Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87018.80 kilometrów - w tym 3397.63 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 45.98km
  • Teren 1.37km
  • Czas 01:56
  • VAVG 23.78km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • HRmax 167 ( 90%)
  • HRavg 142 ( 77%)
  • Kalorie 745kcal
  • Podjazdy 178m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Jamboru

Poniedziałek, 30 października 2023 · dodano: 30.10.2023 | Komentarze 4

Świtem bladym, by nie tracić ani chwili krótkiego dnia poleciałem w las obejść wszystkie możliwe i niemożliwe grzybowe miejscówki, których wczoraj nie zdążyłem odwiedzić. Podsumowując: wszędzie po trochu coś tam się udało nazbierać, a największym zaskoczeniem okazał się wysyp różowych sitaków :) Po powrocie na działkę po 3 godzinach okazało się jeszcze, że przyjechała na chwilę Pani Sąsiadka (ta, której pomagałem niedawno zakręcać wodę w studni) i mnie obdarowała kilkoma maślakami i kurką. Zatem ostateczny Grzybstats dwudniowy wygląda może nie rewelacyjnie, ale jak na ten sezon zaskakująco solidnie (4 duże pudełka grzybów i jedno mniejsze), a sztukowo-gatunkowo przedstawia się następująco:
Maślaki - 79 (w tym 51 dobrych)
Sitaki - 22 (wszystkie dobre!)
Kurki - 18 (z czego 6 z lasu, reszta - działkowe)
Podgrzybki - 8 (jeden z działki i jeden robaczywy, ale nie ten - reszta dobre)
Maślaki pstre, czyli pociechy - 2 ogromne (z działki!)

Potem już tylko pakowanie "w biegu", bo chciałem zdążyć przed zmrokiem do domu i jazda na abarot - pocżątkowo nietypowo, bo z plastikami do wsiowych dzwonów, a potem niestety błotnistym skrótem przez las do szosy. Sakwy wypchane jak na wyprawę - jedna cała pościeli i ciuchów do prania po sezonie, w drugiej pudła z grzybami i reszta klamotów... Było niby z wiatrem, ale bardzo słabym, więc pomógł mało, w dodatku chyba dożywa swych przekrętów prawa manetka, bo powoli robi mi się automatyczna skrzynia biegów: muszę zrzucać po dwa, by spadł jeden. Może to jednak tylko kwestia regulacji - nic to, trzeba będzie w najbliższym czasie zajrzeć do serwisu. Podsumowując: jechało się, jakby rzec - nieco poza "strefą komfortu", a mówiąc wprost - do czterech liter. Po drodze w mieście popołudniowe korki, wcześniej próba wymuszenia z podporządkowanej (ale pan przeprosił!) i o zmroku niemal czołówka na dedeerówie, bo w momencie mijania się z rowerzystami z naprzeciwka szurnęły mnie po twarzy niewidoczne po ćmaku wystające na drogę gałęzie drzewa - mało brakowało, a odruchowo odskakując w lewo wpakowałbym się na tych z przeciwka. Między innymi dlatego nie lubię jeździć po ciemku i dlatego nie lubię (i nie polubię!) czasu zimowego!




Komentarze
huann
| 18:27 środa, 15 listopada 2023 | linkuj Niestety, u mnie zwyciężyła pokusa spania godzinę dłużej.
meteor2017
| 18:04 środa, 15 listopada 2023 | linkuj No przynajmniej na koniec października trafił się przyzwoity grzybozbiór :-)

Ja w weekend zmianoczasowy mam taki patent, że nie przestawiam się i w niedzielę funkcjonuję według starego czasu. Czasem w sprzyjających okolicznościach uda mi się przeciągnąć taki stan o kilka dni, bywa że nawet do następnego weekendu mam godzinę więcej dnia.
huann
| 23:55 poniedziałek, 30 października 2023 | linkuj Rano to ja śpię ;p

Grzybki fajna sprawa - jak są ;)

Może się obejdzie tylko za pomocą większej regulacji, ale obawiam się, że po prostu ząbki w manetce się starły.
Trollking
| 23:50 poniedziałek, 30 października 2023 | linkuj Też nie lubię jeździć po ciemku, dlatego lubię czas zimowy :) Bo jeżdżę rano. A przy letnim jasno zacznie się w takim grudniu robić grubo po ósmej.

Grzybstatsojeżykowanie całkiem godne, jako osoba niewidząca grzybów uznaję się za eksperta :)

Jak na moje linka i pancerze do wymiany, też to muszę zrobić w Czarnuchu, ale nie ma kiedy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!