Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 54.74km
  • Teren 0.04km
  • Czas 02:07
  • VAVG 25.86km/h
  • VMAX 43.49km/h
  • Kalorie 2355kcal
  • Podjazdy 295m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Jamboru

Sobota, 10 października 2020 · dodano: 10.10.2020 | Komentarze 11

Od rana słoneczko, ale wiedząc, jakie są prognozy ogarnąłem chałupę z przyległościami i już nie leciałem na grzyby co by, jak mawiają dzielni żeglarze - nie przepatencić tego wyjazdu w kwestii bezdeszczowej. Grzybów było zresztą z wczorajszego zbioru ot tak, w sam raz...



...więc zwykłą (dłuższą) opcją wróciłem z lekkim nawet nie wiatrem, tylko powiewem w domowe pielesze, po drodze zawadzając o mamę: przekazałem jej maślaki (samemu zatrzymując kurki i sitaka do jajecznicy), a w zamian dostałem słoik gołąbków domowej roboty - to się nazywa współpraca :) Na koniec jeszcze, ponieważ pogoda knociła się wyjątkowo wolno, zrobiłem dodatkowe małe kółeczko po mieście.

A na mieście znów jakoś pustawo - jechałem na wszelki wypadek z maseczką, jednak rzecz jasna tylko pro forma i tylko na brodzie (w myśl zasady "uprawiam sport, to wcale nie muszę jej mieć, ale niech tam"), ale żadnych potencjalnych panów kłopotliwych nigdzie ani śladu. A lunęło - i to rzęsiście - pół godziny po powrocie, wraz z triumfem panny Igi w TV. To się nazywa mieć poczucie czasu!




Komentarze
huann
| 21:14 niedziela, 11 października 2020 | linkuj Malarzu - dzięki! Te jeże strasznie niesforne ;)
meteor2017
| 06:31 niedziela, 11 października 2020 | linkuj U nas główny wysyp grzybów był we wrześniu po ulewach. Było wtedy sporo prawdziwków, latem też były, ale w 100% robaczywe (mam niezły las na prawdziwki). Gorzej z podgrzybkami, choć widziałem dziadka z koszem pełnym pogrzybków (więc gdzieś tam były), ja trochę tydzień temu nazbierałem i parę kozaków.

Wszystko zależy chyba od miejscówki - ja mam dobre miejscówki podgrzybkowo-prawdziwkowo-kurkowe, toteż w tym roku maślaków z maślakami u mnie było słabo ;-)
malarz
| 04:12 niedziela, 11 października 2020 | linkuj Ciekawa kompozycja ładnego zbioru :)
PS. Triumf w Paryżu to jest to!
huann
| 21:54 sobota, 10 października 2020 | linkuj Jak najżurawiej!
Trollking
| 21:52 sobota, 10 października 2020 | linkuj Żurawie w połowie października? Ja już je tydzień temu w pełnym zdziwieniu pożegnałem, po tym, jak pożegnałem je dwa tygodnie temu. Aktualny świat zaskakuje :)
huann
| 21:43 sobota, 10 października 2020 | linkuj Byle nie atomowe spod sztolni w Kowarach ;)

Jeże zawsze pomagają w zbiorach, a tym razem dodatkowo pomógł klucz odlatujących żurawi - tak wrzeszczały, że się zatrzymałem, by im cyknąć fotkę, a gdy chowałem aparat patrzę pod nogi - a tu całe stadko maślaków :)
Trollking
| 21:41 sobota, 10 października 2020 | linkuj Też przywiozłem do Poznania z Jeleniej grzyby, tyle że już ususzone. Źródło mam zaufane - ojciec. A jakie? Nie mam pojęcia. Ładnie pachną - tyle wiem :)

Piękna jeżowa wystawka! :)
huann
| 21:40 sobota, 10 października 2020 | linkuj Podgrzybki w tym roku są (podobnie jak kozaki) prawdziwą rzadkością. Prawdziwka to ze 3 lata nie spotkałem. Właściwie tylko z kurkami i maślakami jest w miarę, co nie znaczy, że jakieś eldorado.
meteor2017
| 20:37 sobota, 10 października 2020 | linkuj To fakt, gołąbków i gąsek od groma... a rurkowych, to dziś znalazłem tylko jednego dobrego maślaka, dwa robaczywe i kilka starych nie nadających się już do zbioru podgrzybków.
huann
| 20:23 sobota, 10 października 2020 | linkuj Też nie zbieram - a blaszkowych gołąbkowatych i podobnych niesamowity wysyp - żeby tak prawdzuwki, kozaki, ech!
meteor2017
| 20:18 sobota, 10 października 2020 | linkuj Ja tam gołąbków nie zbieram, gąsek zresztą też... z drobiu tylko kurki. A z awifauny jeszcze kanie.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!