Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87096.09 kilometrów - w tym 3399.04 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.07km
  • Teren 1.47km
  • Czas 02:04
  • VAVG 25.20km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • HRmax 175 ( 97%)
  • HRavg 151 ( 84%)
  • Kalorie 841kcal
  • Podjazdy 204m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Jamboru postgrabieżczo

Czwartek, 14 kwietnia 2022 · dodano: 14.04.2022 | Komentarze 3

Po dwóch dniach zasuwania jak robot - wreszcie od rana wolne: wstałem cokolwiek połamany i ruszyłem na niespieszną przechadzkę bez celu po Jamborowych Lasach. Zabrałem jak zwykle wory na śmieci - po zimie nie było tak źle, bo zebrałem "tylko" dwa - jeden z plastikami, drugi ze szkłem. Odniosłem do wsiowych dzwonów - po drodze przykry widok: w miejscu, gdzie były malownicze zarastające łąki i gdzie nie raz cykałem zachód słońca, a także tam, gdzie w sosnowych samosiejkach jeszcze pół roku temu zbierałem maślaki teraz wszystko rozryte ciężkim sprzętem: kładą jakieś instalacje i grodzą pod osiedle nowych domów :/ Ale za to nad rzeczką (opodal krzaczka) odkryłem świeżo zbudowaną kładkę pieszą. Przeprawiłem się rzecz jasna na drugi brzeg, ale że jest on bardzo podmokły, to póki co nie dało rady sprawdzić co jest dalej. Ale nie omieszkam przy najbliższej suszy ;)

A potem jeszcze szybkie sprzątanie chałupy - i w drogę do domu trasą będącą kombinacją klasycznej trasy wte i trasy nazad, czyli m.in. skrótem terenowym wzdłuż S8. Wiało dość silnie z WSW, zatem zazwyczaj z tyło-boku, więc jakoś się dotelepałem do domu bez wielkich męczarni - zwłaszcza, że sakwy już zdecydowanie lżejsze. Po drodze jeszcze chwile emocji: na poboczu przy wjeździe do miasta całkowicie spalony miejski autobus, wokół straż przepuszczająca pojazdy pojedynczo i mnóstwo na jezdni wody z gaszenia, ale nie było za bardzo jak się dopytywać co to się wydarzyło, bo korek-gigant i wąsko, więc tylko sobie zerknąłem i fotek nie robiłem.




Komentarze
Trollking
| 21:29 piątek, 15 kwietnia 2022 | linkuj To fuckt :/
huann
| 22:38 czwartek, 14 kwietnia 2022 | linkuj Przy Maratońskiej się wychowałem, a na Falę chodziłem za młodu na basen (ze sztuczną falą1) się pluskać - tak więc wszystko się zgadza :)

Widziałem we wpisie - ale chyba już zaczynam być znieczulony na to wszystko, bo jak pomyślę choćby o płocie w środku Puszczy Białowieskiej i rozjeżdżonych przez buldożery drogach po których łaziłem nie raz - to sobie myślę, że niepotrzebnie mnie to wszystko obchodzi(ło)... :/
Trollking
| 22:30 czwartek, 14 kwietnia 2022 | linkuj Przy okazji zostałeś lokalną legendą Maratońskiej Fali. A to brzmi godnie :)

Patusy z deweloperki wszędzie się wcisną... Ja jestem zdruzgotany po tym, co widziałem ostatnio w moich górach :/
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!