Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 42.80km
  • Teren 0.10km
  • Czas 01:43
  • VAVG 24.93km/h
  • VMAX 45.97km/h
  • Kalorie 1822kcal
  • Podjazdy 258m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nietypopętelka zgiersko-stryjkowska

Środa, 15 lipca 2020 · dodano: 15.07.2020 | Komentarze 4

Dzisiaj też pętelkowanie - ale ze względu na silniejszy wiatr z S - w drugą stronę i znacznej części zupełnie nie po wczorajszym śladzie. Najpierw więc Zgierz: by doń dojechać musiałem przedrzeć się jakoś przez rozbebłaną remontowo ulicę Sianokosy. Następnie na Skotniki, Klęk i Dobrą (gdzie spotkałem po środku drogi widok już niespotykany - stadko krów wracające z wypasu) - czyli wersja DoKlęSk, ale na abarot: powinien być zatem sukces - i byłby, gdyby mnie jeszcze nie skusiła kilometrażowa perspektywa 40+ via Stryjków - w tej opcji okazało się to władowaniem się w korek tirów przy wjeździe na A2 w miejscu, gdzie nie ma cywilizowanego pobocza. Ponieważ pierwszy wyprzedził mnie w odległości jakichś 3 cm-ów, odtąd kilkaset metrów jechałem niemal środkiem, narażając się na smętne silników ryczenia i trąb trąbienia za plecami - czyli "a w dupie" - nie będzie praktykowania gazeciarstwa na mojej osobie! :P

W Stryjkowie objechałem dla fasonu kostką niebaumowaną calutki zalew i wróciłem do domu przez świeżo skończoną drogę między Sosnowcem-Pieńkami, a Ługami, którą już poprzednio praktykowałem w nadziei, że będzie miło i równo. Owszem, jest na tych kilkuset metrach - na asfalcie, bo po boku zrobili ciąg pieszych rowerzystów z płyt chodnikowych. W środku lasu, między działkowiskiem, a wsiowiskiem. Oczywiście nie skorzystałem :P A potem już tylko mozolnie pod wiatr i pod górę do domu, więc średnia przez te eksperymenta wszelkie wyszła dziś nieco gorsza, ale też i goręcej niż wczoraj było.

Dzisiejszy dzwoląg pętelkowy - WółAla.




Komentarze
huann
| 10:27 czwartek, 16 lipca 2020 | linkuj Kulturalny człek.
Trollking
| 21:41 środa, 15 lipca 2020 | linkuj Gazik dobrze śpiewał.
huann
| 20:47 środa, 15 lipca 2020 | linkuj Widziałem na ulicy gazety - gazety na ulicy...
Trollking
| 20:17 środa, 15 lipca 2020 | linkuj La gazetta dello sport - tak się powinno formalnie nazywać uprawianie jazdy na rowerze w ruchu ulicznym w PL.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!