Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 87096.09 kilometrów - w tym 3399.04 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 22.99 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 26.70km
  • Teren 0.03km
  • Czas 01:06
  • VAVG 24.27km/h
  • VMAX 47.20km/h
  • HRmax 176 ( 95%)
  • HRavg 150 ( 81%)
  • Kalorie 448kcal
  • Podjazdy 105m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Jamboru na sposób kombinowany

Czwartek, 6 października 2022 · dodano: 06.10.2022 | Komentarze 8

Kolejny wypad na działkę - przed tygodniem byłem pociągiem i piechotą, a teraz wreszcie trzeba było się ruszyć rowerem. Oczywiście wiać miało silnie i niemal prosto w lemondkę z W, więc będąc w takiej formie, w jakiej jestem, jedyne, co mogłem zrobić, to powtórzyć manewr sprzed ponad miesiąca, czyli najpierw przez miasto (i korki) jak się dało z wiatrem na widzewski dworzec, potem pociągiem do Łasku - i stąd już prosto z wiatrem tylno-bocznym na działkę. A ta mnie przywitała istnym rojem (naliczyłem na szybko około 50) sitaków! A właściwie nazewniczo są to maślaki pstre, zwane przez działkowego sąsiada pociechami: jak zwał tak zwał, ważne, że zjadliwe! ;)

Ogarnąwszy się nieco zostawiłem działkowe grzybostwo (niech jeszcze podrosną) i udałem się piechotką przez las w nadrzeczne sosnowe zagajniki wśród łąk. Efekt: najpierw pięć kolejnych pociech, a potem w dosłownie pół godziny... 100 maślaków klasycznych! Chyba po raz pierwszy musiałem na koniec przerwać grzybobranie, bo zaczęły się wysypywać z koszyka :D Efekt uboczny: 2 godziny obierania... Ze 100 nierobaczywe okazało się być 85 - to całkiem, jak na maślaki niezły wynik! Wyszło 2,5 pudełka litrowego po lodach, a jutro ciąg dalszy koszenia (bo ciężko to nazwać zwykłym zbieraniem) - ale na totalnych luzach, bo jak nazrywam za dużo, to potem mi się do sakw nie zmieszczą!




Komentarze
huann
| 20:14 wtorek, 11 października 2022 | linkuj Nie było wyjścia, same się prosiły ;) Jutro znów się rowerowo przemogę i ruszam znów, póki jest sezon - będzie i na jajecznicę i do sosu ze śmietaną - a reszta do ususzenia i na zimę do różnych potraw :)
Trollking
| 20:11 wtorek, 11 października 2022 | linkuj O, uzbierałeś na raz tyle grzybów, ile ja łącznie w całym życiu. A może i sporo więcej :)
huann
| 16:15 niedziela, 9 października 2022 | linkuj Siłą rzeczy!
meteor2017
| 15:41 niedziela, 9 października 2022 | linkuj Kolanem? ;-)
huann
| 21:14 sobota, 8 października 2022 | linkuj Jakoś upchnąłem ;p
meteor2017
| 19:53 sobota, 8 października 2022 | linkuj Żeby mieć tylko takie problemy ;-)
huann
| 16:43 piątek, 7 października 2022 | linkuj Dziś mam taki zawał grzybów, że ratunku oraz jeju!
Z samej tylko działki 92 przeważnie wielkie pociechy, a wcześniej jeszcze nieopatrznie wybrałem się do lasu - na grzyby...
Nie wiem w co to wszystko popakuję i jak w sakwach jutro pomieszczę :-O
meteor2017
| 05:52 piątek, 7 października 2022 | linkuj Tak to można zbierać i nie łapać jak leci, tylko powybrzydzać i co ładniejsze wybierać :-)

"Pociechy" - ładna nazwa. Pewnie dlatego, że nie są tak dobre jak podgrzybki, czy maślaki zwyczajne lubżółte, ale jak tamtych nie ma, to na pociechę mogą być i one ;-> Kiedyś nad morzem ich nazbieraliśmy, po konsultacji z lokalsami wynoszącymi to z młodników nadmorskich koszami i nazywali to "miodówki". Po latach zidentyfikowałem to właśnie jako maślaki pstre.

Mój wujek mówił "sitki", ale zakładałem że chodzi o maślaki sitarze... ale w sumie później nie spotykałem tych grzybów w żyrardowskim lesie, czy innych w których zbieram, a maslaki pstre owszem. Więc może właśnie na nie tak mówił (albo na to i na to).

W sumie oba maślaki są podobne - ale maślak sitarz wyróżnia się tym, że ma bardzo duże oczka rurek, a pstry normalne.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!