Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87070.25 kilometrów - w tym 3399.00 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:908.60 km (w terenie 52.20 km; 5.75%)
Czas w ruchu:45:43
Średnia prędkość:19.87 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:50.48 km i 2h 32m
Więcej statystyk
  • DST 23.10km
  • Czas 01:09
  • VAVG 20.09km/h
  • Temperatura 37.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z wystrzałami

Czwartek, 8 sierpnia 2013 · dodano: 08.08.2013 | Komentarze 2

Z potwornie strzelającym i praktycznie uniemożliwiającym jakikolwiek podjazd pod górę (np. wiadukt) oraz płynne ruszenie po zmianie świateł brakiem napędu - od M. do p. na P. i z p. na P. do M.
Kolejny jeden z najgorętszych dni roku. Przynajmniej wiatr w obie strony sprzyjał.
Na powrocie dodatkowo ciężkie od celulozy sakwy z materiałami do p. (na L.), ale to dopiero jutro.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 27.60km
  • Teren 7.70km
  • Czas 01:21
  • VAVG 20.44km/h
  • Temperatura 37.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć nieco terenowa i trochę z celulozą

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 07.08.2013 | Komentarze 4

Od M. do d. opcją maksymalnie terenową: opłotki kosodrzewinowe w silnym, tylno-bocznym i bocznym wietrze.
Z d. do M. trochę mniej terenowo, żeby poprawić prędkość - w sakwach ciężko od celulozy przeznaczonej na ognisko - rachunki np. z lat, gdy były niższe etc. ;)
Wiatr na szczęście się nieco obrócił i dmuchał od tyłu.
Gorąca c.d.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 54.60km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 21.70km/h
  • Temperatura 41.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

...no i były dwa zalewki!

Wtorek, 6 sierpnia 2013 · dodano: 06.08.2013 | Komentarze 2

Rowerowy dzień zaczął się od polania napędu benzyną ekstrakcyjną i dłubaniu szpatułką w zębiskach. Następnie smarowanie. Pomogło: dziś działały nawet więcej niż cztery biegi, co sprawiło, że kolejny dzień można doliczyć do dwukołowo niezmarnowanych.
Z powodu ekstremalnego upału ruszyłem więc nad obiecany samemu sobie drugi z zalewków - pierwszy to ten w Czarnocincinatti. Dziś kolejność okazała się odwrotna - od M. via okolice Pilśniowodziurskie i Zieloną Górę (potem był jeszcze Zamość) oraz chyba już ostatnim w tej okolicy niezbadanym rowerowo asfaltem. Centralnie w słońce, centralnie w dość silny, przeraźliwie gorący wiatr - po 20 km czułem się jak (co najmniej) po 120. Zalewek nieznany okazał się był niezdatny do zanurzenia choćby jednego odnóża - kacza zupa z bardzo zresztą malowniczymi kaczuszkami w tle. Ruszyłem więc do Czarnocinzano - po drodze we wspomnianym Zamościu prosto z lodówki 1,5-litrowa Cisowianka uratowała mnie przed ostatecznym udarem.
Nad zalewkiem tłum, ale jakoś udało się znaleźć kawałek między trzcinami - woda niemal obrzydliwie ciepła, ale i tak boska w porównaniu z lądem. 1,5 h byczenia i chlapania - i powrót - tym razem z wiatrem. Przerzutki na tyle dobrze chodziły, że mogłem jechać na przełożeniu 2/6 po płaskim oraz najcięższym - 3/6 z górek. Pod górki wymiękałem i jechałem na 2/2 - bo pośrednie dupa. Dzięki temu wszystkiemu średnia przez 20 km wychodziła ponad 24 km/h i dopiero na koniec spadła ze względu na terenowy skrót oraz zawrotkę pod boczny wiatr.
Sakwy lekkie.

  • DST 53.10km
  • Teren 4.90km
  • Czas 02:32
  • VAVG 20.96km/h
  • Temperatura 39.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć i Opłotki z lekką poprawą

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 · dodano: 05.08.2013 | Komentarze 0

Po porannym co prawda dość pobieżnym, bo na szybko czyszczeniu napędu i smarowaniu - znów zadziałało kilka biegów w Meridzie - a więc lekka poprawa:
Od M. do p. na L. via klasyczne Opłotki opcją maksymalnie terenową. Po 2 h okazało się, że trzeba na kolejne 6 h jechać do p. na K., co uczyniłem. A z p. na K. zamiast przez miasto, gdzie pełno czerwonych świateł i konieczności hamowania i ponownego startowania ("trzaskbumtrrrach!* *(c)Napęd) - ponownie terenowo i przez Denny Lasek oraz Opłotki, gdzie, jak już człowiek i rower się rozpędzą, to kilka km mogą bez zbędnego zatrzymywania się przejechać. Co przełożyło się na nieco lepszą średnią :) Chyba, że górka :p
Wiatr słaby z SE (?) - specjalnie nie przeszkadzał.
Sakwy niezbyt ciężkie. Znów bardzo gorąco.

