Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 39.00km
  • Teren 11.30km
  • Czas 01:59
  • VAVG 19.66km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Terenowe conieco

Piątek, 26 lipca 2013 · dodano: 26.07.2013 | Komentarze 4

Z okazji wolnego i lenia totalnego (patrz: poprzedni wpis) wyjazd w upale Dobylegdzie, czyli głównie terenowo na Wzgórze Radary (pod wiatr i - jak to na wzgórze - pod górę;)
Stąd, po ponadgodzinnym byczeniu w potwornym słońcu szybki zjazd do Kalonki na zimne pić - i znów po wertepach ulicy Aksamitnej i jakimiś Zaściankami Bohatyrowiczowskimi w kierunku Arturowa. Na tym etapie wpieprzyłem się w jakąś tarninę ramieniem lewym w rozpędzie, co spowodowało dwie dziury w rękawku i parę kolców wbitych w rzeczone ramię. Za kawałek wpadłem w dziurę i wyłamałem zaczep tylnego błotnika. Jak szaleć - to szaleć!
W Arturowie w planach było kolejne byczenie i woda - ponoć po raz pierwszy w historii notowań pierwsza klasa czystości - ale tak dziki tłum wrzeszczących bachorów, panów z brzuchem i piwem oraz zasmarowanych niewiast z nosem jak pogrzebacz, że dałem w długą i tyle - do d.
A z d. do M. znów trochę terenem, a potem jeszcze nieco większa niż zazwyczaj pętelka dedeerówą kostkową - na szczęście niefazowaną. Czyli powiedzmy, że dla zdrowotności.
Sakwy ciężkie, a na powrocie wręcz bardzo, bo z zakupami - wypchane na max.
Wiatr z NW - niezbyt silny, ale ze względu na termikę wysysający siły. Choć na powrocie nieco pomógł.


Komentarze
huann
| 20:56 piątek, 26 lipca 2013 | linkuj Nieważna metryka - ważne samopoczucie! Moje oscyluje między 16, a 85 ;)
wariag | 20:02 piątek, 26 lipca 2013 | linkuj Wujek jeszcze młodnik to i naiwnik, ale to mija z czasem (czasem). No to tymczasem, dobranoc :)
huann
| 19:49 piątek, 26 lipca 2013 | linkuj Wzgórze Radarowe to ponadto najwyższy punkt Uckich Pagórków - całe 284 metry n.p.m.
Można się powywyższać nad resztą społeczeństwa, a ja - naiwny - zszedłem między Wieprze z Perłową Chęcią rzucenia się w odmęty arturowaskich wód.
wariag | 19:32 piątek, 26 lipca 2013 | linkuj Arturów - to taka nasza uszmirowana Polonia Troglodita w pigułce ;)
Trzeba było zostać na Wzgórzu Radary, zacnie brzmi .... i tajemniczo.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!