Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87170.26 kilometrów - w tym 3399.18 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 19.61km
  • Teren 0.03km
  • Czas 00:50
  • VAVG 23.53km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • HRmax 167 ( 90%)
  • HRavg 140 ( 76%)
  • Kalorie 285kcal
  • Podjazdy 59m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Jamboru na sposób kombinowany

Środa, 31 sierpnia 2022 · dodano: 31.08.2022 | Komentarze 8

Po kolejnej niemal nieprzespanej nocy nie miałem dziś sił na nic: wirus (bo to na 99% on) nie odpuszcza, więc podjechanie do mamy po drodze z kurkowymi darami nie wchodziło dziś w grę. To uprościło (choć logistycznie skomplikowało) kwestię powrotu do domu - może z wiatrem dałbym jakoś radę zrobić całość rowerowo, ale pod wiatr już nie. Chcąc nie chcąc pojechałem zatem na najbliższą e-ŁKĘ do Dobronia, potem przesiadka na Kaliskiej - i ostatnie 5 km-ów już z wiatrem po mieście. Teraz priorytetem jest wyzdrowieć (bagatelka...) do pojutrza, bo czeka nas z M. i psem dziesięciodniowy wyjazd. Inna opcja nie wchodzi w grę, bo urlop zaklepany, bilet na pociąg kupiony, noclegi zarezerwowane, a tobikowe żarcie już czeka na miejscu dostarczone przez kuriera. Acha - M. tak samo chora jak ja, więc tym razem (o dziwo) pies najzdrowszy z nas wszystkich. Jak nie urok to jak zwykle :/

Padło (adekwatne do sytuacji słowo) dziś także wymęczone 3000 km-ów w 2022 roku. Szykuje się zatem najgorszy rowerowo rok od chyba kilkunastu lat...

Z optymistycznych newsów - oto (na fotkach) 401 zebranych kurek - z czego aż 393 rosło w obrębie siatki na działce :)




Komentarze
huann
| 08:13 czwartek, 1 września 2022 | linkuj Ostatnio nic tak nie dzieli jak Polska właśnie ;p
meteor2017
| 07:39 czwartek, 1 września 2022 | linkuj Czyli dzielić będzie nas cała Polska ;-) Oby się udało.
huann
| 06:48 czwartek, 1 września 2022 | linkuj Tak, sprawdzona psia miejscówka :) Ale czy pojedziemy? Na ten moment mamy tu apogeum cherlania...
meteor2017
| 05:29 czwartek, 1 września 2022 | linkuj Gdzie tym razem? Tam gdzie zwykle?

My najgorsze mieliśmy lata, gdy Kluska chodziła do przedszkola... co i raz przynosiła przedszkolne mutanty i ona je stosunkowo najlżej przechodziła, a potem po kolei przechodziło to na rodzinę, my zdychaliśmy tydzień-dwa, a potem jeszcze miesiac albo chrychaliśmy. Obecne wirusy, czy ich warianty na 200% wyewoluowały w przedszkolach, to są najlepsze laboratoria broni biologicznej ;-)
huann
| 21:52 środa, 31 sierpnia 2022 | linkuj Ano, 100% racji. W pociągu będę się kisił w dawno nie noszonej maseczce.

Z pieskiem nigdy nic nie wiadomo, bo zawsze coś mu jest lub za chwilę będzie. Jego pani doktor mawia (średnio raz na tydzień), że to przypadek osobny i szczególny.
Trollking
| 21:47 środa, 31 sierpnia 2022 | linkuj Też nie chciałem wnikać. Ważne, że starałem się trzymać dystans i liczyć na to, że nikogo nie zarażę. Jednocześnie wiedząc, że ryzyko jest głównie wobec ludzi, którzy się nie szczepią... jakoś lżej szło :)

Też bym się doszczepił, ale przecież Covida według rządzących chyba znów nie ma. Spoko, poczekam do 70+...

Cieszy piesek, zdecydowanie! :)
huann
| 21:19 środa, 31 sierpnia 2022 | linkuj Ano - też mam podobnie: nie choruję lata całe, aż tu nagle bęc konkretny. Co to za wirus - tego nie wiem i raczej nie zamierzam się dowiadywać, jeśli to nie będzie absolutnie konieczne. Pies najzdrowszy, bo właśnie kończy miesięczną kurację antybiotykową. A ja czekam na możliwość zaszczepienia się czwartą dawką, bo już 8 miesięcy minęło od trzeciej, a tyle mniej więcej jest się chronionym wg badań. Pytanie tylko - więcej, czy mniej?
Trollking
| 21:11 środa, 31 sierpnia 2022 | linkuj Ajajaj...

Kilkanaście lat nie chorowałem w ogóle, w tym roku już dwa razy. Tyle w temacie schizoli, którzy uważają, że Covida nie ma. Na szczęście, jako antyszczepy, już pewnie w znaczniej liczbie nie zawracają nam głowy :)

Na pocieszenie - siekło mnie konkretnie, ale oczywiście nie tak, żebym nie jeździł, choć w górach trzeba było się do gluta ograniczyć. Więc spacerkowo na pewno dacie radę!
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!