Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 48.40km
  • Teren 0.10km
  • Czas 02:30
  • VAVG 19.36km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień rupiecia...

Środa, 14 listopada 2012 · dodano: 14.11.2012 | Komentarze 0

...wszelkiego. A było to tak:
Postanowiłem sprawić M. okazyjnie ramę do roweru - kolega BartStep się pozbywał. Więc pojechałem od M. doń na ul. Tramwajową. Nabyłem ramę i trochę starego osprzętu do ewentualnego wykorzystania. W dalszych planach miałem zajrzeć do Piasty doradzić się, co można z tym dalej zrobić i ile by kosztowało doprowadzenie tego wszystkiego do stanu, który można by określić działającym rowerem ;) Niestety, po drodze złapałem gumę. Dotoczyłem Meridę do Piasty, kupiłem nową dętkę, poradziłem się co i jak - i dalej w drogę w ramach rupieciowania - do serwisu dla zdechłych komórek na Widzewie. Tam mi powiedziano, że mam się udać na dawny Rynek Leonhardta. Niestety, w drodze na ów rynek kolejny kapeć! :/ Powrót z gratem-Meridą i częściami rowerowymi autobusem MPK do M., tu już samodzielne łatanie nowiutkiej dętki... okazało się, że koło zostało przebite przez ćwierć zszywki!! Od M. na abarot na miasto do serwisu zdechłych komórek na rynku - i z powrotem na Widzew, tym razem odebrać z pociągu oscypek wcześniej zasygnalizowany.
Dzień doprawdy męczący - a po moim majstrowaniu wprawdzie koło działa bez zarzutu, ale za to przerzutkom coś się kompletnie rozregulowało. Ech, nie ma to jak rowerowy urlop w mieście......
Kategoria 1. Only Uć



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!