Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 32.23km
  • Teren 0.14km
  • Czas 01:24
  • VAVG 23.02km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Kalorie 517kcal
  • Podjazdy 104m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć sprawunkowa w okropecznym żarze

Środa, 28 lipca 2021 · dodano: 28.07.2021 | Komentarze 2

Dziś obserwatorium na Uckim Lublinku zanotowało 31*C w cieniu, natomiast przydrożny licznik rowerzystów i temperatury po drodze w półcieniu - 37,8. A ja musiałem pojechać do mieszkania mamy podlać jej kwiaty, z racji mamowego działkowania jeszcze przez dni kilka. Jechało się przewidywalnie, czyli wprost okropnie, w dodatku pół drogi prosto w paszczę wiał żar z S (trudno to nawet nazwać wiatrem...), a że oczywiście nie pojechałem (i nie wróciłem) najkrótszą opcją, więc miałem za swoje - choć ponoć lepiej mieć za swoje, niż za cudze, ale chyba dziś to bez różnicy... Ponadto dosłownie wszyscy: piesi, rowerzyści, hulajnożownicy i samochodziści dziś jakby żyjący na innej planecie - poruszali się zygzakami, wymuszali pierwszeństwa, nie patrzyli pod nogi, koła etc. Ogólna masakra fizyczno-mentalna. W lesie (zawinąłem do lasu - na wspomniany Lublinek, a jak!) duchota taka, że pół godziny leżałem z zawrotami łba na ławce w nibycieniu. W pobliżu ulicę Spartańską (jakżesz trafna nazwa!) o nawierzchni asfaltowej jacyś zapewne budowlańcy-idioci w dwóch miejscach zasypali  barykadami z piachu i gruzu wysokimi na prawie metr - pewnie w związku z remontem sąsiedniego torowiska kolejowego, co by im się np. rowerzyści nie kręcili. Po drodze przez miasto wysyp śmierdzących śmieciarek (mijało mnie chyba z 5) i fale czerwonych latarń w pełnym słońcu - przy takiej kumulacji "atrakcji" po prostu nie da się normalnie jeździć, no nie da. :/

Trasa z fotką z miejsca zalegiwania w lesie: https://www.strava.com/activities/5700366603

Kategoria 1. Only Uć



Komentarze
huann
| 21:15 środa, 28 lipca 2021 | linkuj Oby do jesieni - jak co roku.

Dziś było wyjątkowe sprzężenie wszelkiej bezmyślności. Może przez ten upał przed burzą.
Trollking
| 21:02 środa, 28 lipca 2021 | linkuj Oj, znam to dogorywanie i dochodzenie do siebie... Współczuję :/ Za każdym razem jak czytam i słyszę tych, którzy cieszą się z upałów, mam ochotę na jeden dzień oddać swój organizm do testów...

A tępota drogowa niestety nie jest zależna od temperatury. To polskodzienność.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!