Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 31.10km
  • Czas 01:28
  • VAVG 21.20km/h
  • Temperatura -12.0°C
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć podsumowywująca 2014 rok

Wtorek, 30 grudnia 2014 · dodano: 30.12.2014 | Komentarze 10

Rano, o świcie bladym od M. do d. bezpętelkowo, bo pod co prawda słaby, ale bardzo mroźny (-12*C) wiatr. Potem do p. na P. (już w słonku) - a wieczorem, po ćmaku i przy bardzo szwankującej z zimna przedniej lampce do M. niezwykle pokrętnie, bo trzeba było jeszcze pod drodze przekazać ser koleżance Kalorynie, a potem pokręcić mini-pętelki celem godnego zakończenia sezonu: jutro Meri ma wolne, bo nie lubi jeździć w wystrzałach petard i rac ;)
PODSUMOWANIE ROKU:
W stosunku do założeń z Nowego Roku (http://huann.bikestats.pl/1070234,Postanowienia-No...) zrealizowano - co następuje:
- zgodnie z założeniami nie poprawiłem rekordu przejechanych kilometrów w ciągu roku ;)
- zgodnie z założeniami nie przejechałem również rekordowej liczby kilometrów w terenie ;))
- zgodnie z założeniami poprawiłem natomiast - i to znacząco (o ponad 2,5 km/h!) średnią prędkość (również dzięki zamontowaniu lemondki) - kosztem nieznacznego spadku procentowego udziału jazdy terenowej, która, jak wiadomo, przeważnie zwalnia
- zgodnie z założeniami odbyłem co najmniej 250 wyjazdów - a dokładnie 278, co stanowi nowy rekord w tej kategorii :)
- suma przejechanych kilometrów grubo przekroczyła planowane 7500, bo po raz drugi w historii udało się zrobić ponad 10 000. Przy okazji objechaliśmy z Merysią Ziemię po równiku po raz wtóry, czyli przekroczyliśmy 80 000 km dotychczasowego przebiegu roweru.
- co prawda nie zrobiliśmy planowanych 20 setek przy tej okazji (nie było generalnie rzecz ujmując na to czasu), ale za to przekroczyliśmy magiczną liczbę 500 zaliczonych na rowerze gmin!
- a ponadto odwiedziliśmy nowy, piąty kraj (Szwecja) przy okazji wyprawy na Bornholm. Przy okazji zahaczyliśmy też o Niemcy i połączyliśmy w jedną całość wybrzeże od Świnoujścia do Słupska. Byliśmy także w całkiem nowych stronach podkarpacko-lubelskich.
- nie sposób nie wspomnieć także nowych rekordów prędkości pobijanych kilkukrotnie w ciągu roku oraz Historycznego Antyrekordu z końca listopada ;)
A wszystko w dodatku (nie licząc kompletnych drobiazgów typu kapeć, czy złamana nóżka) zupełnie, absolutnie bezawaryjnie.
Podsumowując: moja Merida to najlepszy rower świata :*
Kategoria 1. Only Uć



Komentarze
huann
| 21:07 wtorek, 30 grudnia 2014 | linkuj Chyba, że przyjemność wynika z kilometrów ;) Nie będę póki co zdradzał założeń na nowy rok, ale z tym styczniem to lipa - przecież gdyby była to prawda, zrobiłabyś 365 wycieczek w ciągu roku! (no, może 364;)
lavinka
| 21:04 wtorek, 30 grudnia 2014 | linkuj Ja sobie nadal pluję w brodę, że odpuściłam codzienną jazdę. Już czuję, że ciężko będzie z jazdą w styczniu. A jaki styczeń, taki cały rok. Będzie dobrze, jak do 4tysi dociągnę. Ale w końcu liczy się przyjemność, nie kilometry ;)
huann
| 21:03 wtorek, 30 grudnia 2014 | linkuj No to plan B:
8500,85 km Dystans całkowity; 1111,11 km w terenie
494h 49 min Czas aktywności
17.18km/h Średnia prędkość
meteor2017
| 20:59 wtorek, 30 grudnia 2014 | linkuj Nie mamy babci do pomocy przy Klusce, więc nie mam sumienia zostawić lavinki na dłużej... dwie osoby przy tym dziecku to za mało ;-P Tak więc do 8500 dobiję, może ciut ponad w zależności od okoliczności, ale na pewno nie aż tyle.

Podjazdów nie zliczałem, tyle co z Węgier wbiłem to co mi z mapki zliczyło ;-P

Liczba wyjazdów - dało by radę więcej, na przykład wracając do domu i wsiadając na drugi rower.

Ale poza tym bardzo misterny plan :-)

Setki - 26
huann
| 20:50 wtorek, 30 grudnia 2014 | linkuj Co do setek - to ktoś widać musiał ;) A ile górka?
huann
| 20:46 wtorek, 30 grudnia 2014 | linkuj Słusznie - też bym tak uczynił :) Przy okazji można jeszcze wycyrklować jakieś ładne, równe cyferki w kwestii liczby kilometrów w terenie (wystarczy jechać poboczem koło asfaltu, jak ongiś czynił Aard;) itd. Moje propozycje (przykładowe rzecz jasna):
8585,85 km Dystans całkowity; 1111,11 km w terenie
500h 0min Czas aktywności
17.1717km/h Średnia prędkość wtedy wyjdzie ;)
+800m Suma podjazdów
173 (bo inaczej nie da rady) Liczba wyjazdów
meteor2017
| 20:43 wtorek, 30 grudnia 2014 | linkuj Za to ja wyrobiłem Twoją normę setek... i to z górką :-)
meteor2017
| 20:41 wtorek, 30 grudnia 2014 | linkuj Ach ta numerologia ;-P Ja jutro będę chciał przynajmniej dobić do 8500
huann
| 20:38 wtorek, 30 grudnia 2014 | linkuj Już, bo tak naprawdę mi zabrakło do równych 280 dni jeżdżenia jednego dnia - w najlepszym razie byłoby 279, a 279, w przeciwieństwie do 278 to takie niedorobione 280 ;)
meteor2017
| 20:35 wtorek, 30 grudnia 2014 | linkuj Już? Jeszcze jeden dzień mamy w tym roku ;-P Strasznie Meridzia płochliwa jakaś (jak ten... jak mu tam... Afik? Befik? Cefik?.. Zefik?)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!