Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 45.90km
  • Teren 1.40km
  • Czas 01:58
  • VAVG 23.34km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć i Opłotki z użyciem jak pies w sto dni

Środa, 23 lipca 2014 · dodano: 23.07.2014 | Komentarze 0

Ciężki dzień:
Rano od M. służbowo do p. na L. i p. na K. - z sakwami zapchanymi ciężką jak drzewo z lasu celulozą, we wzmagającym się upale i silnym ENE-aszu - do p. na L. na szczęście przeważnie pomagał. Po drodze premiera nowej asfaltowej dedeerówy wzdłuż Trasy Górnolotnej - wszystko byłoby cacyki, gdyby ci, co ustawiają ekrany pochłaniające dźwięk nie rżnęli przysłowiowego Greka i nie ustawili ich bodaj 5 cm od dedeerówy - i to miejscami po obu stronach! Efekt jest taki, że zero widoczności w newralgicznych momentach na zakrętach. Oj, będą czołówki rowerowe - kolejna inwestycja do jak najdalszego omijania! :/
Z p. na L. do p. na P. via p. na K. - cały czas praktycznie centralnie pod wiatr; dodatkowo zawaliła się taka jedna kamienica pusta (już wczoraj), więc objazdy przy ul. Zielonkawej. Zmachałem się z tym wszystkim okropecznie.
A wieczorem, 10 minut przed wyjazdem z p. na P. oberwanie chmury - po przeciekaniu 80 minut w bramie miałem w końcu serde(le)cznie jeeeść, więc mimo nadal padającego rzęsistego deszczu pojechałem do M. (via pętelka, a co). W międzyczasie padaka prawie przeszła, ale nadal było, co prawda pod niezbyt silny, ale jednak wiatr. Trasa nieco inna niż zazwyczaj, bo cały czas dedeerówą ze względu na podtopienie miasta Uć i chlapiące auta na jezdniach - ale - jak to z dedeerówą bywa - przełożyło się to na gorszą średnią. Dobrze, że chociaż sakwy już lekkie.
Jutro chyba zrobię sobie i Meri fajrant ;)

Kategoria 1. Only Uć



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!