Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 18.80km
  • Teren 0.40km
  • Czas 00:47
  • VAVG 24.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć transportowo-techniczna

Sobota, 30 stycznia 2016 · dodano: 30.01.2016 | Komentarze 5

Najpierw od R. do Odhuańńi transportowo odstawić sakwy wraz z wypchaniem. Przeważnie z solidnym wiatrem z SW.
A potem na lekko, nieco pętelkując do myjki - po odstaniu w kolejce aut 20 minut - 3 minuty mycia - i Meridzia nareszcie niefleja, a dodatkowo podpompowana na kompresorku. Ponadto podciągnąłem tylny hamulec- i tak się rozochociłem, że jeszcze postanowiłem objechać Survivor's Park, co poskutkowało 400 metrami błota: świeżo umyty rower wzbogacił się (na szczęście tylko na oponach) w kolejną warstewkę błotka.
Co za styczeń marny (choć dziś wyjątkowo upalny - jak na styczeń rzecz jasna).
Kategoria 1. Only Uć



Komentarze
huann
| 09:29 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj Jak jest Fleja to zgrzyta i się ciężko jedzie, więc zwykle mycie robię przed podróżą do Wawy właśnie ;)
huann
| 09:28 poniedziałek, 1 lutego 2016 | linkuj Przepis na rower saute:

Sprawa prosta jak automat z kawą: wrzucasz pieniążek (zazwyczaj złotówkę za minutę), wybierasz przycisk z odpowiednim programem (ja najpierw zazwyczaj minuta detergentu), bierzesz takie cuś wyglądające jak dystrybutor do paliwa i trzymając rower by się od ciśnienia nie gibnął naciskasz spust i psikasz go ową pianą głównie po napędzie (zazwyczaj kręcę pedałami ręcznie przy tym, by się dobrze umyły zębatki), kołach (ze względu na hamulce) oraz pod ramą (linki!). Potem zwykle wrzucam dwa złote, naciskam przycisk "Sama woda" (bez chlebka;) - i tak samo dwie minuty płukania. Nie woskuję ;) Po 3 minutach rower prawie jak nowy, niezależnie od wcześniejszego stopnia ubabrania. Przy glinie może być 4-5 minut. Zalety: rower jeździ lepiej, a chałupa czysta. Jak już przeschnie w drodze powrotnej, to go jeszcze delikatnie traktuję smarem na suchy łańcuch - można też innym na mokry, ale wtedy się obręcze mogą zachlapać i ubrudzić.
meteor2017
| 22:39 niedziela, 31 stycznia 2016 | linkuj A wiem, przyjedź do nas inną trasą do Wwy z Meridą fleją i nam myjkę rozkminisz i pokażesz co i jak ;-)
meteor2017
| 22:37 niedziela, 31 stycznia 2016 | linkuj Musimy wreszcie obadać myjnię na naszym osiedlu pod kątem obsługi (albo Ciebie odpytać jak toto się obsługuje). Z doświadczenia wiem że w weekendy ta nasza też jest przeładowana, ale w tygodniu i nie przed świętami zwykle luzik.
Bitels
| 19:12 sobota, 30 stycznia 2016 | linkuj Po roztopach miejscami błota sporo, ale jak wiatr jeszcze parę dni powieje to wysuszy paćkę błotną.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!