Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 34.80km
  • Teren 5.30km
  • Czas 02:19
  • VAVG 15.02km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nacieszyć Gałków

Niedziela, 17 lutego 2013 · dodano: 17.02.2013 | Komentarze 10

Obecnością Naszą.
Ale po kolei: od M. z M. pod wiatr opłotkami andrzejowsko-andrespolsko-wiśniogórsko-kraszewskimi do Bukowca - trochę terenem. Z Bukowca do Zielonej Góry aż - tu postój nr 1 pod kapliczką z Benedyktem (póki nie abdykował) i zwiedzanie chyba już ostatniego w promieniu kilkudziesięciu km od Łodzi cmentarza z 1914 roku, na którym się (to niebywałe!) jeszcze nie bywało.
Następnie do Borowej (gdzie postój nr 2 pod cmentarzem wojenno-ewangelickim), stąd (już z wiatrem) koło piramidalnej kapliczki do Gałkowa nacieszyć go naszą obecnością, a tu muzeum zamknięte, wiec postój nr 3 pod kwiaciarnią. Pożarto: 2 czekoladki z wiśnią i likierem (drogówko, a kuku!) i pół lizaka w kształcie serca.
Z Gałkowa lasem do Janówki - w lesie sam lód, co poskutkowało wywrotką, ponieważ nagle ukazał się przy drodze piękny sąg i trzeba było nagle hamować i robić foto;)
Z Janówki ponownie po lodzie i strasznych zamarzniętych koleinach pińć na godzinę polami do Bedonia, stąd już przeważnie asfaltowo do Andrzejowa do Biedronki, gdzie postój nr 4. Na czterech wymienionych postojach wypito litr herbaty czarno-truskawkowo-jogurtowej z miodem gryczanym, a w Biedronce poważne zakupy, co poskutkowało wypchaniem sakw, jak dotąd prawie pustych. I do M., ale to już rzut beretem.
Ponadto wyjazd uświetniły dwa napotkane spacery: pierwszy w Zielonej Górze, gdzie szli w zgodzie (kolejność odpowiednia): jamnik, pan i kot z puszystą kitą oraz w Borowej, gdzie pan wyprowadzał psa wilka, jadąc powolutku autem, a pies sobie truchtał z prawej na smyczy, dobywającej się z uchylonego okna.


Komentarze
lavinka
| 23:08 wtorek, 19 lutego 2013 | linkuj O tak, w Wiączyńskim. Teraz nie ma co jechać, bo jest zasypane i zapewne w lodzie. Potem jeszcze długo będzie tajać, przed marcem i tak nikt się nie dokopie (o ile poprzedni znalazcy głęboko ukryli).
huann
| 21:09 wtorek, 19 lutego 2013 | linkuj U, to rozdwojone drzewo w Wiączyńskim Lesie? :( Może znajdę chwilę czasu w okolicach marca (wcześniej nie dam rady), to podjadę i zbadam sprawę.
lavinka
| 15:43 wtorek, 19 lutego 2013 | linkuj Co mi przypomina, że ścięto drzewo przy bunkrze (jak się nazywał ten las?) i bardzo możliwe że skrzynkę wcięło (albo jest w bryle lodu).
meteor2017
| 12:37 poniedziałek, 18 lutego 2013 | linkuj Wstawiłbyś i tu we wpisie to zdjęcie songu, co żeś go na fejsie zapodał :-)
huann
| 09:08 poniedziałek, 18 lutego 2013 | linkuj Powiem tak: dokonaliśmy w 2 h sztuki, której grupa generała Scheffera dokonywała przez 2 dni. Ale oni mniej korzystali z asfaltów.
wariag | 07:18 poniedziałek, 18 lutego 2013 | linkuj Nie "objechaliśmy" ale "dokonaliśmy szerokiego obejścia umocnionej pozycji npla w celu degustacji herbaty czarno-truskawkowej ... etc"
huann
| 20:51 niedziela, 17 lutego 2013 | linkuj Zaszyły się zapewne w okolicach obronnego wzgórza 206, które dziś objechaliśmy w pewnej odległości.
wariag | 20:50 niedziela, 17 lutego 2013 | linkuj A co tam panie w gałkowskim lesie? Sibirskije striełki trzymajom sie mocno?
huann
| 20:22 niedziela, 17 lutego 2013 | linkuj Wręcz przeciwnie! Wybuchłem, niczym gałkowska składnica amunicji w ''44 gromkim śmiechem - jechałem na tyle powoli, że właściwie to się położyłem na sakwie prawej :D
wariag | 20:12 niedziela, 17 lutego 2013 | linkuj Domyślam się, że song o sągu okraszon był obficie wyrazami powszechnie uznawanymi za niecenzuralne ;)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!