Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 55.77km
  • Teren 1.08km
  • Czas 02:11
  • VAVG 25.54km/h
  • VMAX 46.50km/h
  • Kalorie 2395kcal
  • Podjazdy 298m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Płyćfanie, czyli Lipce w Styczniu

Poniedziałek, 20 stycznia 2020 · dodano: 20.01.2020 | Komentarze 7

Lipce w Styczniu... sorry, taki mamy klimat, że dziś, w związku z zachodnim wiatrem (nie chcąc po raz enty kręcić jakiejś pętelki) nie mogłem wykręcić nic mądrzejszego ;) A że Lipce okazały się zbyt blisko, ostatecznie skończyło się na kolei w pobliskiej Płyćwi ;)
Ale  (nomen-omen) - po kolei:

Od rana planowana wizyta z Tobikiem u jego pani doktor (nie tej, co go operowała, tylko takiej pierwszego kontaktu). Po odwinięciu łapy okazało się, że nie jest dobrze, a przynajmniej tak to wygląda. Pojawiło się podejrzenie, że paskudztwo odrasta. Zatem szybka akcja - do pani doktor, która go operowała. Na szczęście tym razem okazało się, że po prostu zbyt ciasny opatrunek sprawił, że łapa się trochę odparzyła i spuchła. Uff.

Nim więc sprawy psie zostały wyjaśnione, zrobiło się zdecydowane popołudnie i dwie godziny do zachodu słońca. Nie było więc już co kombinować, spojrzałem na kierunek wiatru, odmierzyłem na mapie 4-5 dych do jakiejś stacji kolejowej - wyszły wspomniane Lipce Reymontowskie. W drogę!

Wiatr był do Stryjkowa tylno-boczny, potem tylny, ale w sumie niezbyt silny, więc pomógł o tyle - o ile. Na tyle jednak, że w Lipcach, (nawet na koniec zaliczając kilometr nieplanowanego szutru w lesie, w którym się Boryna w "Chłopach" narąbał;) byłem za wcześnie na planowany pociąg, a za późno na poprzedni. No to jeszcze ile się dało z wiatrem, czyli właśnie do wsi Płyćwia, której nazwę, jak nie sprawdzę - zawsze jakoś przekręcę. Bywała zatem Płyciew, Płyćwa, a nawet Płyćw(f?) :D

Najważniejsze jednak, że jest stamtąd pociąg do domu, więc tym oto sposobem wróciłem na chatę, ostatnie 5 km-ów robiąc po mieście już po ciemku i nieco w korkach. Ale i tak warto było się trochę oderwać od wszystkiego, zwłaszcza, że kolejne dwa dni spędzę w p. - i nie są to dni, które napawają spokojem wewnętrznym.

Trasa do Płyćf..w..wia..wiu..., OK - trasa Uć - PKP;) - TUTAJ.




Komentarze
huann
| 11:06 wtorek, 21 stycznia 2020 | linkuj Trasa wyszła reymontowska: z Ziemi Obiecanej do Chłopów. Choć w sumie niedaleko jest także stacja Baby :)
malarz
| 05:42 wtorek, 21 stycznia 2020 | linkuj Las Boryny i Lipce w styczniu, mamy zatem literacki opis trasy do Pyćwi ;)
huann
| 21:14 poniedziałek, 20 stycznia 2020 | linkuj Sosny oczywiście mijałem :) Kiedyś miałem nawet pomysł, by przejechać wzdłuż torów od Koluszek do Skierniewic, by je wszystkie obfotografować, ale po remoncie przykolejowe drogi cokolwiek zanikły lub zostały zryte.
Trollking
| 21:10 poniedziałek, 20 stycznia 2020 | linkuj Istna łapanka.
meteor2017
| 21:08 poniedziałek, 20 stycznia 2020 | linkuj Ja naprawdę nie wiem jak można nie pamiętać nazwy Płyćwia ;-P A tak na marginesie, mamy pod Płyćwią tradycyjne miejsce rozwałkowe, na nasypie nad torami, które dodatkowo są we wkopie (fajny punkt widokowy), pod starymi powykręcanymi sosnami (dobrze, że w czasie remontu linii ich nie wycięli, bałem się że je wyciachają, ale sprawdziłem że ocalały).

Swoją drogą ciekawe, czy te sosny aby nie z czasu budowy wiedenki, podobne rzędy sosen przy torach sa jeszcze np. pod Suchą Żyrardowską i Jaktorowem.
huann
| 21:07 poniedziałek, 20 stycznia 2020 | linkuj W kwestii Tobika strach miał dziś wielką łapę.
Trollking
| 20:40 poniedziałek, 20 stycznia 2020 | linkuj W skrócie: do PKPciewa :)

Ufff... Dobrze, że u Tobika strach miał wielkie ślipia.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!