Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87017.39 kilometrów - w tym 3397.57 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

TreNaŻer ;)

Wtorek, 24 stycznia 2017 · dodano: 24.01.2017 | Komentarze 7

Trę na żer - kalorie:

Rowerek bezkołowy:
DST - 14,6 km
Czas: 00:30:00
Średnia prędkość VAVG: 29,2 km/h
Kalorie: 315 kcal

Plus bieżnia:
DST – 2,62 km (1,25 km marsz + 1,37 km bieg)
Czas: 00:18:31
7:04 min/km - Tempo
145 kroki/min - Tempo kroków
Kalorie: 246 kcal
Kategoria 0. NiHilCykl



Komentarze
huann
| 20:01 sobota, 28 stycznia 2017 | linkuj Miałem tak czasem z rikszą i trzema miśkami z tyłu jako pasażerami. Musieli mnie wypychać. Najgorzej było ze startem na skrzyżowaniach jak było lekko pod górkę ;)
lavinka
| 21:48 piątek, 27 stycznia 2017 | linkuj Jak w liceum mieliśmy siłownię, bo kuzyn dyrektorki firmę otworzył, to miałam na barkach podnosić 25kg. Ważyłam wtedy 45, ale jakieś lekkie to było. To sobie przełożyłam na 35. No dobra niech będzie, ale... to sobie przełożyłam na 45 i nawet podniosłam. Aż się pani przeraziła, że się tak męczę, a jeszcze bardziej, jak zobaczyła, ile podnoszę. A potem omal nie zemdlała, kiedy powiedziałam, że ja w zasadzie tyle ważę i wstałam, a potem się na rurce od sztangi powiesiłam i sztanga się nie uniosła. Czyli albo ja twedy ważyłam ciut mniej niż 45, albo sztanga była ciut oszukana. W końcu przerzuciłam się na 35, bo się bałam, że machając 25 zepsuję ciężarki, tak fruwały. ;) Było też coś innego do ćwiczeń, na ścięgna Achillesa, to znaczy trzeba było na zmianę stopami naciskać na takie jakby klawisze, które miały w teorii opadać pod ludzkim ciężarem. Niestety pod moim nie opadały, nawet jak naciskałam. ;)
meteor2017
| 21:39 piątek, 27 stycznia 2017 | linkuj To ja nie mógłbym...

Ani na łysej kobyle, bo do czterokopytnych mam awersję, odkąd na polu namiotowym w Bieszczadach koń wjechał mi w namiot i obudziłem się gdy kopyto wbiło się obok mojej głowy (miałem farta że nie oberwałem). To też jest przykład, że lepiej nocować na dziko - gorgańskie koniki grzecznie obchodziły nasze namioty, a jak w B. Niskim stado owiec przez nas przeszło, to tylko wlokące się za nimi kozy trzeba było odegnać bo chciały nam zeżreć linki.

Co do trenażera, to parę razy miałem przyjemność na studiach gdy jako w-f wybrałem siłownię... wybrałem bo była obok wydziału, do wyboru był jeszcze ping-pong i aerobik. Wytrzymałem semestr, może dwa, a potem to już wolałem jeździć pół Warszawy na basen i to chyba najbardziej syfiasty basen w mieście ;-)
huann
| 20:22 piątek, 27 stycznia 2017 | linkuj Dopóki inni za to płacą - mogę jeździć nawet na łysej kobyle :D
meteor2017
| 20:19 piątek, 27 stycznia 2017 | linkuj W Seksmisji szefowa miała przejażdżkę po lesie na trenażerze ;-) Też powinni o coś takiego uzupełnić sprzęt.
huann
| 18:39 czwartek, 26 stycznia 2017 | linkuj No właśnie nie jeździ :( Jadę i jadę - a cały czas w miejscu. Chomikowi by się spodobało ;)
meteor2017
| 16:26 czwartek, 26 stycznia 2017 | linkuj Bez kół? A na czym jeździ? Na kwadratach? Był taki samochód w Tytusie na Wyspach Nonsensu.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!