Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87170.26 kilometrów - w tym 3399.18 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2014

Dystans całkowity:673.90 km (w terenie 36.40 km; 5.40%)
Czas w ruchu:27:32
Średnia prędkość:24.48 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:24.96 km i 1h 01m
Więcej statystyk
  • DST 26.40km
  • Czas 01:05
  • VAVG 24.37km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć codzienna

Czwartek, 20 listopada 2014 · dodano: 20.11.2014 | Komentarze 0

Trasa identyczna jak dzień wcześniej.
Sakwy średnio wypchane - i nareszcie (prawie) bezwietrznie.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 26.40km
  • Czas 01:06
  • VAVG 24.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z mgławką, pogaduchami oraz innymi rekordami

Środa, 19 listopada 2014 · dodano: 19.11.2014 | Komentarze 0

Najklasyczniejsza z tras codziennych: M. - pętelka - p. na P. - pętelka - M.
Rano w mgławce z wiatrem - wieczorem pod wiatr, ale za to z sympatycznymi pogaduszkami przez kilka minut wspólnej jazdy z przygodnie napotkanym szybkim rowerzystą. Zdałem sobie sprawę, że już chyba całe tygodnie z nikim nie gadałem podczas jazdy - i to akurat pod wiatr i pod górkę. Efekt - zadyszka ;)
Sakwy ciuchowo wypchane - a bo to wiadomo, co spadnie z nieba?...
No i wicerekord roczny jeśli chodzi o liczbę przejechanych kilometrów (oraz liczbę wyjazdów w ciągu roku) - pobity :)
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 28.10km
  • Teren 2.80km
  • Czas 01:11
  • VAVG 23.75km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Halsowanie z blokadą w Gadkach, czyli Opłotki i Uć transportowo II

Wtorek, 18 listopada 2014 · dodano: 18.11.2014 | Komentarze 0

Wg prognoz miało dziś silnie wiać generalnie z E, a że musiałem się przemieścić mocno obciążony od R. do M. (czyli właśnie na wschód), więc wymyśliłem sobie, że, aby nie mieć cały czas wmordewindu, pojadę najpierw tak daleko jak się da na S - a potem zawrócę (przez lasy) na N - i w ten sposób stworzę taką nibyszpicę antywietrzną, a jedyny kawałek z wiatrem stricte w pysk przejadę lasem.
Wszystko pięknie i w teorii - ale jak się okazało - nie wszystkie drogi wiodą do Prawdy;) - ta, która wydawała się optymalna, okazała się właśnie (i to w Gadkach!) walcowano-nowoasfaltowano-kładziona - i dobrze, bo była już mocno dziurdziołowata - ale czemu akurat dziś? :(
Jak niepyszny zawróciłem więc ponownie w Rude Opłotki i miasto i halsując, jak się dało (ale nie zawsze było to możliwe) via kawałeczek Trasy Górnej i Most Śląski na Dąbrowie oraz Młynek (odkąd pizgało już wyjątkowo paskudnie) rzężąc ostatkiem sił (to przez próbę "wyrwania" jak najlepszej średniej pod wiatr z sakwami, popsutej w trakcie jazdy odcinkami terenowymi) dociągnąłem do M.
Do czasu jazdy nie wliczam dobrego kwadransa na dyszenie po dobiciu ;)
Acha - założone na początku roku 250 dni z Meridą Waleczną w 2014 r. - właśnie zrealizowane :)


  • DST 15.80km
  • Teren 1.40km
  • Czas 00:40
  • VAVG 23.70km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć porywająco

Niedziela, 16 listopada 2014 · dodano: 16.11.2014 | Komentarze 0

Rano od R. do p. na P. trasą normalną - pod koszmarny, rwący pianę z pyska wiatr.
Po południu powrót do R. z tymże wspaniałym, porywającym wiatrem nieco inaczej - po drodze testowanie nowej trzypasmówki wczoraj oddanej do ruchu po rozbudowie. Kończy się póki co - niczem :>
Sakwy średniej ciężkości.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 20.80km
  • Teren 0.60km
  • Czas 00:48
  • VAVG 26.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć ponownie transportowa