  • DST 33.40km
  • Teren 5.10km
  • Czas 01:41
  • VAVG 19.84km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć cierpiętnicza

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · dodano: 04.08.2013 | Komentarze 4

Od M. do p. na K. via miejsce po sobotnim Parkrunu; z p. na K. do d. i z d. opcją terenową do M.
Zębatki masakra, nic już prawie nie działa: próba rozpędzenia roweru ponad 20 km/h na płaskim, albo pod wiatr, mimo, że z górki kończy się jednym wielkim 'zgrzytłubudu!'; normalne pedałowanie to przeskakiwanie przy każdym machnięciu z 'trzask' w roli głównej.
Straszne - ani jeździć - ani odpuścić jeżdżenie, bo tak, czy inaczej któraś ze średnich tak ciężko wypracowywanych dzień w dzień pójdzie w diabły - jedyne, co pozostaje, to robić jak najwięcej km w terenie, skoro ani daleko, ani szybko nigdzie się już nie dojedzie. Ale żeby jeszcze ten teren był idealnie płaski...
10 dni do serwisu, jeszcze tylko 10 dni - napędzie, wytrzymaj jeszcze te +/- 3-5 stówek!!!
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 38.90km
  • Teren 2.80km
  • Czas 01:51
  • VAVG 21.03km/h
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gorąc w Uć, gorąc w Opłotkach

Sobota, 3 sierpnia 2013 · dodano: 03.08.2013 | Komentarze 9

Od M. do p. na K. klasycznie, acz z pominięciem Biegającego Parkrunu; z p. na K. do M. via Denny Lasek, Rude Opłotki (i Imponderabilia) etc. - opcją bardziej terenową.
Rano prawie bez wiatru, po południu, w największym gorącu pod umiarkowany, upalny wiew.
Działa już właściwie tylko jedno przełożenie (2/6), reszta nawet wolę nie wiedzieć. Pod wiatr więc straszliwie, zwłaszcza pod górki, nawet byle jakie.
Sakwy lekkie, termometr popsuty, więc dziś warunków termicznych nie podaję, ale sporo ponad 30 plusów.
2/3 zaplanowanego rocznego dystansu za nami ;))

  • DST 54.70km
  • Teren 1.30km
  • Czas 02:32
  • VAVG 21.59km/h
  • Temperatura 36.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miały być dwa zalewki...

Piątek, 2 sierpnia 2013 · dodano: 02.08.2013 | Komentarze 0

...a wyszedł jeden, bo się okazał na tyle fajny, że nie było już po co jechać nad drugi.
Od M. via Wyskwitno i Stróże oraz Pałów i Wardzyń, a także (sic!) Zamość pojechałem sobie do Czarnocincinatti pod mleczarnię. Rozciąga się tam przyjemna tafla, którą nie raz podziwiałem z siodełka, ale nigdy nie zgłębiałem. Tym razem aura była wręcz idealna do czynności głębszych, więc zacumowałem u brzega Meridę i chlup! Raz. Chlup! Dwa. A potem trzy i cztery, bo woda okazała się piasz-, a z dna -czysta, a na dodatek po kolana i dopiero ze 100 m od brzegu po pas. Nic tylko chlupać. Oczywiście dokładnie pod zakazem chlupania, ale jakoś przeżyłem (i zamierzam nadal - byle do pierwszego!!)
W planach był jeszcze drugi zalew - w Prażkach, ale ten w Czarnocinzano był na tyle miły i z trawniczkiem u brzega, że prażkowy będzie na kiedy indziej.
Po 2,5 h byczenia i chlupania oraz pływania marką jednego ze sklepów spożywczych - na abarot - ale inną nieco drogą - zamiast przez Pałów - przez Romansów, a wcześniej za przeproszeniem Wolę Kutową.
Wiatr niezbyt silny z WNW - do zalewu pomagał, podczas powrotu, w związku z tragicznym stanem napędu (działają może łącznie ze 4 biegi z 18) byle powiew sprawiał, że rower hamował, ja dociskałem pedały - a napęd strzelał - i tak w koło Macieju. Najgorzej pod górki - jakakolwiek próba większego nacisku na napęd sprawiała, że łańcuch zeskakiwał przy artyleryjskim wystrzale.
Tak więc głośny to był wypad, choć sakwy - lekkie. Gorącawo.

  • DST 23.10km
  • Czas 01:08
  • VAVG 20.38km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć, jak codzień

Czwartek, 1 sierpnia 2013 · dodano: 01.08.2013 | Komentarze 0

Od M. do p. na P. jak zwykle; wiatr w pysk, niezbyt silny.
Z p. na P. do M. też klasycznie - wiatr pomagał tym razem, ale sporo czerwonych świateł po drodze.
Sakwy lekkie, trochę zmęczenia po wczorajszym rydwanowaniu.
Kategoria 1. Only Uć