Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 86969.98 kilometrów - w tym 3397.50 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2012

Dystans całkowity:739.20 km (w terenie 62.70 km; 8.48%)
Czas w ruchu:38:52
Średnia prędkość:19.02 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:33.60 km i 1h 46m
Więcej statystyk
  • DST 13.70km
  • Teren 0.60km
  • Czas 00:40
  • VAVG 20.55km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dokręcanie&Podsumowywanie

Poniedziałek, 31 grudnia 2012 · dodano: 31.12.2012 | Komentarze 14

Od. M. do p. na K. na autobus i dalej tymże autobusem (choć z rowerem), żeby nie nabić w tym roku za dużo kilometrów ;)
Z p. na K. do M. niemal jak zwykle i już jak najbardziej rowerowo, a na koniec mała dokrętka wokół bloków, żeby z kolei nie wyszło za mało ;))
Sakwy puste, wiatr przeważnie tylno-boczny, dwukrotnie ostrzelany (Sylwester pierdolony) i raz drogi zajechanie. Ale nic to, bo oto:

===PODSUMOWANIE ROKU 2012===

Rok 2012 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia.
Współcześni kronikarze wspominają, iż już 1 stycznia niejaki huann z miasteczka Uć niczym wiosną szarańcza wśród niesłychanej ilości bajkerów zalogował się na bajkstatu, co okazało się przepowiednią dwóch i pół setki wycieczek oraz wielu kilometrów następnie zrobionych (w tym sporo w terenie). Już zimą, mimo mrozów nieraz trzaskających natrzaskało ich sporo, a wiosną wyroiło się wręcz tyle, że nawet druga historyczna dwusetka znalazła wśród nich swe poczesne miejsce, o zaliczonych gminach nie wspominając. Latem zdarzyła się wielka awaria zdrowia, a wkrótce potem kolejna zaraza. Odprawiano więc z kwitkiem propozycje wyjazdów, a niektórzy z enefzetu twierdzili, że awaria z zarazą uniemożliwi dalszą jazdę i huann bez Meridy zgubionym będzie. Na szczęście jesień stopniowo poprawiła samopoczucie na tyle, że na jej koniec realnym stało się pobicie dotychczasowego rekordu przejechanych podczas roku kilometrów, co jednak trwało do Końca Świata (i o jeden dzień dłużej), co przepowiedziała już Wielka Orkiestra w Kalendarzu Majów na rok 2012. Trwało to długo, gdyż zima nastała tak kapryśna, że najstarsi ludzie nie pamiętali podobnej w tym roku, ani chyba nawet w zeszłym. W południowych rejonach miasta Uć (a i w północnych zapewne też!) lody nie popętały wcale wód wszystkich 18 uckich cieków wodnych, które podsycane topniejącym każdego ranka śniegiem wystąpiły z łożysk i pozalewały skrajnie. Padały częste deszcze na zmianę ze śniegiem. Dawny Las Złote Wesele (zwany dziś Parkiem Poniatowskiego) rozmókł i zmienił się w wielką kałużę, słońce zaś w południe dogrzewało tak mocno, że - dziw nad dziwy! - na oknie w doniczce zielona ruń okryła rozmaryn i lubczyk, zaś bazylia, oregano, mięta i szałwia całkiem zmarniały. Zaś labrador w chałupie począł się właśnie burzyć i huczeć, bo, jak wcześniej wspomniano bydło strzela już do rowerzystów, laboga, sylwester! <zmyk!>
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 26.10km
  • Teren 2.90km
  • Czas 01:40
  • VAVG 15.66km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trinity nr 3, czyli Uć mimo wolnego

Niedziela, 30 grudnia 2012 · dodano: 30.12.2012 | Komentarze 0

Z M. od M. do d. via Kosodrzewinowe Opłotki. Sakwy dość lekkie.
Z d. do M. również z M. via miasto. Sakwy zapchane do granic możliwości tkaninami, dzianinami i jedzeniami.
Silny wiatr z SW.

  • DST 37.40km
  • Teren 7.50km
  • Czas 02:18
  • VAVG 16.26km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cyklorzeźniogrobbing z M.

