Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 75.66km
  • Teren 1.95km
  • Czas 03:09
  • VAVG 24.02km/h
  • VMAX 50.51km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 3175kcal
  • Podjazdy 579m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na wschód. Na Wódkę!

Czwartek, 23 listopada 2017 · dodano: 23.11.2017 | Komentarze 20

Pojechałem dziś na Wódkę.
Mało! Zwiedziłem dziś kawał świata od wschodniej jego strony - byłem w Ukrainie, Palestynie, Wołyniu, Podolu, Rosyjce, Syberii i Moskwie. Nie wierzycie? Błąd! ;)
Cały ten pagórkowaty szlak wymyśliłem już dawno temu - i w każdej z tych miejscowości byłem już przynajmniej kilka (a czasem i kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt!) razy.
Nigdy jednak naraz!
Czas był zatem najwyższy, a okazja nadarzyła się z powodu jednego dnia urlopu i ładnej jak na listopad pogody.
Średnia dziś wyszła zdecydowanie bez rewelacji - ledwo 24 km/h, ale:
1. Priorytetem był ładny kształt wycieczki na mapce (patrz wyżej - prawda, że ładny?;)
2. Z tego powodu tłukłem się opcjami, którymi w życiu bym się nie tłukł, na które to opcje złożyły się między innymi wołające o pomstę do nieba ciągi pieszo-rowerowe i błotniste skróty oraz kostropate resztki asfaltów;
3. Swoje dołożyły górki i dołki...
4. ...a zwłaszcza dość silny wiatr z S - a więc 2/3 drogi boczny. A jak wiadomo, w kwestii męczliwości wiatrowi bocznemu zdecydowanie bliżej do przedniego, niż tylnego.
Cała impreza zajęła z krótkimi odpoczynkami i fotografowaniem niecałe 4 godziny.
Mam nadzieję, że w ten sposób zachęciłem wszystkich do kręcenia po malowniczych pagórkach - więc od dziś to Wy się męczcie, bo ja już mam to z głowy! ;P




Komentarze
Trollking
| 22:13 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Domyśliłem się :)
huann
| 21:55 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Start i meta ze względów pekapowskich. To dlatego Legnica.
Trollking
| 21:54 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Baaardzo ładna trasa. Baaaardzo. No, może Legnicę bym z tej ładności wyłączył :)
huann
| 21:45 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Znam wszak, choć nie z roweru. Ale w planach mam (a czegóż ja nie mam w planach...) trasę Oleśnica-Sobótka - Książ - jakieś Lubawki - w stronę Rudaw w tym Więsciszowice i Miedzianka - Jelenie Góry (może, ho, ho - Przełęcz Karkonoską?) - Ołowiane - Kaczawy wzdłuż Kaczawy - ZłoteRyje - Legnicę. Tak mniej więcej.
Trollking
| 21:41 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Tatrowe największe, ale sudeckie też piękne i wymagające. Zachęcam :)
huann
| 21:34 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj No, to całkiem inne jeżdżenie jest. Kiedyś objechałem Tatrowe Góry dookoła, to wiem ;D
Trollking
| 21:29 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Dzięki temu docenić można podczas bytności takowe (Jelenie) Góry :)
huann
| 21:22 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj U nas są i pagórki i sporo wiaduktów, bo to w końcu dwie autostrady i kilka ekspresówek w pobliżu. Najwyższa górka ma 284 bezwzględnej, a licząc od ostatniej, najniższej krawędzi pagórków wychodzi jakieś 140 metrów względnej różnicy - zatem jest niestety pod co - i na szczęście z czego hopać. Choć to oczywiście nie (Jelenie) Góry.
Trollking
| 21:17 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Bywam dość często. Tylko że nie w tej. Ale hopki są :)
huann
| 21:04 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Szosem nie polecam, za duże wertepy. Ale Krosem - czemu nie? :) Tylko najpierw trzeba jakoś dojechać do miasta Uć! ;)
Trollking
| 19:59 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Ale fajnie :) aż korci zrobić taką zsyłkę, to znaczy wycieczkę :)
huann
| 19:47 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Ach to ocieplenie klimatu ;)
huann
| 19:38 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj To prawie Irfan View!
malarz
| 19:38 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Wysoką temperaturę miałeś na Syberii, a podobno w Irkucku dziś -16°C ;)
lavinka
| 19:28 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Bardzo ładny kształt wycieczki, trochę jak rozdeptana wiewiórka. :)
meteor2017
| 19:09 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj No właśnie czegoś mi na tej trasie brakowało... wyasfaltowali? wyminąłeś? Ale nie, widzę że wszystko po staremu :-)
huann
| 19:01 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj Trylinka jak najbardziej! Ulica Marmurowa, jak sama nazwa wskazuje, od zawsze jest trylinkowa!
meteor2017
| 18:41 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj A trylinki nie było? ;->

Kiedyś jak jechałem do Łodzi, to albo przez Szczecin i Wódkę, albo przez Moskwę i Syberię (nieco dłuższa trasa). A tak się jeździ po Wódce: http://meteor2017.blogspot.com/2009/10/tak-sie-jezdzi-po-wodce.html
huann
| 17:39 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj W sumie tak patrząc na mapę to przypadkiem mniej więcej Park Krajobrazowy Wzniesień Uckich objechałem niemal po granicach :)
Bitels
| 17:20 czwartek, 23 listopada 2017 | linkuj No to żeś się opił na tym Wschodzie, ale rzeczywiście tereny fajne, niemonotonne i ciekawe.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!