Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87070.25 kilometrów - w tym 3399.00 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.46km
  • Teren 0.10km
  • Czas 02:22
  • VAVG 21.74km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Kalorie 754kcal
  • Podjazdy 65m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mikoszewo - Malbork - (PKP) - Uć

Czwartek, 15 lipca 2021 · dodano: 16.07.2021 | Komentarze 6

Ostatni dzień tegorocznego tu-i-tam po wybrzeżu (trochę przypadkiem wyszło "od Lęborka do Malborka":) czyli techniczny przejazd do pociągu. Jednak nie tak całkiem techniczny, bo po drodze zaskakująco dużo ciekawych rzeczy.

Ruszyłem rano, by mieć zapas czasowy: raz, że zawsze się coś mogło po drodze zdarzyć (na szczęście się nie zdarzyło), a dwa, by nie lecieć. No i nie leciałem, zwłaszcza, że miałem znów pod wiatr - tym razem centralnie z S. Do tego po nocnej burzy duchota i coraz goręcej, więc nie była to jazda, tylko typowe mozolne deptanie kapuchy po plaskatych, bezleśnych no i zwłaszcza kapuściano-uprawnych Żuławach. I nawet był po drodze drogowskaz do Kapustowa, czy jakoś tak :)

Tyle z minusów - a plusy? Piękne aleje i oczywiście niezwykłe podcieniowe domy mennonitów sprzed 200 lat - napotkałem ich łącznie chyba z 7, a choć podobne w stylu, to każdy nieco inny. No i jak sama nazwa wskazuje - takie podcienia dają jakże upragniony wczoraj cień ;)

Tak dociągnąłem do zaskakująco sympatycznego miasteczka - Nowego Stawu, z zachowaną ciekawą architekturą mikrokamieniczkową oraz (hurra!) kurtyną wodną na rynku. Stąd aż do Malborka lepsza (asfalt) lub gorsza (kostka) droga rowerowa. Asfaltem jechałem, kostki olałem ;)

W Malborku pieszkom z Meridą mostkiem dla pieszych do zamku. Tu zjadłem resztki okruszków, zamku rzecz jasna nie zwiedzałem (dzikie tłumy, drożyzna - no i nie zostawiłbym Mery pod murami na pastwę jakiejś miejscowej czeladzi;) - tak, czy siak: Malbork (zarówno gmina wiejska, jak i miasto - a wcześniej gminy: Ostaszewo, Nowy Dwór Gdański i Nowy Staw) zdobyte - i to 15 lipca, a przypominam, że 15 lipca to Jagiełło jeszcze się grzebał hen, pod Grunwaldem ;P

Na dworcu niektóre pociągi miały po 300 minut spóźnienia, ale mój przyjechał na szczęście w miarę punktualnie. Czekając na peronie uciąłem sobie miłą, antypisowską gadkę z pewnym żeglarzem dalekomorskim - prywatnie miłośnikiem Wikingów, szefem elbląskiego stowarzyszenia rekonstruktorów, czy coś w ten deseń. Ponarzekaliśmy zgodnie na krajowo-rządowo-samorządowe podejście do turystyki i każdy wsiadł tam, gdzie miał bilet.

A ja miałem, jak się okazało bilet do łaźni: wyświetlacz w pekapie wskazywał plus 37... Laboga! :/ Klima podobno działała, ale wkrótce pasażerowie sami się zbuntowali i pootwierali całe dwa lufciki w wagonie typu "bezprzedziałowy bydlęcy" - efekt na koniec jazdy po 5h to już "tylko" "komfortowe" plus 31.

Po opuszczeniu łaźni jeszcze niespokojne kilka km-ów do domu - nad głową gęstniejące czarne chmury, a wokół dziesiątki poobrywanych konarów i kilka przewróconych dużych drzew - efekt nawałnicy sprzed 24 godzin.

Trasa Mikoszewo - Malbork z fotkami domów mennonitów i nie tylko: 
https://strava.app.link/uFVLJmRTVhb




Komentarze
huann
| 08:32 sobota, 17 lipca 2021 | linkuj Czasem ciekawostki są mało efektowne, ale tutaj domy podcieniowe robią dobrą, natychmiastową robotę ;)

Żuławy to istne kapustkowie, a pociąg miał dokładnie 10 minut opóźnienia, zredukowane na koniec do pięciu. Nawet u Niemca takie opóźnienie byłoby prawie nieopóźnieniem ;)
meteor2017
| 07:46 sobota, 17 lipca 2021 | linkuj Z doświadczeń wiem, że praktycznie każda okolica gdzie się nie było, ma trochę ciekawych ciekawostek po drodze i warto się przejechać.

Mówisz, że Żuławy kapuściane? To mi się kojarzy z bodajże Równinami Sto ze Świata Dysku, które kapustą stały i wszystko co się dało było zrobione z kapusty.

Pociąg przyjechał w miarę punktualnie? Znaczy opóźnienie nie przekraczało godziny? ;-)
huann
| 21:48 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj A napotkany Wiking to nie kto inny jak https://www.youtube.com/watch?v=-XauWpM0iIU
Trollking
| 21:37 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj Słowo "myślący" jest tu kluczowe :)
huann
| 21:28 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj Spoko, już ohuonnąłem ;D

Wypad był wypadkową ostatnich wypadków.

Może dlatego, że to ludzie myślący, nie przyjmujący dogmatów i prawd objawionych za własne poglądy? :)
Trollking
| 21:23 piątek, 16 lipca 2021 | linkuj Dziękuję za fotorelację mms-ową z pociągu. Raz jeszcze kondolencje :)

Mimo wszystko wypad zapewne będzie miło wspominany.

No i jak to jest, że jak widzisz człowieka z pasją, sympatycznego oraz obeznanego ze światem i z nim chwilę rozmawiasz, to jakoś tak naturalnie antypisizm sam wypływa? :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!