Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 137.62km
  • Teren 0.48km
  • Czas 05:02
  • VAVG 27.34km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • HRmax 168 ( 93%)
  • HRavg 144 ( 80%)
  • Kalorie 2292kcal
  • Podjazdy 306m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć-Wawa (i Uć)

Poniedziałek, 28 marca 2022 · dodano: 28.03.2022 | Komentarze 10

Napęd wciąż nowy, a wiatr z W (z bardzo malym elementem z S) - w dodatku silny, w ciągu dnia wzmagający się: cóż było robić - trzeba było wreszcie się wybrać do Wawy na rodzinny cmentarzyk, by posprzątać po blisko pół roku niebytu.

Trasa stała, wiatr bardzo pomagał, choć chwilami będąc "zbyt czysto" zachodni na krótkich odcinkach, gdy tylko wykręcałem na N lub NW solidnie dawał w kość. Poza tym bez przygód, czyli epickie żeglowanie. Na Dworcu Zachodnim oczywiście tłumy - tym razem (nie licząc służb i wolontariuszy) praktycznie sami Ukraińcy. Na szczęście miałem lekki zapas czasowy, bo były wprawdzie trzy okienka kasowe, ale tylko jedna, wspólna kolejka - niestety Ukraińcy możliwe, że nie znają takiego zwyczaju i po prostu podchodzili z boku po informacje i być może jakieś bilety całymi rodzinami, więc trwało to nieskończenie długo nim się w końcu dogadywali. Ale uzbroiłem się w cierpliwość - oni mają zdecydowanie gorzej ze wszystkim, więc po prostu dłużej postałem.

Powrót pociągiem Zosia na Widzew, tu przesiadka - i jeszcze naszą lokalną ŁKĄ 4 przystanki. Już o zmroku ostatnie 2,5 km-a rowerowo - i byłem w domu.

No i udało się dziś ładnie ze wszystkim, choć średnia to kombinacja nowego napędu, dobrego wiatru - i formy takiej, jaka jest, więc do rekordów szybkości na trasie daleko. Ale w sumie nie wyszło jakoś tragicznie - no i trzasnęło 1000 km-ów w tym roku (wreszcie...)

Napęd kaloryczny dość dziwaczny: przed wyjazdem kawa z mlekiem i serek czekoladowy plus witaminy i magnez; a po drodze tylko pół tabliczki czekolady i kilka herbatników. Za to picia dużo, bo bardzo ciepło: mrożona kawa, 1 l mineralki, red bull (dostałem w darze, a że na co dzień energetyków nie pijam, to dziś była okazja wypróbować ów wynalazek) i waniliowo-pomarańczowa cola 0,5 l - ale bez cukru, bo tylko taka była. I jeszcze trochę wody z syropem malinowo-żurawinowym.




Komentarze
huann
| 10:24 wtorek, 29 marca 2022 | linkuj Może ją porwał Radziwiłł na Podlasie, to w sumie blisko ;)

Z rowerem wczoraj nie było problemu: jest kilka miejsc w przedsionku, czyli jakby przedział w przejściu. Tylko wejść z sakwami trudno, bo drzwi jak to kiedyś zwykle bywało: te wąskie, otwierane ręcznie.
meteor2017
| 09:42 wtorek, 29 marca 2022 | linkuj Aż do Lublyna Oleńkę poniosło? No to ciekawe, gdzie szukać Kmicica.

A jak z przewozem roweru w Zosi?
huann
| 21:56 poniedziałek, 28 marca 2022 | linkuj Dzięki, choć bywały i piękniejsze dystanse, a na tym dystansie - zacniejsze średnie rzędu 28+. Vmax to nawet w marcu już był chyba co najmniej raz lepszy :)

100% racji - każdemu byłoby lepiej, gdyby można było zostać w domu, a na wyjazdy jeździć dla przyjemności, a nie z musu.
Trollking
| 21:51 poniedziałek, 28 marca 2022 | linkuj Piękny dystans i jeszcze piękniejsza średnia :) A, no i fałmaks :)

Dla Ukraińców faktycznie trzeba aktualnie mieć więcej tolerancji, ale potwierdzam - u nich to norma. Jedno pytanie, potem półgodzinna analiza sytuacji, konsultowana najczęściej przez telefon, powrót, dopytanie, analiza... No nie jest lekko. Niech ta wojna się szybko skończy, z wielu względów - Putinie, szczeźnij! :)
huann
| 21:47 poniedziałek, 28 marca 2022 | linkuj Jechała z Lublyna ;)
meteor2017
| 21:45 poniedziałek, 28 marca 2022 | linkuj Się pozmieniało, Oleńka kiedyś nie jeździła do Dęblyna
huann
| 21:22 poniedziałek, 28 marca 2022 | linkuj Kiedyś jeździłem Telimeną, ale zazwyczaj było w niej ludzi jak mrówek ;)

Oleńką wracałem z Dęblina w zeszłym roku, ale Kmicica nie spotkaliśmy. Może był akurat Babiniczem ;)
meteor2017
| 21:07 poniedziałek, 28 marca 2022 | linkuj No tak, sama Zosia to taka nie wiadomo skąd... ale jak się kiedyś jechało Telimeną, to od razu wiadomo ;-)

A na trasie Częstochowa - Warszawa jeździły kiedyś pociągi Kmicic i Oleńka. I jak Kmicic jechał w jedną, to Oleńka akurat w druga stronę... a potem na odwrót i spotykały się tylko w przelocie na trasie.
huann
| 21:01 poniedziałek, 28 marca 2022 | linkuj No a ja się właśnie dziś zastanawiałem skąd ta Zosia, bo nie skojarzyłem.
meteor2017
| 20:45 poniedziałek, 28 marca 2022 | linkuj Zosia! Widzieliśmy ostatni Zosię w Żyrku i tłumaczyłem Klusce, że Zosia jest z tej samej książki co Telimena (też jeżdżąca do Łodzi).
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!