnie jazdy z wiatrem tylnym do bocznego - czas wyszedł zaskakująco słaby. Na szczęście sakwy już znacznie odchudzone (a trzoda - nie wiem).


  • DST 27.10km
  • Teren 0.20km
  • Czas 01:07
  • VAVG 24.27km/h
  • Temperatura -4.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć black&white

Środa, 10 grudnia 2014 · dodano: 10.12.2014 | Komentarze 0

...a właściwie white&black: od rana w białym od mgły i szronu świecie trasą stałą (via pętelka premium - stąd metry w terenie) od M. do p. na P.
Powrót już z klasyczną pętelką - po ciemku.
Wiatr niezbyt silny z S - sakwy pełne różności, a z powrotem dodatkowo z celulozą służbową, więc ciężkie jak diabli.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 26.00km
  • Teren 0.20km
  • Czas 01:03
  • VAVG 24.76km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć potwierdzona notarialnie z osiemdziesiątką stukniętą

Wtorek, 9 grudnia 2014 · dodano: 09.12.2014 | Komentarze 0

Dziś w planach, z okazji dnia wolnego był brak roweru i załatwianie różnych sprawunków na mieście środkami masowego rażenia - ale zrobiło się wreszcie tak przyjemnie (słońce i brak silnego wiatru oraz miła jak na tę porę roku temperatura), że nie było innego wyjścia - trzeba było ruszyć dwoma kołami w miasto ;)
Już na początku wycieczki padło oficjalnie 80 000 km przebiegu Merysi od początku licznika!
Na mieście załatwianie spadkowych spraw notarialnych - i na abarot. Mimo kaszlu i kataru wcale nie najkrótszą, bo jeszcze via pętelka premium (czyli budowę tramwaju - stąd 200 m terenu).
Sakwy lekkie, wiatr niezbyt silny z SW.
Kategoria 1. Only Uć