Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 32.61km
  • Teren 1.81km
  • Czas 01:14
  • VAVG 26.44km/h
  • VMAX 49.90km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 1368kcal
  • Podjazdy 226m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pętelka pomiędzymeczowa

Sobota, 23 czerwca 2018 · dodano: 23.06.2018 | Komentarze 5

Od rana raz siąpiło, a raz nie, zaś wiało silnie cały czas, więc motywacji specjalnej do dalszej jazdy nie było. Ale Meksyk z Koreą tak przynudzał w pierwszej połowie, zaś pogoda wskazywać poczęła na lekko uchylone okienko pogodowe, że dałem spokój telewizji - i pomiędzy drugą połową Meksykokorei, a pierwszą Niemcoszwecji wyskoczyłem na krótszą wersję wczorajszej pętelki, udziwnioną m.in. o Ukrainę.
Dziś już nie było tak słodziachno - co prawda zaskakująco rześka temperatura sprawiała, że jechało się w tej kwestii żwawo, ale wiatr wcale tak bardzo nie ucichł w porównaniu z poranno-popołudniowym - i wiał dość męcząco z zachodu, czyli w kwestii pętelkowania ze względów rzeźboterenowo-lesistych ze strony chyba najmniej korzystnej z możliwych - bo w każdą stronę powrót pod górkę oznaczał dodatkowo powrót w znacznym stopniu pod wiatr.
Siłą rzeczy więc średnia wyszła trochę gorsza (co nie znaczy, że zła), choć Vmax z kolei - jak to mówią w mieście Uć "galanty" - obyło się też bez żadnych przygód po drodze (może prócz latającego w te i nazad łabędzia nad Arturówkowym Stawem) - ostatnie chwile przejażdżki zaś w zaczynającym ponownie siąpić kapuśniaczku.
Trasa? O, tutaj właśnie.




Komentarze
lavinka
| 11:16 poniedziałek, 25 czerwca 2018 | linkuj U nas nawet dobiło przez moment do 13 stopni, niesamowita różnica z 30 sprzed kilku dni.
malarz
| 04:41 niedziela, 24 czerwca 2018 | linkuj Świetnie, że wybrałeś się na rower :)
Choć, rzeczywiście zachodni wiatr uprzykrzał jazdę i chmury były nieciekawe.
Trollking
| 22:49 sobota, 23 czerwca 2018 | linkuj No zaokrągla, co zrobić? :/

Ale gdyby był remis, to Meksyk i tak by awansował, a odpadłaby albo Szwecja, albo Niemcy. Wolę iluzoryczną szansę na podwójny cud :)
huann
| 22:37 sobota, 23 czerwca 2018 | linkuj Smutno tylko, że w ostatnim meczu Szwecja będzie musiała walczyć z Meksykiem, podczas gdy Niemcy przespacerują się po Korei - dlatego dziś remis byłby wg mnie bardziej proszwedzki, a nie proniemiecki;) Co do średniej, to wczoraj było lepiej mimo dłuższej trasy - no i trzeba wziąć zawsze poprawkę na bs-a, że zaokrągla sekundy :/
Trollking
| 22:28 sobota, 23 czerwca 2018 | linkuj A jaki ja miałem dylemat w meczu Niemców ze Szwecją! Sercem za drugimi, rozsądkiem za pierwszymi, żeby obydwie reprezentacje miały szanse na awans. I... chyba się udało.

Aha, miałem o rowerze :) Średnia super!
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!