Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87346.80 kilometrów - w tym 3400.04 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.42km
  • Teren 2.89km
  • Czas 02:16
  • VAVG 22.69km/h
  • VMAX 35.46km/h
  • Kalorie 2143kcal
  • Podjazdy 259m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z grabienia

Piątek, 12 kwietnia 2019 · dodano: 12.04.2019 | Komentarze 10

Zgodnie z przewidywaniami - po dwóch dniach tyrania, z obolałymi gnatami, wymarznięty (rano w domku plus sześć) - rzeźnicki powrót pod zimny, silny wiatr z NE. Próbowałem lasem, a więc terenowo, chowałem się po wioskach, gdzie się dało - wśród zabudowań - wszystko na nic: efekt to dzisiejsza średnia, a i Vmax. Ciężko coś więcej napisać poza tym, że po czterdziestym trzecim kilometrze tak mnie odcięło, że dostałem dreszczy, w głowie mi się zakołowało, obojętnie zaliczyłem parę dziur w asfalcie, bo mi już było wszystko jedno - i gdyby akurat nie Dworzec Kaliski, gdzie można coś zjeść i napić się ciepłego, pewnie bym usiadł w przydrożnym rowie i zapadł w hipotermiczny letarg czekając, aż mnie coś dobije.

A tak ostatnie osiem kilometrów zjadłwszy dużego kebaba i wypiwszy dużą gorącą kawę... ledwo dojechałem czując się na mecie dokładnie tak samo, jak przed postojem.

Tak zmęczony fizycznie nie byłem od lat, a rowerowo - chyba jeszcze nigdy, nawet robiąc kiedyś z Kol.aardem dwusetkę, też zresztą pod wiatr.
Jutro dzień bez żadnych aktywności, może co najwyżej jakiś spacer.




Komentarze
meteor2017
| 15:09 niedziela, 14 kwietnia 2019 | linkuj A niektórzy się dziwią dlaczego wujek To Mi i lavinka nawet na przejażdżkę po okolicy mają wypchane sakwy... a tu termos z herbatą, drugi z kawą, zapas jedzenia na tydzień, oprócz tego kocyk, drugi kocyk, hamak i zmiany ubrania na różne warianty pogodowe - od upalnego lata po mroźne zawieruchy, zwłaszcza gdy kwiecień plecień, albo w marcu jak w garncu.
Trollking
| 21:35 piątek, 12 kwietnia 2019 | linkuj Jakże bliskie mi to podejście... :)
huann
| 21:27 piątek, 12 kwietnia 2019 | linkuj Gnicie od poniedziałku, a wtorek to nawet znów bez roweru, bo jakieś oficjalne coś tam w Komisji ds. Jury (niekoniecznie Krak.-Częst.) i znów się muszę wydurniać na galowo. Chyba powoli czas się rozglądać za nową robotą, skoro po raz kolejny koliduje z priorytetami ;)
Trollking
| 21:09 piątek, 12 kwietnia 2019 | linkuj O, to już zazdroszczę :) Ja niestety będę gnił w pracy.
huann
| 20:52 piątek, 12 kwietnia 2019 | linkuj Mam nadzieję, że już w niedzielę. Skoro ma i tak wiać - zrobię jakąś stówkę, ale tym razem z wiatrem, by odrobić straty dzisiejszoprędkościowe i jutrokilometrażowe. Trzeba mieć coś z życia, a na szczęście głód jazdy mimo wszystko wciąż bez zmian ;D
Trollking
| 20:47 piątek, 12 kwietnia 2019 | linkuj Walczyk zaprocentuje i będziesz jak KoWalczyk :)
huann
| 20:31 piątek, 12 kwietnia 2019 | linkuj Na razie mam wrażenie, że rozjechał mnie walczyk. Niekoniecznie nad pięknym, mądrym Dumajem :)
Trollking
| 19:53 piątek, 12 kwietnia 2019 | linkuj Mimo wszystko, lepsza forma pro forma niż bez niej późniejsza farmakologia :)
huann
| 19:44 piątek, 12 kwietnia 2019 | linkuj Za dużo naraz jak na pracownika biurowego ;) Formę buduje się stopniowo, a nie w 3 dni.
Trollking
| 19:29 piątek, 12 kwietnia 2019 | linkuj O cholera, aż tak? :/ Szczere współczucia. Jako człowiek w temacie doświadczony, rozumiem cierpienia z każdego milimetra tego powrotu.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!