Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87346.80 kilometrów - w tym 3400.04 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 56.92km
  • Teren 1.08km
  • Czas 02:00
  • VAVG 28.46km/h
  • VMAX 52.34km/h
  • Kalorie 2410kcal
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do Łęczycy z Kol.aardem, wiatrem i nowym, (nieoficjalnym) rekordem prędkości

Wtorek, 2 kwietnia 2019 · dodano: 02.04.2019 | Komentarze 8

Zgodnie z zapowiedziami, dziś, w związku z wiejącym jak wściekły Boruta ESE-smanem, trasa na północny zachód - do Łęczycy - w towarzystwie Kol.aarda.

Wyjechaliśmy dość wcześnie, by zdążyć na emerycki (kto by tam rypał pod taki wiatr? No, pewnie jest paru takich;) pociąg powrotny o 12.30. Początkowo trochę pohalsowaliśmy tam i siam, żeby było więcej kilometrów i by ominąć Zgierz i światła z nim związane - więc np. przez Arturówkowe Stawy, gdzie trafiło się nawet troszkę terenu. Potem było generalnie z górki przy wietrze przeważnie tylno-bocznym, czasem bocznym (i wtedy chciał wywracać;), a za Białą (gdzie nadal wszystek jeden kościół jest czarny!) wpadliśmy na trasę na Ozorków - idealną przy tym wietrze, prostą i gładką. Tu już zaczęło się prawdziwe rumakowanie - na płaskim rzędu 35-40 km/h bez większego wysiłku, z górki 50 i nawet troszkę więcej (patrz: Vmax).

W Modlnej odbiliśmy w boczne, niestety gorsze asfalty, ale kierunek wciąż był niemal idealny - i tak dociągnęliśmy do Łęczycy w 1 h 35 min. - średnia, mimo początkowego miasta, lasu, terenu i jazdy na N wyszła, bagatela, na odcinku prawie 50 km-ów - 29,5 km/h!

Z Łęczycy wróciliśmy zaś ŁKĄ (po pewnych perturbacjach związanych z kupowaniem biletu na rower w automacie) na Uć - aard wysiadł na Chojnach, a ja dojechałem aż na Widzew - wprawdzie stąd miałem 2x dalej niż z wcześniejszego Żabieńca, ale za to znów generalnie z wichurą, więc średnia mimo już stricte miejskiej jazdy i jednego korka po drodze pogorszyła się tylko w niewielkim stopniu.

Ostatecznie na koniec okazało się, że łącznie wyrównałem dziś swój rekord prędkości sprzed ładnych kilku lat na trasie 50+; biorąc zaś pod uwagę naliczanie sekundowe (czego bs nie robi, choć nie wiadomo po co uwzględnia możliwość wpisywania sekund) wszystko łącznie zajęło 1 h 59 min. i 39 sek., co daje już absolutnie rekordową średnią na takiej trasie wynoszącą 28,65. Wszystko to oczywiście zasługa wiatru, ale wszak np. rekordy na skoczniach też są bite dzięki korzystnym podmuchom, prawda? :)

Zdjęć nie ma, bo nie było czasu na robienie, trasa do Łęczycy - proszę uprzejmie.




Komentarze
huann
| 10:57 środa, 3 kwietnia 2019 | linkuj I to rekord wykręcony przy pogaduchach po drodze :)
malarz
| 04:09 środa, 3 kwietnia 2019 | linkuj Rekord, to rekord, brawo! :)
huann
| 21:14 wtorek, 2 kwietnia 2019 | linkuj W planach była nawet całodniowa wyrypa na Konin zapewne przez Turek - a do Turka na kebaba wybieram się już któryś rok z rzędu. Plany pokrzyżowały jednak PKP, które także któryś rok z rzędu kontynuują(?) remont linii kolejowej pomiędzy Poznaniem, a Kutnem właśnie, co sprawia, że nie bardzo mielibyśmy jak z tego Konina wrócić do domu.
meteor2017
| 21:10 wtorek, 2 kwietnia 2019 | linkuj Szkoda tylko że Kutno zamiast na NW jest na jakieś NE, bo kożnaby kontynuować i tam łapać ciapąg.
huann
| 21:02 wtorek, 2 kwietnia 2019 | linkuj Wszystko kwestia wiatru, nic innego. No, może jeszcze trochę z-górek ;)
Trollking
| 20:55 wtorek, 2 kwietnia 2019 | linkuj Lubię takie średnie. Jak sam widziałeś, ja na szosie miałem słabszą :) Gratuluję :)

Fałmaks to w ogóle pikny! :)
huann
| 17:48 wtorek, 2 kwietnia 2019 | linkuj A po południu jeszcze 1.5h spaceru wzdłuż Sokołówki z M.
Ileż pożytecznych rzeczy można zrobić, gdy jest wolny dzień, a iluż się nie zrobi, gdy trzeba siedzieć w biurze...
Bitels
| 15:40 wtorek, 2 kwietnia 2019 | linkuj No i pięknie, dobrze spędzony czas.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!