Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87170.26 kilometrów - w tym 3399.18 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 48.80km
  • Teren 0.40km
  • Czas 02:04
  • VAVG 23.61km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Uć z rozwalonym sandałkiem i bonusem gościnnym

Piątek, 23 maja 2014 · dodano: 23.05.2014 | Komentarze 20

Trasa klasyczno-pętelkowa.
Upał prawdziwy, więc w sandałkach - rano obtarłem sobie kostkę i podbicie, po południu zerwałem pasek. Na szczęście w nieszczęściu miałem przy sobie drugą parę sandałków, co doprawdy zdarza się raz na dotąd - dwie pary sandałków naraz ;)
Rano pan dziadek chciał mnie przewalcować osobówką - hamowanie z poślizgiem na suchym(!) uratowało moje ego; ponadto wietrzycho nieliche z SE - rano pomagało (a przeszkadzał korek na Żuliana) - podczas powrotu było bardzo niemiłosierne, ale znów lemondka pomogła w krytycznych momentach.
Sakwy średnie.
A wieczorem przyleciał z Żyru kol. Meteor. Po pożywieniu się ruszyliśmy po jadącą mocno opóźnionym pekapem Lavinkę - na stację pojechaliśmy klasyczną pętelką - i, odebrawszy L. rzeczonemu pekapu śmignęliśmy sobie z wiatrem dedeerówą aż prawie do Skrzyżowania z Marszałkami, gdzie pożegnawszy gości (pojechali nocować u mnie w d.) zawróciłem i wróciłem do M. - tym razem już bezpętelkowo, bo mi się nie chciało, bo pod wiatr.
Kategoria 1. Only Uć



Komentarze
lavinka
| 09:26 czwartek, 29 maja 2014 | linkuj No i Huann pozamiatał słomę z maków, co ją Araby nie zeżarły ;)
huann
| 07:25 czwartek, 29 maja 2014 | linkuj Jak spiesznie donosi redakcja "nie WiM", do polskiej podlaskiej stadniny koni w Janowie przyjechali Zjednoczeni Emiraci Arabscy, celem zakupu Arabów krwi przeczystej. Arabowie Ci, to, przypomnijmy jeden ze sztandarowych, by nie rzec chusteczkowych towarów eksportowych na Katar. Przypomnijmy przy okazji, że Zjednoczeni Emiraci Arabscy, mimo wyglądu łudząco sugerującego, że są felinofilami kotów rasy syjamskiej (których, nota bene, naturalnym pokarmem są papużki-nierozłączki) przezornie opowiedzieli się za Katarem i kotami rasy perskiej (z ropą w Zatoce). Na koniec swej wizyty Emiraci udali się do najbliższego Maka na Szejka. Redakcja dowiedziała się również pokrętnymi kanałami, że goście pokątnie posiedli w Maku także nieco słomy, ale, jak tłumaczyli się mętnie - to na użytek własny. A właściwie dla Arabów.
meteor2017
| 18:34 środa, 28 maja 2014 | linkuj Chyba że to jest biedaszejk, któremu właśnie puszczono z dymem jedyny szyb naftowy
lavinka
| 18:00 środa, 28 maja 2014 | linkuj Szejki najczęściej mają klapkę i słomkę, przez które igły raczej nie wpadają.
meteor2017
| 17:05 środa, 28 maja 2014 | linkuj sosną
meteor2017
| 17:05 środa, 28 maja 2014 | linkuj Ale jak stoją np. pod ssną, to mogą być igły i szyszki
lavinka
| 16:55 środa, 28 maja 2014 | linkuj Zimne lody w postaci zupy to się nazywa szejk i nie ma w nich buraków ani zielska ;)
meteor2017
| 16:51 środa, 28 maja 2014 | linkuj Lody... jak można jeść zimne lody, a fuj! ;-)
huann
| 16:43 środa, 28 maja 2014 | linkuj Jeśli tylko jest, to pewno, że mniam! Ale już nie ma ;P
lavinka
| 16:39 środa, 28 maja 2014 | linkuj Chłodnik, a fuj. Jak można jeść zimną zupę.
meteor2017
| 16:07 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Halo. Halo! Halo?
...
To ja poproszę przepis na chłodnik.
...
Na tę botwinkę, co to ostatnio u Was jadłem.
huann
| 15:36 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj M. - M. - M.! Meteor do Ciebie!
meteor2017
| 15:27 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj No to niniejszym zgłaszam się :-)
huann
| 15:22 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Jeśli chodzi o przepis na chłodnik - to trzeba się zgłosić w tej sprawie do M. ;)
meteor2017
| 08:37 wtorek, 27 maja 2014 | linkuj Na początek to ja zostałem nakarmiony... na botwinkę z ziemniakami co ją zjadłem przed wyjazdem, nałożona została chłodnikowa wersja botwinki, na to gruboziarnisty pokład truskawek zespolonych bitą śmietaną i jakimś cukrem, na to ciasta o strukturze fliszu przed sfałdowaniem dwa bloki i znów warstwa chłodnika...

Ale w następnych dniach starałem się zwracać pięknym za nadobne :-)

P.S. Poproszę o przepis na chłodnik :-)
huann
| 07:21 niedziela, 25 maja 2014 | linkuj Nie mogę narzekać ;) A dziś kolejny dzień żrycia!
Gość wariag | 13:01 sobota, 24 maja 2014 | linkuj Wot priekrasno żeśmy sobie wczoraj zdążyli pohulać bo przy tych apśtynentach z Ż. to nie bardzo ;) Żarcie choć przywieźli?
Gość wariag | 19:04 piątek, 23 maja 2014 | linkuj No to :)
https://www.youtube.com/watch?v=Vvr8AjT0aD0
huann
| 18:46 piątek, 23 maja 2014 | linkuj No to siup za ten Meridowy Dziób! ;)
Gość wariag | 18:24 piątek, 23 maja 2014 | linkuj Co prawda żona marudzi, że za dużo piję, ale chyba strzelę kielicha za zdarowie lemondki :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!