Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.60km
  • Teren 3.70km
  • Czas 02:14
  • VAVG 23.10km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dobylegdzie formatu A1

Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 06.06.2013 | Komentarze 4

Z okazji dnia wolnego - coś na szybko: klasyczne Dobylegdzie z racji lenia w kwestii dalszych wycieczek:
Od M. do Parku Wzniesień przecinając trzykrotnie budowę A1 - via Nowosolna - Plichtów - Byszewy - Boginię (tu: asfaltowa pętelka) - Nowe Skoszewy (tu, na tymczasowym braku asfaltu - roboty ziemno-drogowe). Następnie nawrot na Janinów, Buczek, Jaroszki, Moskwę - i via Lipiny do Wiączyńskiego Lasu. W lesie odwiedziny skrzynki Lavinki koło bunkra pod rozdwojonym drzewem - drzewo wycięte, skrzynka jest. Następnie głównie terenowo do Ksawerowa Brzezińskiego, Helenowa - i stąd na Bedoń - znów od pewnego momentu gruntem do Bedoniowsi. A z Bedoniowsi przez Jędrusiów już asfaltami do M.
Z jednej strony miała być to czasówka (żeby poprawić czasy czerwcowe), z drugiej terenówka, co by zwiększyć udział terenów w ogólnej liczbie przejechanych kilometrów w czerwcu. A wyszła taka jakaś psiakota :)
Wiatr dość słaby, ale z racji duchoty i pagórków męczący z N i NW.
Sakwy lekkie.


Komentarze
meteor2017
| 09:09 piątek, 7 czerwca 2013 | linkuj Moskwa? Bo to po drodze na Syberię, którą jednak stryjek sprytnie ominął ;-P
Gość wariag | 19:15 czwartek, 6 czerwca 2013 | linkuj No tak, co do wody to jej po top alibo potop. Ja też nie bez winy bo nabazgrałem wczoraj mlazglawo zamiast mlaźglawo i tako je wilgoć ze sie ino klapśtiki na klawijatuze zacinajom :(
huann
| 18:47 czwartek, 6 czerwca 2013 | linkuj Wczoraj zjadłem napoleonkę, to wypadało Moskwę odwiedzić, póki Borodino nie wyrosło. A że rozwodzi - Raz Putin, to i raz wod. A wód u nas ostatnio do statku (albo wręcz po Uć)!
Gość wariag | 18:37 czwartek, 6 czerwca 2013 | linkuj Nu a w Moskwy wujkowi pacziemu? Ledwo tam się wujek przemsknął a narobił zamieszania - car Władimir Władimirowicz ponoć się rozwodzi.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!