Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 145.20km
  • Teren 2.10km
  • Czas 05:22
  • VAVG 27.06km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wawa dość zwyczajna

Niedziela, 10 lipca 2016 · dodano: 10.07.2016 | Komentarze 14

Wycieczka (niemal) stałą trasą - na początek pogodnego dnia pojechałem przez Stryjków, korzystając z braku tirów z okazji niedzieli, a zwłaszcza otwartej przed kilku dniami A1 - jechało się wyśmienicie, choć przez kilka minut w... korku, który powstał z powodu jadącego przede mną peletonu szosowców, który zablokował autom całą szerokość jezdni! Trochę ich podgoniłem, ale z górki już mi brakło przełożeń - i powoli się oddalili. Za Strykowem hop na serwisówkę asfaltowo-szutrową wzdłuż A2 - pierwszy postój po 32,4 km przejechanych w 1 h 7 min. (średnia prędkość - 29,01!), drugi - tradycyjnie w Nierobowie - km 64,6 - 2h 14 min. (średnia - 28,93). Oczywiście na tym odcinku przeważają zjazdy - a i wiatr był niemal idealny (z WSW), choć mógłby być nieco silniejszy. Ponadto spieszyłem się bardzo, bo wyjechałem po 10:00 z domu, a na 14:00 byłem umówiony z Lavinką i Meteorem w kultowych Kaskach (km 94) - jeszcze króciutki jeden postój w nadal rozkopanym Bolimowie celem zakupu mnóstwa picia (oj, przydało się - zrobiło się w międzyczasie gorąco!) - i byłem dokładnie minutę przed czasem :D Merysia jest do bólu punktualna! ;)
Po solidniejszym odpoczynku i kolejnej wizycie w sklepie ruszyliśmy już tempem towarzyskim w trójkę do Błonia - tam rozwałka żarciowa w Parku Bajka - a potem jeszcze oglądanie pomnika Pchły Szachrajki za siatką, tablicy z I wojny w Rokitnie - i zabytkowej kuźni w Płochocinie. Tu żeśmy się pożegnali, bo zaczęło się robić późno, a ja jeszcze musiałem ogarnąć rodzinny cmentarz 11 km dalej - i ostatnia krzywo-prosta na PKP na Zachodnią. Był to TLK, nazywał się Zamenhof - i dojechał na Uć K. całe 10 minut póxniej niż w rozkładzie - a że finał Euro miał się zacząć lada chwila, więc jeszcze błyskawica na koniec zmordowania - przy okazji udało się utrzymać dobrą, wyniosłą w ostatecznym rachunku średnią.
Re(we)lacja Lavinki: http://lavinka.bikestats.pl/1487668,Spotkac-Huanna...
Re(we)lacja Meteoru: http://meteor2017.bikestats.pl/1487901,Zlapac-huan...
Acha: stuknął kolejny wymęczony tyś w tym roku: "aż" trzeci.



Komentarze
meteor2017
| 14:24 środa, 13 lipca 2016 | linkuj "Re(we)lacja Meteoru: jak wrzuci ;p"

już wrzucił ;-)
huann
| 21:10 wtorek, 12 lipca 2016 | linkuj Nie z Bolimowa, tylko ze składników potrzebnych do upieczenia :P
meteor2017
| 16:59 wtorek, 12 lipca 2016 | linkuj Nie z Soboty, tylko z Bolimowa.
huann
| 16:12 wtorek, 12 lipca 2016 | linkuj Właśnie - zapomniałem napisać - niebywałe! W Kaskach uraczyłem Meteora pączkiem z soboty (zjadł), a Lavinkę też sobotnią bułką suchą drożdżówką (nadgryzła, resztę - ja whuonnąłem;) - nowszych wypieków z racji niedzieli nie było. A w Błoniu dostałem dwie kanapuńki od Wujka Meteora. Ponadto Lavinka pluła błękitnym niczem Morskie Oko mym izotonikiem ;D
Gość wariag | 15:24 wtorek, 12 lipca 2016 | linkuj Co zostało pożarte podczas owego wiekopomnego spotkania ?
huann
| 05:12 wtorek, 12 lipca 2016 | linkuj A to fakt :)
meteor2017
| 20:28 poniedziałek, 11 lipca 2016 | linkuj Kuźnia jak kuźnia, ale ulica niewątpliwie Zabytkowa ;-)
huann
| 13:42 poniedziałek, 11 lipca 2016 | linkuj Nie ma za co :) Dodam może jeszcze gwoli uszczegółowienia, że między Niesułkowem, a Kałęczewem leciałem serwisówką A2 przy samej autostradzie - serwisówka co chwila jest albo asfaltowa, albo szutrowa - i tak chyba ze 6 razy w te i nazad :D
Bitels
| 13:36 poniedziałek, 11 lipca 2016 | linkuj Dziękuję :)
huann
| 07:23 poniedziałek, 11 lipca 2016 | linkuj Ano szkoda :) Mapki nie chce mi się robić, więc trasa pisana wyglądała tak:
Odhuańń - Strykowska - Stryków -Niesułków - Kałęczew - Uchań - Łyszkowice - Bełchów - Dzierzgów - Nieborów - Boli?Mów! - Humin - Czerw.Niwa - Szymanów - Kaski - Regów - Błonie - Rokitno - Piechocin - Domaniew - Pruszków - Duchnice - Konotopa - Bronisze - Jawczyce - Mory - Warszawa (Zach.)
Bitels
| 04:26 poniedziałek, 11 lipca 2016 | linkuj Szkoda, że nie mogłem wybrać się razem, ale sprawy rodzinne najważniejsze.
Czy można prosić mapkę wycieczki?
huann
| 20:56 niedziela, 10 lipca 2016 | linkuj Relacja ma na razie zadyszkę - podobnie jak piłkarze w finale Euro. Co do średniej - bywały na tej trasie lepsze, ale na tak zużytym napędzie jak w tej chwili - to chyba jednak nie ;)
meteor2017
| 19:12 niedziela, 10 lipca 2016 | linkuj Jeszcze człowiek nie zdążył wrócić do domu, a już jest oznaczony na bikestatsie... No ale przynajmniej relacja nie dojechała przed nami ;-P
lavinka
| 19:02 niedziela, 10 lipca 2016 | linkuj O, jaki ładny dystans. My też już wróciliśmy. 90km! I z jaką ładną v średnią. Tylko trochę mam kryzys. :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!