Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.50km
  • Teren 13.90km
  • Czas 02:44
  • VAVG 18.84km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tam, gdzie pięciuset pagibło

Piątek, 23 listopada 2012 · dodano: 23.11.2012 | Komentarze 4

Z Piasty-Kołodziei z nową tylną obręczą do M.
Od M. już usakwowieni ruszyliśmy z Meridą z okazji 23.11. w kierunku Wzgórza Wielkiej Bitwy - miejsca w lesie pod Gałkowem, gdzie 23.11.1914 r. pogibło 500 dzielnych Rosjan.
Trasa początkowo biegła via Andrzejów do Bedonia, gdzie wreszcie udało się zobaczyć monumentalną ruinę pałacu; stamtąd przeważnie gruntami do Janówki i przez tory do Justynowa, gdzie z kolei cmentarz wyglądający poniekąd jak cmentarz wariatów. Na dawnym cmentarzu ewangelickim wystawiono pomniki nagrobne m.in. Norwidowi oraz (wspólny) Słowackiemu i Mickiewiczowi. A także ołtarz polowy JP II z płaskorzeźnią kuli ziemskiej. Makabrylasto jednym słowem.
Z Justynowa na skraj lasu, gdzie (oprócz pomnika bitwy z 1914 r.) tablica: "Niebezpieczeństwo! Prace z użyciem materiałów wybuchowych!". W to mi graj - w końcu pole bitwy i rocznica!
Od spotkanych niemal natychmiast saperów dowiedziałem się, że teren jest właśnie...rozminowywany :D Przy drodze leżały pociski niewielkiego kalibru i mnóstwo innego żelastwa - okazało się, że to głównie z czasów II wojny, gdy pobliski skład amunicji wyleciał w powietrze wraz z całą obsługą i kilkunastoma postronnymi osobami - pociski leciały na odległość kilku kilometrów, a na Piotrkowskiej (w mieście Uć) drżały szyby... Teoria Wielkiego Wybuchu w praktyce znaczy :)
Po nielegalnym przejechaniu przez las (na szczęście wierchuszka saperów właśnie szlajała się widać gdzie indziej), w końcu dotarłem na Wzgórze Wielkiej Bitwy / Wzgórze 206, gdzie znajduje się cmentarz gierojów oraz Niemców i Polaków z 1939 r., a więc gierojów też. Potem przez las do Borowej, kawałek asfaltem na Chrusty i znów przez las na Kaletnik. Tam szybkie zerknięcie na kolejny ślad bitwy - krzyż przydrożny na skraju lasu i dwa zgrabne kurhaniki - i nawrot na Gałków, celem dotarcia do muzeum. Na szczęście okazało się (nieoficjalnie) otwarte, a gościł mnie i oprowadził sam autor książki o Bitwie w Lesie Gałkowskim, wiec zleciało sporo czasu, a ponieważ dzień krótki, to powrót (już częściowo) po ćmaku bocznymi drogami via Janówka, Bedoń-Wieś, Andrzejów i nadal świeżo wyasfaltowaną Malowniczą oraz drogą wzdłuż Józefiaka Ofiar - do M. A w sakwie 3 nowe książki i (gratis) bardzo przydatna do dalszych eksploracji mapa!
Wiatr cały dzień niemal nieodczuwalny, łokieć i bok nadal obolałe po kolizji, a na koniec trochę mżawki i mgły, ale mimo wszystko dało radę zrobić pięćdziesiątkę nieco terenową czasu zimowego :)
A na koniec znów coś zaczęło z mokrej opony syczeć - tym razem z przodu... :/


Komentarze
huann
| 23:05 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj Szczęśliwcy! Ja tylko miałem okazję przetestować odnowioną trasę Stryków-Ozorków i gdyby nie kostkowe ciągi pieszo-rowerowe w Kęblinach i gdzieś tam jeszcze, to też może nie cud, ale miód i orzeszki z pewnością :)
staahoo
| 21:43 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj DZIĘKI ZA NAMIAR NA WZGÓRZE 206. CO DO JAZDY PO NOWYM ASFALCIE TO OSTATNIO MIAŁEM ZASZCZYT WRAZ Z YARO ZALICZYĆ OBWODNICĘ STRYKOWA PRZED JEJ OFICJALNYM OTWARCIEM. PYCHOTA, JAKBYM BAJADERKĘ POŻARŁ, ALBO PĘTO KASZANKI NA GENMODYFIKOWANEJ KASZY.
huann
| 20:49 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj Na wzgórze 206 (zwaną swoją drogą Górką Hitlera przez miejscowych bystrzaków;) dość łatwo trafić - wystarczy podjechać na najbardziej południowy skraj Gałkowa na rozstaj leśnych dróg i (niemal) jest się już na miejscu. Co do Malowniczej, to wyremontowana od Rataja do Rokicińskiej - pozostały odcinek był remontowany chyba 2 lata temu - i teraz całość jest gładka, że mniam :) Miałem okazję jechać najświeższym asfaltem, jak jeszcze parował i czepiał się trochę opon - wrażenia niezapomniane - ale kolein nie wyryłem ;)
staahoo
| 13:46 niedziela, 25 listopada 2012 | linkuj O! NA WZGÓRZU 206 CHYBA JESZCZE NIE BYŁEM. W BOROWEJ PRZY DRODZE JEST MOGIŁA Z I WW. SŁOWACKI I MICKIEWICZ RAZEM ? PONOĆ NIE PRZEPADALI ZA SOBA ZA ŻYCIA, ALE CIESZY MNIE, ŻE MALOWNICZA JUŻ POZBYŁA SIĘ MALOWNICZCH DZIUR.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!