Sobota, 29 grudnia 2012 · dodano: 29.12.2012 | Komentarze 2

Druga wyprawa z Trinity: od M. do Lasu Wiączyńskiego ścieżkorowerowo i asfaltowo, więc Malowniczą. W lesie dużo lodu pomieszanego z liśćmi i generalnie ślisko, więc po postoju pod dębem i drugim (herbatka malinowo-truskawkowo-jogurtowa z miodem i batonic o sylwestrowej nazwie "Race") do Eufeminowa na asfalt. Tu rzeźnia nr 1 - ubojnia Eufeminów. Następnie przez Eufeminówek asfaltem i znów gruntami do Adamowa (cmentarz ewangelicki) i na Pustułkę - tu: cmentarz z I wojny światowej. Następnie do Małczewa na kurhan pierwszowojenny i gruntami ponownie do Adamowa. Stąd via Jordanów (po prawej - cmentarz ewangelicki) i ubojnię Zbyszko (rzeźnia nr 2) do ruin dworu w Bedoniu (herbatka i batonik nr 2) i stąd o zachodzącym słońcu via bajkowe nazwy ulic w Andrzejowie (m.in. Dobrej Wróżki i Rataja, którą przechrzciliśmy werbalnie na Ratatuja) do Malowniczej i na abarot do M.
Dość silny wiatr z SWS przeszkadzał nieco na powrocie, ale w sakwach głównie termos i popierdółki.

  • DST 26.00km
  • Teren 1.20km
  • Czas 01:19
  • VAVG 19.75km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piątek, 28 grudnia 2012 · dodano: 28.12.2012 | Komentarze 0

Niemal identycznie jak wczoraj: od M. do p. na K via dawny las przy zamierzchłej rzeźni; z p. na K. do M. także via las.
W te silny wiatr z NWN prosto w ryj - z powrotem pomagał :)
Sakwy na powrocie nieco ciężkawe od wiktuałów ;))
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 26.10km
  • Teren 0.60km
  • Czas 01:22
  • VAVG 19.10km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czwartek, 27 grudnia 2012 · dodano: 27.12.2012 | Komentarze 0

Od M. do p. na K. pod dość silny wiatr przednio-boczny i dawny las. Trochę szronu. Z p. na K. do M. podobnie, tylko, że nie przez dawny las bo ciemno i błocko. Wiatr nieco osłabł, ale zaczął sprzyjać, za to paskudna mżawa na początek, choć na koniec księżyc w pełni (chociaż w próżni).
Sakwy omal puste.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 80.00km
  • Teren 0.10km
  • Czas 04:30
  • VAVG 17.78km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Inauguracja Trinity z kapciem w tle

Środa, 26 grudnia 2012 · dodano: 26.12.2012 | Komentarze 8

Trinity, czyli W Trójcy Jedyny to nowy rower M. zmontowany z 3 starych rowerów. Stąd nazwa.
Pojechaliśmy z M. od niej do Sokolnik. Już na piątym kilometrze Merida postanowiła kontynuować niechlubne listopadowe tradycje, co objawiło się złapaniem gumy w tylnym kole na drodze rowerowej koło Lodowej - już drugi raz w tym samym miejscu :/ Po łataniu (co łącznie zajęło prawie 50 minut), kontynuowaliśmy przejażdżkę via d., gdzie raczyliśmy się kawami. Potem było sporo dość silnego wiatru z SW, więc czasem pomagał, a czasem przeszkadzał, co wybitnie hamowało. Dojechaliśmy wiec o zmroku.
Po spożyciu ogromnych ilości wszystkiego świątecznego, M. wróciła z Trinity na pace braterskiej autem, a ja najkrótszą (via DK 1 i Zgierz) po ciemku do M. Po drodze jeszcze złapał mnie półgodzinny, rzęsisty deszcz, a ze względu na inną trajektorię lotu, 3/4 trasy było centralnie pod wiatr, co znów sprawiło, że srednia dzisiejsza woła o pomstę do chmurnego nieba.
Ale najważniejsze, że nowy rower M. przeszedł pomyślnie chrzest bojowy! :)

  • DST 42.30km
  • Teren 0.10km
  • Czas 01:55
  • VAVG 22.07km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

(Not) Only Uć znów się nachapać ;)

Wtorek, 25 grudnia 2012 · dodano: 25.12.2012 | Komentarze 0

Od M. do R. (via Rude Opłotki i L. jak Lotnisko) nachapać się; przeżartym: od R. do M. via miasto.
Sakwy w jedną puste, w drugą: k-puste (w postaci bigosu) i inne takie tam świąteczne mniam ;)
Wiatr z SW, momentami dość silny, ale w sumie nieuciążliwy, co przełożyło się na nie najgorszą jak na głównie miejskie warunki jazdy średnią.

