Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89282.83 kilometrów - w tym 3447.47 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:837.30 km (w terenie 40.00 km; 4.78%)
Czas w ruchu:33:41
Średnia prędkość:24.86 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:31.01 km i 1h 14m
Więcej statystyk
  • DST 10.80km
  • Teren 0.20km
  • Czas 00:24
  • VAVG 27.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z pianką i Dellicjami

Sobota, 9 maja 2015 · dodano: 09.05.2015 | Komentarze 2

Szczyt rowerowego lenistwa:
Od M. do najbliższej myjni bezdotykowej celem przeczyszczenia napędu (pianka mydlinowa plus woda) - a potem pętelka (via dawno niebywałe Dellicje) celem obeschnięcia i nowego posmarowania. Na koniec jeszcze pętlunia wokół pętelki, bo aż wstyd coś takiego wrzucać na bs-a.
Bezsakwowo; Meridzia po myciu znowu Śmigaczewska! :D
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 27.20km
  • Teren 0.30km
  • Czas 01:08
  • VAVG 24.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć bez ogóreczków

Piątek, 8 maja 2015 · dodano: 08.05.2015 | Komentarze 0

Po wczorajszym pożarciu ogóreczków - dziś od rana klasyczna pętelka od M. do p. na P. - a po południu na abarot - z tym, że pętelka powrotna równie rozbudowana, jak dzień wcześniej.
Sakwy lekkie, słabe, ale niekorzystne wiatry w pysk (bo się w międzyczasie zmieniły) - a rano w dodatku zakorkowana ulica Żuliana, więc czas taki se.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 32.60km
  • Teren 0.30km
  • Czas 01:20
  • VAVG 24.45km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z ogóreczkami

Czwartek, 7 maja 2015 · dodano: 07.05.2015 | Komentarze 3

Rano pod umiarkowany wiatr via pętelka od M. do p. na P.
Z p. na P. wraz ze słoikiem pysznych, domowym sposobem robionych ogórków autorstwa koleżanki Danielki do d. sfinalizować najem ;)
A z d. do M. już z wiatrem via pełna pętelka, czyli budowa tramwaju i pętelka bis wokół bloku M.
Sakwy średnie.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 33.90km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:20
  • VAVG 25.43km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć zapętlona

Wtorek, 5 maja 2015 · dodano: 05.05.2015 | Komentarze 0

Rano od M. via pełna pętelka do d., gdzie kominiarz, potem do p. na P. Silny wiatr z SE.
Powrót (również via pełna pętelka - oraz pętelka wokół pętelki na dodatek) przy zamierającym wietrze z S - na koniec nastała cisza jak przed burzą - ale z burzy nici. Spory tłok na dedeerówie.
Sakwy lekkie; gorąco.
Kategoria 1. Only Uć


  • DST 14.00km
  • Czas 00:34
  • VAVG 24.71km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tradycyjny Majowy Wiączyński Piknik Sportowy

Niedziela, 3 maja 2015 · dodano: 03.05.2015 | Komentarze 5

Jak  co roku - trzeba było się na zakończenie wyjątkowo krótkiego tegorocznego długiego weekendu majowego wybrać na kiełbasę do stajni Zbyszko w Wiączyniu - poprzedzonej Mistrzostwami Ziemi Łódzkiej w Nordicu Walkingu.
Nim nastąpiła rzeczona kiełbasa - dojechaliśmy sobie z M. niespiesznie - a tu już tłumy, bo zawody nie tylko w kijach - ale i w biegach, dzieciowe, pokazy zaprzęgów koniowych i takie tam różniste atrakcje piknikowe :)
Po wzięciu udziału w tych bardziej kijowych (miejsce 16 na 77 startujących, dystans - 10,6 km po lesie, czas: 1h 15 minut 46 sekund) - przystąpiłem do meritum, czyli ogonka celem odbioru należnej za start kiełbasy. Czas w ogonku: też godzina z hakiem.
Po zjedzeniu w sekund sto - jeszcze trochę miziania miejscowych żywych kucyków oraz tych większych - i na abarot z gnatami bolącymi po leśnym gnu (bez tchu) do M. - via Jędrusiów tym razem dla odmiany.
W sakwach zaś trochę kijowych medalowych zdobyczy (w tym za sezon zimowy) - choć w tym roku bez szaleństw, bo konkurencja nie śpi, a ja tylko z doskoku.
Kije do ramy przytroczone; wiatr słaby do umiarkowanego - z SE i S. Dość upalnie - chyba po raz pierwszy odkąd jest ów piknik.
Gęsto na drogach - chyba wszyscy już wracają.


  • DST 96.90km
  • Teren 9.10km
  • Czas 03:58
  • VAVG 24.43km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jambór sprawunowy

Sobota, 2 maja 2015 · dodano: 02.05.2015 | Komentarze 4

Szybki wypad z M. od samego rana na Jamborową Działę, celem spóźnionych porządkow wiosennych po niemal półrocznym niebycie.
Trasa dość klasyczna - najpierw na Głodzisko, Kalinko Kalinko Kalinko (maje), Tuszyn i wioskami i lasami na Drzewościny. Na koniec przeprawa przez podmokłe łąki nadrzeczne (w tym po wąskiej, chybotliwej deseczce wśród mszaru niezmiernego - a pod deseczką dziewięć sążni wody - i sześć błota stóp (no, może trochę mniej;) - tak to jest, jak się chce skrótować przez młyn, zamiast jechać naokoło mostem drogowym ;p
Na dziale mnóstwo gałęziowych naleciałości do pozbierania, igliwia do zamiotu, chata do ogrzania i przewietrzenia etc.
W międzyczasie skoczyłem jeszcze do jamborowego sklepiku po wodę (studnia nieczynna) - 13 l wody zakupione - i na abarot.
Po spełnieniu obowiązków sprawunkowych przechadzka z M. po lesie, nad rzeczką i do wspomnianego wcześniej młyna (obecnie - rybownia!), gdzie pożarliśmy po pstrągu z dodatkami - i trzeba było się już zbierać na Uć.
I znów skrótowanie - tym razem piochami na kolejny młyn (Dukat) - i dalej już asfaltowo via Rózia do Rodzynek. Stąd znów trochę terenem na Prawdę, potem jeszcze Juzew i już był Rzygów i Centrum Handlowe Ciaptak, gdzie kołowanie wokół hal, bo rozryli naszą trasę celem budowy tunelu.
Na koniec jeszcze jedno (asfaltowe) skrótowanie do Głodziska - i poranną trasą via koncertowy zachód słońca - do M.
No i przez te wszystkie skróty nie wyszła dziś pełna setka, ale nic to.
Wiatr rano był słaby, około południa przybrał na sile (dość mocne podmuchy) - a przed wieczorem znów nieco ucichł. Wiał cały dzień z NW, więc generalnie tyle pomógł, co poprzeszkadzał, ale żyć na szczęście dawał.
Sakwy z tym i owym - działkowym.


  • DST 25.50km
  • Teren 0.10km
  • Czas 00:54
  • VAVG 28.33km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć bez koreczków

Piątek, 1 maja 2015 · dodano: 01.05.2015 | Komentarze 2

M. - pętelka - p. na P. - pętelka - M.
Rano słaby, boczny wiatr z S - po południu silny z W, a więc w plecy. To, plus długoweekendowe puchy na drogach oraz częściowo wyłączona sygnalizacja świetlna sprawiły, że średnia wyszła wyśmienita :)
Sakwy niezbyt napchane.
Kategoria 1. Only Uć