Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87096.09 kilometrów - w tym 3399.04 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 48.61km
  • Czas 01:56
  • VAVG 25.14km/h
  • VMAX 35.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 2095kcal
  • Podjazdy 181m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć z Rudymi Opłotkami

Środa, 27 września 2017 · dodano: 27.09.2017 | Komentarze 6

Rano tradycyjnie z domu do p.
A po południu, mając nienasycony wrześniowy głód nienakręconych pustych kilometrów donikąd wio starymi trasami: najpierw tak, jak kiedyś jeździłem z p. na P. do starej chaty M. centralnie pod nielichego ESE-smana ponad 10 kilosów, stamtąd już z wiatrem tak, jak to kiedyś jeździłem do p. na L. via Rude Opłotki (i Imponderabilia), a z kolei(n) od ul. Dennej (przeważnie boczny wiatr) koło równie dawnej p. na K. - do domu.
Dziś niestety oprócz wiatru rządziły korki - zarówno w centrum na dedeerówie relacji zachód-wschód, jak i szczególnie katastrofalny dla średniej korek na ul. Tomaszowskiej - zdesperowany jazdą 5 km/h i niemożliwością ominięcia stojących na przestrzeni ok. kilometra ciężarówek i autobusów (tak wąsko, że z sakwami miałbym problem) zrobiłem coś, czego właściwie nigdy nie robię: pojechałem 20 na godzinę dziurawym chodnikiem. Trochę pomogło.
A potem m.in. krótki postój na Kurzym Przystanku. Kurzym niegdyś - bo już kur po sąsiedzku nie ma, a ich wybieg zarósł trawą. Ech, wspomnienia... Kiedyś ten przystanek uratował nam z M. może nie życie, ale zdrowie to już tak: przyszła wichuro-ulewa i było to miejsce, gdzieśmy przeczekiwali. A wiata cała się kołysała i potężnie chwiała od wichru - ale też przetrwała.
Na koniec jeszcze jakaś baba próbowała mi wejść z rozpędu na przejście dla pieszych - hamując wykręciłem jednocześnie na środek jezdni - i tym sposobem ją jakoś ominąłem jednocześnie się zatrzymując. A kompletnie jej nie widziałem, bo właśnie z naprzeciwka 15 m dalej 2 auta próbowały się zderzyć/wjechać w siebie przeraźliwie hamując i trąbiąc, więc cała moja uwaga była skierowana w tamtą stronę. Jak to trzeba mieć oczy i światełka (choć było jeszcze jasno) dookoła głowy!
A tak poza tym to bardzo udane opłotkowanie w dawno nieodwiedzanej (a kiedyś takoż zamieszkiwanej) Rudej Pab.
Dla ciekawskich moich starych stałych tras - filmik z dziś - bezfotkowy tym razem, bo wolałem się skupić na walce pod wiatr, lub żyłowaniu z wiatrem, niż się rozpraszać na widoczki :)

Do Rudych Opłotków - i na abarot

A jutro, jeśli wichry pozwolą - ciąg dalszy odrabiania strat, których i tak nie odrobię, bo piątek i sobota tak służbowo zawalone bezrowerowo poza miastem Uć (bo w Pijotrkowie Trąbalskim), że nie będzie już kiedy.





Komentarze
Trollking
| 19:59 środa, 27 września 2017 | linkuj Skąd ja to znam.... :)
huann
| 19:46 środa, 27 września 2017 | linkuj @Trollking - przed ostatnim rowerowym pobytem w tym zacnym trąbalskim grodzie specjalnie wydrukowałem sobie mapę "dróg" "rowerowych", żeby wiedzieć, którędy NIE jechać ;) Ale i tak najgorszy jest Grodzisk Maz.!
@Meteoru - trawa wyrosła wysoka do pół udka ;>
meteor2017
| 19:35 środa, 27 września 2017 | linkuj Mniemam, że trawa na kurzaku wyrosła wyjątkowo dorodna :-)
Trollking
| 19:32 środa, 27 września 2017 | linkuj Zawsze, gdy jestem w Piotrkowie, wyjątkowo cieszę się, że nie mam przy sobie roweru. Wystarczy jedno spojrzenie na tamtejsze DDR-ki :)
huann
| 19:11 środa, 27 września 2017 | linkuj Nawierzchnia jest tak adekwatną do nazwy (asfaltowe kupy rozmieszczone w sposób przypadkowy pomiędzy pęknięciami i dziurami) , że aż żal byłoby, gdyby wreszcie coś z nią zrobili. O kondycji owej "ulicy" świadczy również fakt, że została błędnie wytyczona, co ostatnio poskutkowało zwężeniem jej do jednego pasa w obie strony - po prostu właściciele gruntów się wkurzyli i ogrodzili siatkami pół ulicy :D
malarz
| 18:43 środa, 27 września 2017 | linkuj Denna to bardzo rzadko spotykana nazwa ulicy...
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!