  • DST 104.00km
  • Teren 11.60km
  • Czas 05:02
  • VAVG 20.66km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

...i o jeden dzień dłużej: REKORD ROCZNY WSZECHCZASÓW!

Sobota, 22 grudnia 2012 · dodano: 22.12.2012 | Komentarze 22

Z braku końca świata wycieczka ze Stryjkiem Aardem do Jamboru. Trasa: od M. Ofiarami do Kotoniarskiej, stąd już z Aa. do Wiskitna, dalej na Grodzisko, Kalinko, Modlicę do Tuszyna. Tu odpoczynek w ciepełu w holu Basenu Oceanik, któy okazał się Spokojniutki i gościnny. Potem na Górki i z Górek na pazurek do Dłutowa nad Torfiankę, gdzie zaległa makieta Łosia w skali naturalnej. Potem do końca asfaltu w Drzewocinach i gruntowo do mostu w Karczmach i na działę do Jamboru.
Powrót bardziej asfaltami via Gucin, Ldzań, Dobroń - tu kolejny postój w sklepie "Czwórka", gdzie w wiadrze pływało około czterech niepatroszonych, choć ledwo żywych karpi. Potem do ekspresówki i drogami technicznymi oraz trochę ekspresówką do Ikei, gdzie Stryjek Aa. zjechał z prądem i podjechał pod prąd ruchomych schodów* (*to była pochylnia bez ściemy - @Aard), a ja pożarłem (po ciężkich perturbacjach związanych z problemem o skali przeciętnej Ikei w rozmienieniu 20 zł na drobne) 2 hot-dogi z dodatkami a Aa. zapiekankę. Wkrótce po wyruszeniu spod Ikei pożegnaliśmy się i już samotnie via Rude Opłotki i włączony odsłuch (mix różnych melodii kilku) oraz jeszcze jeden postój na dokończenie herbaty (tuż przy kurach, których jednak nie było) drogą poranną do M.
Rześko nadal - na szczęście wiatr omal niewyczuwalny, chyba z ESE. Sakwy wypchane ciuchem zapasowym, herbatką - 1 l - i sukcesywnie ubywających żryć. A Aa. miał pianki do jedzenia.
A na szóstym kilometrze przeskoczyłem do innego wymiaru rowerokilometrów - dotychczasowy rekord z 2008 r. wynoszący 9097 km przejechanych w ciagu roku padł - i już więcej nie powstanie! :)))
No i 13, szczęśliwa setka w tym roku :)

  • DST 23.70km
  • Czas 01:17
  • VAVG 18.47km/h
  • Temperatura -9.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na koniec świata...

Piątek, 21 grudnia 2012 · dodano: 21.12.2012 | Komentarze 0

...pojechałem od M. do p. na P. i z P. na P. do M.
Jakoś ciężko się jechało, czerwone fale zalewały skrzyżowania, a korki robiły się tam, gdzie wcześniej zwykle ich nie było. Koniec świata!
I rześko ;)
Wiatr za to nieistotny, choć sakwy dość ciężkie - z przewagą celulozy.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 20.10km
  • Teren 0.90km
  • Czas 00:55
  • VAVG 21.93km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ponad dwie dziewiątki dla uczczenia drugiej dziewiątki w kształcie nieregularnej dziewiątki

Środa, 19 grudnia 2012 · dodano: 19.12.2012 | Komentarze 0

W nawiązaniu do Prawie ósemki w kształcie ósemki by było ponad osiem z dn. 5.11.br i przekroczenia po raz wtóry dziewięciu w dn. 17.12.br oraz wolnego:
Od M. na Młynek celem objechania osiedla Kowalszczyzna bez powodu (tu m.in. ładny stawek na Olechówce, całkiem inny niż ten Młynkowy; skrzyżowanie ulicy Bielskiej i Przyjacielskiej oraz (!) Poselskiej i Przyjacielskiej, półkole po parku i znów Ofiarami (z opcją zadellową) i Józefiakiem do Rokicińskiej, stąd Hetmańską i dalej ześlimaczoną trajektorią po osiedlowych uliczkach do M.
Sakwy puste, wiatr nieistotny, mgiełka lekka i nade wszystko - nareszcie trochę mroźno i bez wielkiego błota - taką zimę to ja lubię!
Kategoria 1. Only Uć