Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 26.80km
  • Teren 5.30km
  • Czas 01:38
  • VAVG 16.41km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Plany Noworoczne & do Pilśniowej Dziury* z M.

Wtorek, 1 stycznia 2013 · dodano: 01.01.2013 | Komentarze 6

*Pilśniowa Dziura = Wiśniowa Góra wg Mła ;)

Ale po kolei:

===PLANY NA 2013 ROK===

W tym roku, jeśli, co kluczowe, zdrowie dopisze (co nie jest takie OCZYwiste), się planuje - co następuje:

Km - co najmniej 10 000 (w 2012 r. - 9447)
Km w terenie - co najmniej 500 (w 2012 r. - 487)
Prędkość średnia - co najmniej 20 km/h (w 2012 r. - 19,5)
Godzin spędzonych na rowerze - co najmniej 500 (w 2012 r. - 484,34)
I zaliczyć co najmniej 18 nowych gmin (by było ich zaliczonych co najmniej 400).
A przede wszystkim - mieć z tego wszystkiego radochę, a nie tylko cyferki ;) A co najmniej - radochę z cyferek ;P

=================================================================================

A dziś, w ramach początku relaizacji powyższych planów pojechaliśmy z M. do lasu nie robić hałasu via Andrzejów, koło Mont AWDAK (nadal góruje samotnie nad okolicznymi krzaczorami!), Bolesławów, Andrespol, Kraszew, następnie lasem do Pilśniowej Dziury. W lesie mnóstwo spacerowiczów, kijkaczy, biegaczy. Rowerzyści raczej po szosach. Powrót nastąpił Kolumnami, aż do stawku w Wiskitnie. A stąd, żeby jeszcze pojeździć - dawnym traktem do Jędrzejowskiej, pod wiadukt Tomaszowskiej, Ofiarami i jeszcze dodatkowa pętelka wokół Della.
Ciepło, ale dość silny wiatr z SW. Sakwy puste, a na gruntówkach po równo: zamarznięte koleiny, rozmarznięte koleiny, lód i sucho. Ale jakoś dało radę.


Komentarze
huann
| 11:41 piątek, 4 stycznia 2013 | linkuj E, z mojej strony póki co nic nie grozi: tydzień L4, antybiotyk, te sprawy... :/
meteor2017
| 21:08 czwartek, 3 stycznia 2013 | linkuj A ja się delektuję tym, że w tym roku mam na razie więcej kilometrów niż huann i aard razem wzięci :-) Długo to nie potrwa, dlatego trzeba się delektować do oporu ;-P
huann
| 20:47 środa, 2 stycznia 2013 | linkuj Dlatego wszędzie napisałem "co najmniej" ;)
meteor2017
| 20:44 środa, 2 stycznia 2013 | linkuj Racja... plan ma z pewnością dwie zalety - jest realny do wykonania i daje nowy rekord. A jakby dobrze szło, to zawsze można zrobić 110%, 120%, albo 200% normy, skoro to jest ograniczenie dolne ;-)
huann
| 16:18 środa, 2 stycznia 2013 | linkuj To są wszak plany minimum ;) No, ale i tak oznaczają, jeśli wypalą, kolejny rekord.
meteor2017
| 13:33 środa, 2 stycznia 2013 | linkuj Widzę że plany ostrożne, nawet ciut mniej niż byś przejechał w minionym roku.... gdyby nie awaria.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!