Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 29.31km
  • Teren 3.03km
  • Czas 01:18
  • VAVG 22.55km/h
  • VMAX 49.70km/h
  • Kalorie 461kcal
  • Podjazdy 209m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leśna lampka z Ukraguzem

Niedziela, 6 grudnia 2020 · dodano: 06.12.2020 | Komentarze 3

Klasyczna, zatem w pewnym stopniu uterenowiona leśna lampka z dość imponującym guzem abażuru w okolicach wsi Ukraina - wszystko znów przez ESE-smańską wichurę, która sprawiła, że jedyne, o co dziś się można było pokusić to jakiś Vmax. Wybór padł na zjazd w rzeczonej Ukrainie, czego cenę stanowił powrót pod wiatr z prędkością rzędu 15 km/h. Dzisiaj w ogóle miało być rowerowego co innego, gdzie indziej i przede wszystkim dalej, ale plany pokrzyżowało życie, czyli nagły atak braku czasu, więc i tak dobrze, że w ogóle coś tam wyjszło. Za to może jutro uda się coś więcej wykręcić, choć ma być już zdecydowanie zimniej, acz równie wietrznie. A póki co pozostaje ciułanie kilometrów.




Komentarze
Trollking
| 22:42 niedziela, 6 grudnia 2020 | linkuj Skoro dziś Ukraina, to jutro musi być Uda-ina :)
huann
| 22:35 niedziela, 6 grudnia 2020 | linkuj Dziś (nie moje) zdrówko chwilowo pokrzyżowało plan wydostania się koleją poza miasto i powrotu bez wietrznej męki, ale za to psisko miało dłuższy psacer.
Może jutro się uda :)
Trollking
| 22:30 niedziela, 6 grudnia 2020 | linkuj Brawo za rowerowe odnalezienie się w tym wietrznym dzionku :) Brak czasu w - nomen omen - czasach, gdy dzień trwa maksymalnie przez 1/3 doby, jest smętną normą.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!