Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 9.71km
  • Czas 00:27
  • VAVG 21.58km/h
  • VMAX 33.48km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Kalorie 409kcal
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z duszą na ramie[niu edyszn]

Piątek, 12 stycznia 2018 · dodano: 12.01.2018 | Komentarze 8

Po wczorajszym ataku gołoledzi, który skutkował m.in. tym, że w mieście Uć zderzyły się naraz 24 auta, zaś ja nawet w górskich butach nie byłem w stanie wędrować po mieście - rzecz jasna o roweru nie mogło być mowy - dziś jazda z domu do p. od bladego świtu z duszą na ramie*niu - w sumie obawy okazały się całkiem niepotrzebne, bo albo było w miarę sucho, a jak mokro - to od solanki.
Powrót więc już normalnym, czy też raczej "normalnym" (bo miejskim) tempem.
Rano było prawie bezwietrznie, ale po południu zerwał się nieprzyjemny, mroźny wiatr ze wschodu.
Sakwy lekkie.
"z duszą na ramie*niu [edyszn]) - bo już kiedyś zapewne był wpis o jeździe przez Uć z duszą na ramie;)
Kategoria 1. Only Uć



Komentarze
huann
| 23:58 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj Z goło ludziem jest u nas jak z olimpiadą zimową, tylko trochę rzadziej: zdarza się!
meteor2017
| 23:16 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj Ale żadnej gleby nie zaliczyłem :-)
meteor2017
| 23:14 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj A u nas ani ślizgawki... co wy z tą gołoledzią w Uci? Pamiętam jak lat temu 10 wybrałem się w święta do miasta Łodzi, ale z rana była taka gołoledź, że zaraz po wyjściu z pociągu rozkraczyłem się na środku pierwszego skrzyżowania za Fabryczną... na szczęście święta rano, ruch minimalny i nic mnie nie rozjechało, bo po prostu nic nie jechało. Na drugim skrzyżowaniu... to samo. Potem jako tako opanowałem sztukę jazdy po lodzie, ale manewry skrętu i hamowania trzeba było wykonywać bardzo ostrożnie, a najlepiej wcale. Skrzyżowania z torami tramwajowymi były traumatyczne. Na szczęście ruch był prawie zerowy.
Trollking
| 22:04 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj Ja w jakichś 99,9% przypadków :)
huann
| 21:57 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj Na szczęście lubię dreptanie właściwie na równi z rowerowaniem, choć jak już naprawdę mam swobodny wybór, to w jakichś 51% przypadków wybieram koła dwa ;)
Trollking
| 21:32 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj Mam tak samo jak Ty... moje miasto, a w nim... dreptanie albo jeżdżenie :) Jak to pierwsze nie jest zamiennikiem drugiego, jestem chory :)
huann
| 18:52 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj Było masakrycznie - po raz pierwszy chyba od pół roku w drodze do p. nie mogłem ani iść, ani rowerować i musiałem użyć środka masowego rażenia zwanego tramwajem. W środku byl zepsuty automat do biletów, więc emocje też jakieś tam były przez 20 minut pełzania od świateł do świateł.
Trollking
| 18:44 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj Słyszałem o tym Waszym łódzkim gołolataniu. Nas o dziwo ominęło. Szok i niedowierzanie.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!