Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 27.94km
  • Teren 2.46km
  • Czas 01:12
  • VAVG 23.28km/h
  • VMAX 34.78km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Kalorie 1205kcal
  • Podjazdy 115m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć ponawałnicowa

Czwartek, 10 sierpnia 2017 · dodano: 10.08.2017 | Komentarze 8

Obudził mnie upiorny, że tak powiem czarno-pomarańczowy wschód słońca. Za chwilę zrobiło się całkiem czarno. Od 6:30 do 7:00 świat za oknem zasłonięty był szarą zasłoną oberwanej chmury i rozświetlany niezliczoną ilością błysków. Huków też było pod dostatkiem, zaś wierzby przed oknem kłaniały się jak generałowie Misiewiczowi.
Dopiero jak się uciszyło i przestało padać, ruszyłem do p. - na szczęście nie muszę być co do minuty, a nawet godziny - zwłaszcza w takich przypadkach.
Utknąłem w sumie tylko raz, na ulicy Nowomiejskiej, gdzie dwa parkowe drzewa skutecznie przegrodziły jezdnię w poprzek, zamienioną w dodatku w jedno wielkie rozlewisko - i nic dziwnego, bo jest w tym miejscu dolina skanalizowanej rzeczki Utki skrytej w podziemiach. Dziś postanowiła być wylewna i wylała ;)
Jakoś to wszystko ominąłem i przez sterty połamanych ogródków piwnych dociągnąłem bez strat do p.
A po południu musiałem pojechać do R. podlać kwiatki, bo mama w Jamboru działa - tym razem jazda w spiekocie i gorącu i przy dość silnym wietrze z NW, więc męcząco. Ale i tak nie omieszkałem zawinąć do Bielicowego Stawu - do Lublinkowego Lasu się nie pchałem, bo po nawałnicy pewnie wszystko zasypane gałęziami - dość powiedzieć, że z powodu porannej katastrofy (czy też, jak ktoś ładnie już zdążył nazwać - Huraganu "Szyszko") nieczynne do odwołania są ZOO i Ogród Botaniczny, a do odwiedzonego ledwie wczoraj Lasu Łagiewnickiego - zakaz wstępu...
Podlałem, co miałem, zabrałem do sakwy wygrzebany w szafie aparat fotograficzny, który od dłuższego czasu leżał nieużywany - i ruszyłem do domu. Część sygnalizacji po 10h nadal nie działa, DDR-y zasypane gałęziami (w pojedynczych miejscach nieprzejezdne - i to tym razem nie z powodu nawierzchni;); na sam koniec zawinąłem jeszcze pod Odhuańń sprawdzić, czy przed oknem nic się nie połamało (w sumie tylko jedna gałąź). Acha- i widziałem Pendolinko, co w mieście Uć nie zdarza się jeszcze zbyt często.
Noo, trzeba przyznać: ciekawy i intensywny (nie tylko rowerowo) tydzień!



Komentarze
meteor2017
| 09:45 wtorek, 15 sierpnia 2017 | linkuj U nas w tym roku w miarę w normie... to znaczy owszem, po większych nawałnicach jakieś pojedyncze drzewa i konary są zwalone w mieście (nawet jedna duża lipa spadła na samochó obok naszego domu) i w lesie, ale nic masowego i na raty nie wszystko naraz. W zeszłym roku jesienią pod Bolimowem nawałnica szkód narobiła poważnych (solidny pas wiatrołomu):
http://meteor2017.blogspot.com/2016/12/wiatroom-w-puszczy-bolimowskiej.html

A dwa lata temu, w Żyrardowie i na obrzeżach sporo drzew powaliło coś, co my przeczekiwaliśmy pod wiaduktem:
http://meteor2017.bikestats.pl/1355005,Od-upalu-do-nawalnicy.html
huann
| 09:34 wtorek, 15 sierpnia 2017 | linkuj Straty dość okropne, zdemolowało park na Julianowie i Las Łagiewnicki - do tej pory są tam zakazy wstępu. Coś jak Cyryl sprzed paru lat.
meteor2017
| 09:31 wtorek, 15 sierpnia 2017 | linkuj A, widziałem na radarach... szło takie coś ciągle z południa na północ, najpierw centralnie przez Łódź, potem nieco przesuwało się na wschód i nas zaczęło zahaczać, a na koniec my się znaleźliśmy w centrum.
huann
| 15:43 sobota, 12 sierpnia 2017 | linkuj Dzisiejsze pogodoee doniesienia medialne wskazują, że im bardziej w las - tym więcej harvesterów :/
lavinka
| 15:20 sobota, 12 sierpnia 2017 | linkuj Huragan Szyszko, me gusta ;)
Bitels
| 20:58 czwartek, 10 sierpnia 2017 | linkuj Nie było tak źle. Ledwie jeden konar oderwał się z drzewa w parku.
huann
| 18:05 czwartek, 10 sierpnia 2017 | linkuj Właśnie byłem ciekaw od rana co tam w Twoim ogródku i czy musiałeś się w drwala zmienić :D
Bitels
| 17:39 czwartek, 10 sierpnia 2017 | linkuj Działo się dziś w Uci :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!