Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87346.80 kilometrów - w tym 3400.04 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 47.70km
  • Teren 1.40km
  • Czas 02:01
  • VAVG 23.65km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć cyklogrobbingowa, Opłotki o zmierzchu

Niedziela, 2 listopada 2014 · dodano: 02.11.2014 | Komentarze 4

Od R. na Stary Cmentarz, gdzie spotkanie z równie zroweryzowaną M. (oraz mnóstwem kwestujących koleżeństwów). Po obskoczeniu grobów rodzinnych M. - już razem na Cmentarz Dołowy. Po drodze tuż obok cmentarza całkiem obfita wymiana zdań z pewnymi kulturalnie ubranymi państwem kroczącymi środkiem drogi rowerowej - nie dość, że na moją NAPRAWDĘ grzeczną prośbę, żeby szli chodnikiem obok zareagowali całkiem niekulturalnie jakimiś wyzwiskami, to jeszcze doszło do konkluzji z ich strony co do stosowności mojego ubioru(!) w "takim świątecznym dniu pod cmentarzem" - dla jasności dodam, że byłem ubrany jak zwykle w ciepły, jesienny dzień - tj. koszulkę oddychającą, kamizelkę odblaskową i rowerowe gatki 3/4. I że swoją obecnością oraz ubiorem obrażam ich uczucia. Właściwie to powinienem w tym momencie zawrócić i ich w świetle przepisów rozjechać, ale to by znaczyło, że rzeczywiście nie szanuję ich świątecznych odczuć, więc poprzestałem na zgłoszeniu sprawy pobliskiej pani policjant kierującej ruchem, zwłaszcza, że oprócz wykroczenia w postaci kroczenia i psioczenia, niezbyt szanowny pan w kulturalnym ubraniu na koniec powiedział, że mi zaraz "obije ryja". Ot, Polako-katolicy i ich święta ;)  No, ale skoro mój ubiór jest obraźliwy, to zakończyłem z nimi sprawę zdankiem, żeby broń boru swego nie zdejmowali, bo widok będzie straszliwy. Zwłaszcza pańcia (wypindrzona flądra w wieku przedemerytalnym) się chyba przejęła - i dobrze ;D
Z Cmentarza Dołowego pojechaliśmy do M. - a stąd o pierwszym zmierzchu samotnie via Opłotki do R. - gdzie dotarłem już w kompletnej ciemnicy - a drogi w Opłotkach miejscami niepoasfaltowane i nieoświetlone - a nawet jak utwardzone, to dziurawe - więc średnia w ostatecznym rozrachunku wyszła bardzo średnia.
Wiatr z S i SE - za dnia umiarkowany - wieczorem osłabł.
A przy cmentarzach obu - rzecz jasna - korki.



Komentarze
lavinka
| 21:06 niedziela, 2 listopada 2014 | linkuj Grunt to celna riposta ;)
Gość wariag | 20:34 niedziela, 2 listopada 2014 | linkuj ... święte słowa, wujku, święte słowa :/
huann
| 20:18 niedziela, 2 listopada 2014 | linkuj Ano - jakie społeczeństwo - takie świętowanie....
Gość wariag | 19:45 niedziela, 2 listopada 2014 | linkuj Tak jak kiedyś lubiłem to święto tak go teraz nie cierpię z powodu rozwalającego się, elegancko ubranego (a jakże) chamskiego bydła po cmentarzach :(
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!