Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Pan huann z miasteczka Uć w województwie uckim. Ma już przejechane na bs-ie 89150.50 kilometrów - w tym 3444.84 w sposób gruntowny! Przemieszcza się MERIDĄ Kalahari 500 (rocznik 2001) z prędkością zaskakująco średnią, bo wynoszącą 23.00 km/h - i się wcale tym nie chwali, jeno uprzejmie informuje.
Więcej o nim tu, a niżej BATONY NA BOCZKU ;)
2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl Zaliczone rowerowo gminy:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy huann.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 144.48km
  • Teren 0.53km
  • Czas 05:31
  • VAVG 26.19km/h
  • VMAX 49.40km/h
  • HRmax 167 ( 90%)
  • HRavg 144 ( 78%)
  • Kalorie 2349kcal
  • Podjazdy 314m
  • Sprzęt MERIDA KALAHARI 500
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uć - Wawa (i Uć)

Wtorek, 8 sierpnia 2023 · dodano: 08.08.2023 | Komentarze 5

Od marca nie byłem na rodzinnym cmentarzyku w Warszawie, więc czas był najwyższy go ogarnąć. Planowałem się wybrać jeszcze w lipcu, ale raz były upały i wiatr z południa (a, jak wiadomo, na tak długiej trasie lepiej, gdy jest chłodniej - no i powinno wiać z WSW!), a to znów lało. W końcu się wypadało - i choć prognozy mówiły o możliwości przelotnych opadów po południu - finalnie obyło się bez zmoknięcia. To na zdecydowany plus. Co do wiatru... hmm - generalnie był właśnie z WSW, ale tak chwilami kręcił niemiłosiernie, że zdarzały się silne kuksańce a to z lewej, a to z prawej strony niemal jednocześnie, a w środkowej części trasy wręcz wariował, bo najpierw osłabł tak, ze niemal zdechł, a potem postanowił... dać po pysku. A fe.

Przez te wszystkie zawirowania, mimo wczesnej (godz. 8:30) pory wyjazdu cały czas leciałem na granicy niedoczasu, bo postanowiłem zdążyć na korzystne połączenie pociągowe powrotne z Wawy Zachodniej tuż po 16:00. Postojów zatem mniej i krótsze niż zwykle, co przełożyło się na narastające pod koniec solidne zmachanie. Ogarnąłem cmentarz "w biegu" (raptem pół godziny na wszystko) i pędzikiem przez rozkopaną w ładnych kilku miejscach dedeerówę dobiłem na dworzec. A tu się okazało, że ani na ten, ani na następny pociąg nie ma już miejsca na rower... nożesz fak: niepotrzebnie gnałem jak głupi! Przyszło mi spędzić jeszcze ponad godzinę w oczekiwaniu na trzeci pociąg, co skutkowało m.in. tym, że powrót do domu po wysięściu nastąpił z innego uckiego dworca, co z kolei zaowocowało dodatkowymi dziewięcioma kilometrami (zamiast dwóch).

Poza tym trasa do Wawy niemal taka sama jak zawsze - niemal, bo częściowo objechałem od południa Błonie (jest asfaltówa-dedeerówa, ale z pierdyliardem wjazdów na posesje i na pola oraz donikąd - wjazdy, dodam - z kostki, cholery albo zwłaszcza refluksu można dostać tak buja podczas szybkiej jazdy) i ominąłem roboty drogowe w Konotopie jadąc po południowej stronie A2. Ponadto ostatecznie mi zagrodzili przejście przez tory koło cmentarza (kiedyś był tam przejazd, potem właśnie nieoficjalne przejście) - i to płotami-ekranami, więc doszedł na trasie kolejny wiadukt do wjechania naokoło - i to prawie na końcu jazdy, gdy jest się już nieco wyplutym. No, nieładnie.

Za to ładnie, że znów na mój widok (jak zwykle zresztą;) ucieszyła się Pani Babcia Zniczowa, u której od kilkunastu lat kupuję rzeczone znicze: fajnie, że wciąż jest w formie! :)




Komentarze
huann
| 20:55 czwartek, 10 sierpnia 2023 | linkuj Będę jeździć naokoło, przez cywilizowane kraje ;p
meteor2017
| 20:47 czwartek, 10 sierpnia 2023 | linkuj Nie bój nic, na pewno niedługo dociągną od Bolimowa piękną, kostropata kostkówę ;->
huann
| 23:50 wtorek, 8 sierpnia 2023 | linkuj @Meteor - zapomniałem dodać, że między Nieborowem, a niczym przetestowałem wynalazek, o którym pisałem w marcu, gdy był w budowie. Piękna, szeroka asfaltowa sztuka dla sztuki :)

@Trollking - dziękuję i się zgadzam. Ja te wynalazki kiedyś ochrzciłem mianem "durnostrojek", to i "dupnostrojki" mogą być.
Trollking
| 23:07 wtorek, 8 sierpnia 2023 | linkuj Stówki gratuluję, śmieszek współczuję :)

W sumie Dup-Dup-R-ki powinny być oficjalnymi nazwami polskich wynalazków, szczególnie takich, które buduje się z kostkowymi dojazdami do posesji, których nie ma.
meteor2017
| 22:08 wtorek, 8 sierpnia 2023 | linkuj Mam taką śmieszkę u siebie, pół biedy falowanie, pół biedy kostka na wyjazdach, ale oczywiście nie potrafili gładko połączyć nawierzchni i co chwila jest "dup-dup" walenie w krawężnik. Niestety jest to na mojej głównej trasie do lasu, na szczęście zaś jej większość jestem w stanie ominąć bocznymi uliczkami (min. Poznańską), choć trasa jest przez to ciut dłuższa.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!