Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87096.09 kilometrów - w tym 3399.04 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 25.90km
  • Teren 7.30km
  • Czas 01:05
  • VAVG 23.91km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Aronie (spod) lasu, czyli jesień leśnego ludzia

Poniedziałek, 20 października 2014 · dodano: 20.10.2014 | Komentarze 7

Z okazji ostatniego wolnego dnia (od jutra znów kierat) - coś całkiem innego niż zazwyczaj: nie zważając (choć nie do końca - o tym dalej) na średnią prędkość - wycieczka na kompletne łono.
Ponieważ huraganowo dziś wiało z W, więc poleciałem na skrzydłach wichru (średnia, a jakże;) na wschód i północny wschód - celem było wielkie pole aroniowe pod Wiączyńskim Lasem i nazbieranie owoców, póki jeszcze nie ma przymrozków.
Z wiatrem leciało się znakomicie - i mimo kilkuset metrów remontu drogi pod Bedoniem (tylko jeden pas ruchu i nieostrożni kierowcy!) oraz kilkuset metrów gruntówki - średnia na tym odcinku wyszła ponad 28 km/h :)
Pole aronii spod lasu okazało się w tym roku bardzo niewielkie - większość plantacji zarosła chynchem, a na krzaczkach zostały już tylko pojedyncze owoce - ale w pół godziny udało się nazbierać pudełko. Po czym zagłębiłem się w las - kolejnym celem wycieczki było odnalezienie widocznego tylko na zdjęciu satelitarnym (na mapach go nie ma) niewielkiego oka wodnego w środku boru. Postanowiłem skorzystać z przecinek leśnych - najprostszych orientacyjnie. Jednak, jak się okazało już na miejscu, były albo zarośnięte, albo tak rozryte jakimiś dawnymi zrywkami, że nie tylko nie dawało rady nimi jechać, ale nawet miejscami był kłopot z przejściem - koleiny zasypane liśćmi, a pod spodem stopa wody pod liśćmi. Oraz glina. Mnóstwo gliny. Miejscami więc łatwiej było przedzierać się lasem wzdłuż "drogi" - choć las liściasty i zasypany konarami i gałęziami. I tak ze 2 kilometry. Licznik oczywiście zdjąłem na tym etapie ;)
W końcu udało się odnaleźć wodne oko - okazało się, że zostało niedawno zagospodarowane na zbiornik pepoż i obecnie ma kształt liczby 6 (albo 9 - w zależności z której strony patrzeć!) z wysepką po środku. Miejsce bardzo malownicze, a za parę lat, gdy wszystko bardziej zarośnie, będzie wyglądać jak talala. Swoją drogą straż pożarna chyba by w błocie na tych przecinkach utknęła, próbując dostać się do wody. Chyba, że mają taaaakiego węża do zasysania. Albo jeszcze jakąś inną technikę :)
Znad stawku jeszcze trochę i dotarłem do głównej leśnej drogi - stąd na SW i na W (korzystając z leśnej osłony przed wiatrem) do kolejnego, znanego mi już wcześniej zbiornika - a stąd już z lasu trochę polami i dalej przy (na zmianę z przednio-bocznym i tylno-bocznym) wietrze do M. - na koniec jeszcze nieco terenowej jazdy po Nerach.
Sakwy lekkie do aronii, potem lekkie+aronie ;)
A średnia, wliczając w to teren i (nieliczne) odcinki z wichurą prosto w lemondkę i tak wyszła niezła! ;D



Komentarze
huann
| 15:07 wtorek, 21 października 2014 | linkuj Nawet fiołki są teraz sztuczne. Zresztą - wszystko i tak opłotki.
lavinka
| 10:19 wtorek, 21 października 2014 | linkuj E tam, jakie tam łono. Może jeszcze ćfuj! natury może? Albo zaorane, albo zalesione, wszystko panie teraz takie Sztuczne! hep... Sztuczne! hep... sztuczne! hep... Sztuczne!
meteor2017
| 08:16 wtorek, 21 października 2014 | linkuj Może z drugiej strony podjeżdżają, nie orientując się w satelitach i przecinkach?
huann
| 20:39 poniedziałek, 20 października 2014 | linkuj No dobrze - to tzw. łonka, a nie łona będzie w zaistniałej sytuacji.
Gość wariag | 19:32 poniedziałek, 20 października 2014 | linkuj No dobra, ale to też nie jest kompletne bo z oczka leśnego zrobili zbiornik ;)
huann
| 19:25 poniedziałek, 20 października 2014 | linkuj Łono niekompletne to takie zmeliorowane.
Gość wariag | 19:22 poniedziałek, 20 października 2014 | linkuj Niekompletne łono - jak rozumiem - to takie bez błota po pachy ?
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!