Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 5.10km
  • Czas 00:12
  • VAVG 25.50km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć przymglono-przymulona

Niedziela, 7 grudnia 2014 · dodano: 07.12.2014 | Komentarze 10

Z okazji urodzin M. wspólna wyrypa do pobliskiego Pepperoncincino na Festiwal Muli.
Zjedzono, co następuje: misa muli w białym winie z grzankami i jakimś pieczywkiem z masełkiem czosnkowym, pizza z pikantnym salami i różnymi innymi mniamami, 2 rodzaje oliwy oraz dzbanek herbaty.
W jedną stronę - w mgławce - kolejno: kierowca, który koniecznie chciał być chamski - i był - mimo, że mu ustąpiłem braku pierwszeństwa przejazdu; niewidoczny dziadek-rowerzysta na dedeerówie (w ostatniej chwili ominięty lewą) i potłuczona butelka. I to na przestrzeni niecałych trzech kilometrów.
Z powrotem M. zmulona, ja zpiccony - ale już tylko we mgiełce i bez zbędnych przygód ;)
Sakwy puste.



Komentarze
huann
| 20:22 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj W paszczy bigla każda paszcza jest tak szybka, jak rzeczony bigiel.
lavinka
| 20:17 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj To musiała być ogromnie szybka paszcza żółwia ;)
huann
| 19:41 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj Nie no - paszcza rozstrzygnęła o prędkości liniowej, a pół roku wychylał się tylko na sałatę.
meteor2017
| 19:40 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj Ale to jakaś chyża hybryda była (i to bez inżynierii genetycznej, czy innej biotechnologii)
huann
| 19:32 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj To się tylko tak wydaje. Mojemu koledze tak uciekał żółw z ogródka, że nie był go w stanie dogonić w żaden sposób. Wrócił (żółw) po miesiącu, ale był tak obrażony, że zagrzebał się w stertę archiwalnych Rzeczpospolit(ych?) chyba na pół roku. A obrażony był dlatego, że nawiewał wbrew swej woli - w paszczy bigiela (bigla?). Trudna sprawa, tak, czy (p)siak.
meteor2017
| 19:25 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj Nieważne że nawieje, ważne że łatwiej dogonić :-)
huann
| 19:01 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj Ale slow food też może w pośpiechu nawiać - na jednej nodze!
meteor2017
| 18:19 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj Slow food ma tę zaletę że nie ucieknie za daleko, a taki hot dog jak niedopieczony, to jeszcze ugryzie gryzącego i weźmie ogon za pas.
huann
| 15:54 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj Ja spróbowałem, ale to nie moje klimaty. Jak ryba (do których zaliczam wszystko, co nie jest drobiem, wieprzowiną, cielęciną, wołowiną i baraniną) - to ma być ryba, a od slow foodów wolę fast food ;)
lavinka
| 15:50 niedziela, 7 grudnia 2014 | linkuj Znając mnie bym nie tknęła, a może nawet bym zaczęła twierdzić, żem wege i padlinki nie spożywam (co byłoby oczywistym kłamstwem, ale za to bardzo przemyślanym). ;)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!