Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87096.09 kilometrów - w tym 3399.04 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 17.82km
  • Teren 1.36km
  • Czas 00:42
  • VAVG 25.46km/h
  • VMAX 32.83km/h
  • Kalorie 767kcal
  • Podjazdy 67m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jambór z Odyseją Śmieciową

Niedziela, 10 maja 2020 · dodano: 10.05.2020 | Komentarze 6

Od rana upalnie, więc niespiesznie ruszyłem na przechadzkę nad rzekę i do lasu porobić fotki. W międzyczasie się pochmurzyło, więc fotki wyszły, jakie wyszły:

https://www.relive.cc/view/vE6JdxXRdgv

Na spacerek przezornie zabrałem foliowy worek na "dary (dla) lasu", ale śmieci było tyle, że w końcu mi się rozwalił, mimo iż część butelek niosłem w garści. Oczywiście najwięcej butelek i puszek po piwie tam, gdzie niedawno była ścinka drzew oraz przy paśniku. Przypadek? Hmm... W związku z rozwaleniem się wora zostawiłem wszystko w jednym miejscu, szybko wróciłem na działkę po Mery - i z dodatkowymi trzema pustymi worami z powrotem na miejsce, by wszystko to wywieźć. Ale dokąd?... Najbliższy ogólnie dostępny śmietnik na przystanku (kilka km-ów) zapewne jak zawsze zawalony po krawędź - pojechałem więc na KociSzew, bo tam wg Street View powinny być dzwony na segregowane odpady, a na przystanku dodatkowo zwykły kosz. Szosa okazała się dziurawa, dzwonów ani śladu, na przystanku siedzieli jacyś miejscowi i nijak wywalić :/ Dopiero po minięciu kilku kolejnych bezkoszowych przystanków i po 11,5 km-ach poszukiwań, wieś Bocianicha mnie uskrzydliła: przystanek z nawet nieco niepełnym śmiotów koszem! Szkoda było tylko mojej segregacyjnej roboty, ale co zrobić: odkąd "uregulowano" problem odpadów, trzeba mieć naprawdę zacięcie, by ich nie wywalać gdziekokwiek i jakkolwiek. Jak widać - społeczeństwu zacięcia, a mi zwykłych koszy -  całkiem brak :(

A od kosza już szybciorem (wyprzedzając jakiegoś niemrawego szosowca) z silnym wiatrem z S na działkę, bo się bardzo zaczęło butorzyć: 10 minut po powrocie - lujnęło. Przynajmniej nie muszę dziś szaleć z wężem ;)




Komentarze
huann
| 07:37 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj Bez dzwonów, koszy - to śmieciarzy ludy!
Merido - dodaj mi skrzydeł.
malarz
| 04:15 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj Odyseja o braku dzwonów ;)
huann
| 21:17 niedziela, 10 maja 2020 | linkuj To nie inicjatywa, to wewnętrzny przymus zrodzony z wkurwienia podczas teoretycznego relaksu w lesie :/

Też bym wkleił, tylko jest za duże, więc najpierw muszę je zrzucić do kompa, bo w komórce go nie zmniejszę, bo nie mam irfan view, a tylko z tego obecnie chce mi się korzystać, a żeby zrzucić - muszę najpierw wrócić...
Trollking
| 21:01 niedziela, 10 maja 2020 | linkuj Smutne to. Tak jak nasze społeczeństwo :( Brawo za inicjatywę.

Wyjątkowo bym zdjęcie wkleił z tymi śmieciorami.
huann
| 19:31 niedziela, 10 maja 2020 | linkuj Kropla w morzu... śmieci :(
Bitels
| 19:26 niedziela, 10 maja 2020 | linkuj Pożytecznie spędzony czas wdzięczny będzie las :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!