Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 63.90km
  • Teren 0.29km
  • Czas 02:30
  • VAVG 25.56km/h
  • VMAX 45.61km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Kalorie 2803kcal
  • Podjazdy 303m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

W PodKoluszku

Niedziela, 25 sierpnia 2019 · dodano: 25.08.2019 | Komentarze 6

Zmęczenie po ostatnich dwóch dniach dało znać o sobie, więc dziś mało (by nie rzec, że wcale) ambitnie, ale za to z M. najpierw podjechaliśmy na Kaliski, a potem pociągiem Regio (puściutki, pełno miejsca na rowery - i klima! Czemu zawsze tak ni ma?) do niezbyt mickiewiczowskiego Zaosia, by stąd z silnym, początkowo tylno-bocznym, a później już zazwyczaj tylnym ESE-smanem wrócić do Miasta Uć.

Jechało się w skwarze bez polotu, by nie rzec jak mucha w smole (patrz: przeciętna średnia mimo sprzyjającego wiatru) - ale za to, by pokazać prawdziwą drogę rowerową M., zahaczyliśmy o niedawno przeze mnie odkrytą asfaltową dedeerówę biegnącą przez lasy i pola po dawnym śladzie bocznicy kolejowej między Nowym Redzeniem, a Koluszkami. By ominąć te ostatnie, objechaliśmy je m.in. przez niedawno bywałe Lisowice. A propos: po drodze między Budziszewicami, a Regnami widzieliśmy potrąconego lisa - niestety, już nieżywego:(

A z Lisowic do domu identyczną trasą (tylko na odwrót), którą niedawno jechałem z okazji koncertu klezmerów w Rogowie - i cokolwiek udarzeni słońcem doczłapaliśmy do chaty.

Relive z trasy Zaosie-Uć z fotkami - TU.




Komentarze
huann
| 20:53 niedziela, 25 sierpnia 2019 | linkuj Niestety, w jednym miejscu (które z premedytacją ominęliśmy) - niedawno mieli.
meteor2017
| 20:43 niedziela, 25 sierpnia 2019 | linkuj Może nie mają kasy na układanie kostki?
huann
| 20:33 niedziela, 25 sierpnia 2019 | linkuj Gmina Koluszki ostatnio ma chyba jakieś piekielnie dobre konszachty z dostawcami asfaltu ;)
Trollking
| 20:06 niedziela, 25 sierpnia 2019 | linkuj Jakie płaskie asfalty, jakie dobre śmieszki... To chyba błogosławieństwo rodaków pana B16 :)
huann
| 19:06 niedziela, 25 sierpnia 2019 | linkuj Kiedyś, jadąc pod Koluszki trafiłem w deszczu na figurę Benia XVI - zatem owa wycieczka została zatytułowana "Misterium Mokrego PodKoluszka" - ale to było w czasach przed-bajk-statecznych.
meteor2017
| 18:06 niedziela, 25 sierpnia 2019 | linkuj Przy dzisiejszej temperaturze, to raczej w PotKoluszku... i tak dobrze, że nie w PotKokluszku, oraz że ominęliście Nowe Wągry
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!