Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 46.90km
  • Teren 2.70km
  • Czas 01:59
  • VAVG 23.65km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć i Opłotki z wietrzykiem-łotrzykiem

Niedziela, 18 maja 2014 · dodano: 18.05.2014 | Komentarze 4

Po dwóch dniach padaki - nareszcie znośnie: rano od M. do dawno niebywałej p. na L.
I powrót.
W jedną stronę, krótszą, bardziej terenową trasą, ale ponieważ błota miejscami nieprzyjemne, więc powrót nieco na okrętkę, ale za to bardziej asfaltowo - i na koniec jeszcze pętelka wokół Dellicji (także dawno niepętelkowana).
Wietrzyk-łotrzyk: niby już nie taki silny, ale rano po skosie w pysk - a po południu... po skosie (drugim) w pysk. Złośliwiec!
Sakwy wypchane na wszelkie okoliczności termiczno-opadowe, ale nie padało.



Komentarze
huann
| 13:30 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj Kije dobre na podpory i do zachowania względnej równowagi :)
Gość wariag | 05:40 poniedziałek, 19 maja 2014 | linkuj Jako że pełna nazwa to Neumarkt in Dunajetz (dlaczego nie am to trzeba by chyba gubernatora Franka zapytać) to tam i ówdzie podtopiło, ale moje blokowisko nie ucierpiało. A po 4 godzinach takiego jenteligentnego rajzowania mój zwichrowany kręgosłup się zbuntował i przebiłem się do ścieżki, po której ci myszygene z kijkami chadzają i nią już kontynuowałem wędrówkę.
huann
| 19:33 niedziela, 18 maja 2014 | linkuj Ale nie zatopiło Dziadzi na Nojmarkcie znaczy? Oj, to dobrze :)
Gość wariag | 19:27 niedziela, 18 maja 2014 | linkuj A ja dziś postanowiłem sobie porajzować po lesie "jenteligentnie" tzn nie ubłocić się jak - za przeproszeniem świni - świnia. A nie było to łatwe zadanie po wściekłych opadach i wichurze, która połamała masę drzew. No i nawet się udało ku niemałemu zdziwieniu żony ;)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!