Sobota, 15 listopada 2014 · dodano: 15.11.2014 | Komentarze 0

Z ciężkimi sakwami - i na szczęście z silnym wiatrem (a nie podeń) - najpierw od M. (via pętelka i rozkopy) do p. na P., a stąd (via d. Las Złote Wesele) do R. popomagać.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 27.40km
  • Czas 01:05
  • VAVG 25.29km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć ze Szpilkoma Sześcioma

Piątek, 14 listopada 2014 · dodano: 14.11.2014 | Komentarze 2

Trzeci dzień z rzędu ta sama trasa, tylko po drodze służbowa miniodbitka do Szpilek (aż Sześciu!).
Rano z umiarkowanym wiatrem - wieczorem przybrał na sile, więc ciężkawo.
Za to sakwy lekkie.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 27.10km
  • Czas 01:03
  • VAVG 25.81km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć niczym ksero dnia wczorajszego

Czwartek, 13 listopada 2014 · dodano: 13.11.2014 | Komentarze 0

Trasa identyczna jak dzień wcześniej, wiatr też z podobnych kierunków - może tylko nieco słabszy.
A czas wyszedł lepszy, bo rano sekwencja świateł ułożyła się niemal idealnie :)
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 27.10km
  • Czas 01:08
  • VAVG 23.91km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć najzwyklejsza

Środa, 12 listopada 2014 · dodano: 12.11.2014 | Komentarze 0

M. - rozkopana pętelka - zakorkowane miasto - p. na P. - zakorkowane miasto - rozkopana pętelka - M.
Wiatr z SE i E, więc rano pomagał, a wieczorem już nie.
Sakwy lekkie, gnaty bolące po grabieniu (nad Grabią).
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 57.40km
  • Teren 2.20km
  • Czas 02:19
  • VAVG 24.78km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grabienie nad Grabią - dz. 3

Wtorek, 11 listopada 2014 · dodano: 11.11.2014 | Komentarze 2

Rano nad rzeczkę opodal krzaczka (i maślaczka - były dwa!) na generalne mycie rowerów - a po zebraniu resztki grzybów (kurki, kilka maślaków, jeden podgrzybek) z działki - na Uć inną trasą niż w tamtą stronę. Najpierw więc do szosy, by minąć gliny (i piachy po pachy;), a potem już (przeważnie) stałą trasą powrotną - ale z odbitką na Pawianice, gdzie z kolei krótkie porządki na rodzinnym cementarzu. Ponieważ nie chciało nam się przebijać przez miasto, a potem drugie (czyli Uć), więc wykręciliśmy na Rzygów (w ten sposób przebijając się przez miasto trzecie - ale w końcu nie jest to powalająca nikogo metropolia;) - oczywiście stałą trasą przy CiaPtaku i dalej na Głodzisko (gdzie ciasteczka i pić) - i już za trochę byliśmy w Wiskwitnie, gdzie jakże częsty w tym miejscu koncertowy zachód słońca. Do chaty dojechaliśmy więc znów o zmroku.
Sakwy chyba jeszcze cięższe niż w tamtą stronę - musiałem zabrać na zimę trochę działowych gratów (i dwa opasłe Grzesiuki do poczytania;) - a wiatr dziś był niby niezbyt silny, ale z SE - więc momentami męczący. No i napęd, mimo mycia wodą w rzeczce wciąż trochę zagliniony, a gnaty po grabieniu nieco strzykają, więc jazda całkiem bez polotu, choć średnia nie najgorsza. No, ale pracowity długi wolny weekend można uznać za zrealizowany zgłodnie z planami :)


  • DST 2.00km
  • Teren 0.10km
  • Czas 00:05
  • VAVG 24.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grabienie nad Grabią - dz. 2

Poniedziałek, 10 listopada 2014 · dodano: 11.11.2014 | Komentarze 1

"Najdłuższa" wyrypa tego roku: po 6 godzinach grabienia powierzchni leśnej o rozmiarach blisko 1000 m2 oraz wynoszenia urobku (liście typu dąb, dąb czerw., brzoza, czeremcha, a także igliwie i ktokolwiek co jeszcze wie) na kopiastą styrtę - już po ciemku myk do jamborowego sklepiku po wiktuały, co by z głodu nie zemrzeć. I na działę na abarot - jeeeeść! ;)