Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87017.39 kilometrów - w tym 3397.57 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 59.40km
  • Teren 13.50km
  • Czas 03:12
  • VAVG 18.56km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

(Not only) Tour de Kalonka

Sobota, 21 września 2013 · dodano: 21.09.2013 | Komentarze 8

Od rana z M. na Tour de Kalonka - rajd pieszo-rowerowy po Parku Krajobrazowym Uniesień Uckich. Najpierw pojechaliśmy na start nieco okrężnicą, bo przez Wiączyń i Grabinę. Na części rowerowej były do wyboru 3 trasy - wybraliśmy ambitnie najłatwiejszą i najkrótszą, a co - jak szaleć z brakiem szaleństw - to szaleć!
Jazda była generalnie w tempie iście spacerowym, ale była jednocześnie dobrą okazją do dorobienia nieco kilometrów w terenie. Po przejechaniu w grupce kilkudziesięciu rowerzystów 16,4 km - wróciliśmy na miejsce startu - na koniec nieco zniecierpliwiony dotychczasowym tempem dałem w długą pod wiatr, co zaowocowało przyjazdem jako pierwszy na metę ;)
Tu przydziałowa zalewajka (i druga na krzywy ryj - na Kalonce już tradycyjnie łapiemy się na zalewajkę na krzywym ryju;) - potem kiełbaski z rusztu, ciasto domowe, kawka... Żryć, nie umierać - zwłaszcza, że piękne słoneczko wyszło przy tym, a atmosferę Iwentu (określenie wg jednego ze sponsorów) umilał zespół (określenie wg zapowiadającego) Raczej Śpiewaczy "Seniorki z Kalonki". Potem były jakieś panny (ale nie z Wilka, mimo, że iwaszkiewiczowskie Byszewa też znalazły się dziś na naszej trasie), jeno śpiewające "Jadę na rowerze słuchaj Damian do Bylegdzie". Może to były Młódki z pobliskiej Wódki? W każdym razie ani nie beczały jak Owca z pobliskiego Bukowca, ani (chyba?) nie były to Kochanki z pobliskiej Kopanki...
Na koniec imprezy było jeszcze losowanie cennych nagród (w tym rowerów), ale, że mieliśmy własne, to nic nie wygraliśmy, tylko pojechaliśmy - znów przeważnie wertepiasto, bo na zachód strefą krawędziową Uniesień oraz przez Arturów do d. - a stamtąd jeszcze na zakupy do Manu (gdzie m.in. M. wzbogaciła się o nową nóżkę) - i już prosto z powrotem (nareszcie z wiatrem!) do M. - a że terenu nigdy (a przynajmniej dziś;p) za mało - to jeszcze pocięliśmy opłotkami lavinkowo-kosodrzewiniastymi i dawnym traktem, więc na miejscu byliśmy już o zmroku.
Sakwy ciężkawe cały dzień - jakieś książki, zakupy i 100 tysięcy innych drobiazgów - ale ponownie zorganizowanych, dzięki zakupowi nowej skrzyneczki na narzędzia rowerowe :)


Komentarze
meteor2017
| 18:39 niedziela, 22 września 2013 | linkuj O przepraszam! Od roku i dwóch miesięcy... niecałych!
lavinka
| 18:16 niedziela, 22 września 2013 | linkuj I w ten oto sposób nie byłeś na masie od ponad dwóch lat :)
meteor2017
| 17:18 niedziela, 22 września 2013 | linkuj U nas na rajdzie w Niskim lub w Bieszczadach każda trasa przygotowuje wykon. Gdyby Rajd na Powitanie Wiosny znów zawitał do Puszczy Bolimowskiej, to mogłyby przygotowywać Rawekon.

U nas się mówi 1001 drobiazgów.

Odnośnie wolno i tłoczno, to czasem się wybiorę na Masę i mi wystarczy. Rajdy wolę okołoeskapebolskie, jakieś Łosie w Kampinosie czy inne Powitanie Wiosny http://www.youtube.com/watch?v=XPYDSkRuqSI a nie jakieś Przejazdy Familijne Śladem Przodków z Ostatniego Tura ;-) http://tcj.jaktorow.mazowsze.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=16&Itemid=3
lavinka
| 14:56 niedziela, 22 września 2013 | linkuj Zgadza się :)
huann
| 14:31 niedziela, 22 września 2013 | linkuj Raz na rok lubię wolno - to było właśnie wczoraj ;) A to w Żyr. to może Rowerowa Żyr-afa?
lavinka
| 14:18 niedziela, 22 września 2013 | linkuj W Żyrku dziś był jakiś rajdoprzejazd rowerowy, ale zaspałam, a potem mi się nie chciało. Nawet Meteor poleciał beze mnie na przejażdżkę, jadnak z rajdem niezwiązaną, bo on nie lubi wolno jeździć. :)
huann
| 10:42 niedziela, 22 września 2013 | linkuj Ja to bym się wybrał na MEATING w rzeźni ;)
Gość wariag | 20:37 sobota, 21 września 2013 | linkuj Oprawa artystyczna imprezy zwala z nóg :) Iwent to jakaś reinkarnacja śniętej pamięci Rawentu ze Skierniewic?
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!