Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 47.30km
  • Teren 4.18km
  • Czas 01:59
  • VAVG 23.85km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Kalorie 1148kcal
  • Podjazdy 164m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty las

Środa, 28 października 2020 · dodano: 28.10.2020 | Komentarze 6

Od kilku lat nie byłem w pewnym pobliskim miastu lesie, który jest jakby żywcem przeniesiony z jakiegoś pogórza - mowa tu o bukowym Lesie Janinowskim w Parku Krajobrazowym Wzniesień Uckicgh. A ponieważ jesienią jest tam zdecydowanie najpiękniej, korzystając z bezchmurnej pogody oraz silnego wiatru z SW, ruszyłem porobić trochę jesiennych fotek oraz poszeleścić - co prawda na razie FotoDeje wstrzymane, ale dzisiejsze zdjęciowanie może się przydać w kolejnej perspektywie.

Z wiatrem jechało się doskonale - i po niecałej godzince byłem na miejscu. Tu zsiadłem z siodełka i oblazłem rezerwat z Meridą - czasem musiałem ją przenosić przez powalone pnie, głazy i leżące wielkie gałęzie, więc niemal jak jakiś surwiwal :) Po zrobieniu kilkukilometrowego kółka jeszcze ładowanie zegarka z power banku, chwila rozmowy z miłym panem z auta, który po raz pierwszy zapuścił się turystycznie w okolice, więc mogłem mu zrobić mini-wykład o parowach i pagórkach - i na abarot pod wiatr: najpierw 3 km-y przez złocący się w promieniach zachodzącego słońca las, a potem opcją przez Pagórki via Nowe Skoszewy, Boginię, Dobieszków, Kalonkę, Wódkę (gdzie jak zwykle piękny po niej zjazd;) - i 53 km/h na liczniku - dobrze, że zerknąłem) i już dalej miastem. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie wysiadł niedoładowany widać zegarek, więc większą część śladu trasy powrotnej szlag trafił - już drugi raz w tym miesiącu :/ Odległość i czas oszacowałem, ale podjazdów (a jest ich sporo na tym odcinku!) i zeżartych kalorii nikt mi już nie zwróci :( W międzyczasie zrobiło się niemal ciemno (czas zimowy - wrr!) - i kolejny zonk: wysiadły baterie w przedniej lampce, a resztę trasy pomierzyłem Endem mondem bezpośrednio z komórki.
Ech, dzień piękny, ale dobrze, że chociaż zdjęcia są...






































































Komentarze
huann
| 23:21 środa, 28 października 2020 | linkuj Faktycznie - zbieżność parówów! :D

Robię zdjęciowe zapasy, bo kto wie (oprócz Kaczyńskiego)?
Trollking
| 22:23 środa, 28 października 2020 | linkuj Też dziś u mnie parówa! :)

Bardzo mi się podoba pomysł wpisów z masą zdjęć "na zaś". Zajeświetliście! :)
huann
| 19:12 środa, 28 października 2020 | linkuj Sojowymi miotaliśmy w chynch, gdy wybraliśmy się na Piętnastki ;) - czyli na wycieczkę pt. "Ciosy i Ciosenki".
meteor2017
| 19:01 środa, 28 października 2020 | linkuj Tak, tak - Parówy Janinowskie. To były te parówki sojowe, czy te wcinaliśmy gdzie indziej?
huann
| 17:58 środa, 28 października 2020 | linkuj W starych dobrych czasach żarliśmy onegdaj z kol.Meteorem parówki w Parowach.
lavinka
| 17:42 środa, 28 października 2020 | linkuj O, pa-rowy janinowskie, jak parówy janinowskie prawie. ;)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!