Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 21.43km
  • Teren 2.44km
  • Czas 00:58
  • VAVG 22.17km/h
  • VMAX 47.40km/h
  • HRmax 163 ( 88%)
  • HRavg 135 ( 73%)
  • Kalorie 372kcal
  • Podjazdy 128m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

PodUć-ie ze spawaniem ramy

Czwartek, 30 marca 2023 · dodano: 30.03.2023 | Komentarze 2

Dziś naprawa pękniętej ramy w zakładzie spawalniczym pod miastem: najpierw, tak daleko, jak się dało podjechać, podjechałem z rowerem autobusem MPK. Oczywiście kierowca zaczął mendzić, że "nie powinien mnie brać, bo brak miejsca, no chyba, "że pasażerowie nie mają nic na przeciwko i vis a vis" - a propos: nie mieli, mimo, że w autobusie był tłok i nawet jedna matka z wózkiem w jedynym miejscu, gdzie można zmieścić bezproblemowo rower. Ale tak to jest, gdy się puszcza krótki pojazd raz na godzinę... Dobrze, że się udało, bo miałem umówioną w zakładzie wizytę na konkretną godzinę i nie dałoby rady zrobić tego dziś w innym momencie. Ale co se musiał pogadać pan kierowca, to jego. Kocham tę typową polską życzliwość, gdy zdarzy się nieszczęście, a jednocześnie człowiek zdany jest na pomoc tzw. bliźniego. Kompleksiki, kompleksiki...

Do spawalni musiałem jeszcze dojechać 3 km-y rowerem - na szczęście po równym asfalcie. A tutaj miła niespodzianka: trzech przesympatycznych, młodych gości, z czego jeden to były rowerowy serwisant! Tak więc od razu wiedziałem, że Mery trafiła pod palnik fachowców - mimo, iż byli zawaleni robotą i czekał ich jakiś wyjazd, poświęcili mi calutką godzinę, by zrobić porządnie i dokładnie - choć ich wcale nie prosiłem, to jeszcze mi zabezpieczyli spaw przed korozją farbą, a w dodatku pan były serwisant wykrył skrzywienie osi w tylnym kole i doradził szybką wymianę w profesjonalnym serwisie. Kurczaki, tak po prostu normalnie i miło bez żadnych konieczności płaszczenia się przed Panem i Władcą powinno być choć trochę częściej...

Zapłaciłem 5 dych - i uważam, że to naprawdę było minimum, czego mogli ode mnie zażądać. A potem ruszyłem trochę potestować nowy spaw - niezbyt daleko, bo zniechęcająco i solidnie dziś wiało z SW, więc głównie jazda po lesie i jego zawietrznymi skrajami - często też terenowo-wertepiasto. Jak na razie (odpukać) wszystko gra i bucy :)

Wykonałem też telefon do "mojego" serwisu celem umówienia wymiany ośki w kole. Po cichu sądziłem, że może nawet uda się to zrobić dziś od ręki, ale serwis na ten moment rzecz jasna zawalony naprawami i przeglądami, więc najbliższy termin dopiero za trzy tygodnie. Zatem pozostaje już tylko trzymać manetki, by oś dotrwała.




Komentarze
huann
| 00:02 piątek, 31 marca 2023 | linkuj Cud nad Bzurą! ;)

Brawo :)

Jakby próbował mnie wywalić, to miałem skasowany bilet. I bym nie odpuścił. Skończyłoby się awanturą.

Te 3 km-y to przejechałem z pękniętą ramą ;) Czyli łącznie z wczorajszym powrotem wyszło 25 na kontuzjowanej Meri.
Trollking
| 23:30 czwartek, 30 marca 2023 | linkuj Czyli odkryłeś miejsce z normalnymi ludźmi. To nienormalne w Polsce :)

Cena kosmos. Brawo dla tych panów!

A kierowca? I tak zachował się ok, bo jak mi kiedyś skończył się łańcuch po drodze, to pani (!) kierowca z Lubonia mnie wyprosiła, bo akurat wjechał z wózeczkiem bąbelek. Nic nie dały tłumaczenia mamusi, że się zmieścimy. Bo REGULAMIN!

Spoko, trzy kilosy z buta wpadły gratis.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!